Rok 2022 w branży gier - nasze przewidywania
Przez wiele lat byłem (I nadal tak uważam), graczem stricte PC'towym. Patrząc jednak na to co się dzieje na rynku podzespołów, a zwłaszcza GPU - chyba czas uzbierać na konsole. Mój RX 580, którego kupiłem w 2017r za bodajże 1200 PLN - teraz na Allegro jest za 2500 PLN UŻYWANY!!
Jakoś nie uśmiecha mi się wydawać takiej kasy na pogranie sobie w lepszych (czytaj - kosmetycznych detalach), zmieniły się też priorytety i pieniądze muszę przeznaczać na inne cale, ale zapał do gier wciąż mam, może nie taki jak 10 lat temu ale wciąż jest. Jak mam wydawać na RX 6700XT/RTX 3060TI po 5k, to chyba lepiej nauczyć się grać na padzie.
Najbardziej przykro mi jest z powodu, że gry niszczone są przez coś takiego jak NFT, no ale ja nie będę komuś naprawiał głowy na co ma wydawać swoje pieniądze. Patrząc jednak na to z boku, nie bez powodu mówi się, że: "Na głupocie, zarabia się największe pieniądze". NFT i mikrotransakcje są tego najlepszym przykładem. Szkoda, że ten rynek tak się stacza w pogoni za $$$ :-(
Przez wiele lat byłem (I nadal tak uważam), graczem stricte PC'towym. Patrząc jednak na to co się dzieje na rynku podzespołów, a zwłaszcza GPU - chyba czas uzbierać na konsole. Mój RX 580, którego kupiłem w 2017r za bodajże 1200 PLN - teraz na Allegro jest za 2500 PLN UŻYWANY!!
Jakoś nie uśmiecha mi się wydawać takiej kasy na pogranie sobie w lepszych (czytaj - kosmetycznych detalach), zmieniły się też priorytety i pieniądze muszę przeznaczać na inne cale, ale zapał do gier wciąż mam, może nie taki jak 10 lat temu ale wciąż jest. Jak mam wydawać na RX 6700XT/RTX 3060TI po 5k, to chyba lepiej nauczyć się grać na padzie.
Najbardziej przykro mi jest z powodu, że gry niszczone są przez coś takiego jak NFT, no ale ja nie będę komuś naprawiał głowy na co ma wydawać swoje pieniądze. Patrząc jednak na to z boku, nie bez powodu mówi się, że: "Na głupocie, zarabia się największe pieniądze". NFT i mikrotransakcje są tego najlepszym przykładem. Szkoda, że ten rynek tak się stacza w pogoni za $$$ :-(
Myślę, ze w 2022 nie wydarzy sie za wiele wyjatkowych zdarzeń.
Gier niezłych moze bedzie wiecej niz w 2021, ale glownie na PlayStation. Kryptowaluty raczej nie zostana zdelegalizowane, wiec kart graficznych dalej nie będzie, a Intel ze swoimi GPU tu nic nie wniesie, gdyz do sklepów nawet nie dotrze.
Konsole dalej beda trudno dostepne, no chyba, ze nieoplacalcnych zestawach.
Na swiecie dalej bedzie niepewność gospodarcza, polityczna i sanitarna.
Moj plan na 2022 to dalsze nadrabianie zaległości w tym na Steamdecku, ktory powinienem miec w pierwszym rzucie (luty 2022). Nowy sprzęt, ale stare gry i dobrze mi z tym.
W tej chwili ogrywam Mass Effect Legendary Edition i juz jestem na Mass Effect 3 i jestem ta grą zachwycony mimo, ze ogralem trylogie ta dekade + temu. Tym razem poznaje dlc, ktore sprawiaja, ze gra jest wciaz świeża i duzo lepsza od tego co wypluwa teraz gamedev.
Z wyjatkami, np Disco Elysium Final Cut kupiony na epicu za 22.50 zl w PL wersji, tego tez sobie ogram w pierwszym kwartale tego roku.
Kazdy z nas ma zaległości, wiec spokojnie, suchą stopa przejdziemy przez ten kryptowalutowy(PC) i spekulatorski (konsole) kryzys. Wystarczy na spokojnie ogrywać zaległości lub jesli juz masz ten swoj uber sprzet to możesz tez i w nowości.
Mi sie nie udalo kupic Geforce seri 3xxx, pewnie seri 4xxx też sie nie uda, poki kopacze nie zostana rozliczeni.
W sumie coraz więcej marketów wprowadziło ograniczenie zakupu konsoli do jednej sztuki. Gdyby to rozwiązanie było stosowane w pierwszych miesiącach sprzedaży to kto wie być może sytuacja byłaby ciut lepsza. To samo z kartami graficznymi.
Kryptowaluty nie są jedynym problemem jeżeli chodzi o produkcje sprzętu dla stacjonarnych PC. Obawiam się, że te ceny zostaną na długo.
Jeśli za 4/5 lat sytuacja się nie zmieni (a wtedy zapewne będę musiał wymienić większość podzespołów w kompie) to przerzucę się na konsole. Mam jednak nadzieję, że te całe gówno z krypto i NFT się ustabilizuje.
To i tak dobrze stoisz skoro masz aż 4 lata. Podzielisz się specyfikacją sprzętową?
Za 4 lata to równie może meteor walnąć i nie będzie żadnego grania a walka o przetrwanie. Szał na krypto jeżeli o kopanie mimo wszystko ma trend spadkowy bo kto się nakopal to się nakopał a etherium za chwilę przenosi się na coś innego. Miejmy nadzieję że nie wyjdzie znowu jakąś waluta warta kopania na kartach
Kryptowaluty kryptowalutami, czy to źle że są czy nie, nie mi to oceniać ale dużym problemem jeśli chodzi o dostępność elektroniki jest w głównej mierze niedobór półprzewodników o czym wielu zapomina. Patrząc na wzrost zainteresowania ludzi technologiami Smart Home i upychaniem kosmicznych ilości elektroniki do samochodów (i nie tylko) nie dziwi fakt że cena surowca (w tym przypadku półprzewodników) rośnie. Ceny kształtuje też światowy kryzys energetyczny, ale nie "to wszystko przez krypto, jak ja nienawidzę krypto"
Ja myślę że dojdzie do jakiegoś dużego konfliktu zbrojnego który doprowadzi braku lub też ograniczenia internetu w niektórych krajach.
Wystarczy kiedy kraje zaczną wyłączać prąd i zaczną sie blackouty. Nie trzeba konfliktów.
mikromegatransakcje to coś co ludzie zaakceptowali. tylko dlatego teraz wystepują w grach. tak czy siak to wina graczy. w końcu tu w tym wszystkim chodzi o zysk. jeśli gracze zaakceptowali to, no to oznaczało, że zarobią więcej bo czemu nie. i tak ludzie pozwolili na to i przyjeli to z ramionami. tak samo chodzi o zysk w tych krypto. każdy chce hajs, ale nikt nie myśli o środowisku i innych ludziach. w końcu chodzi im tylko i wyłącznie o kasę, a wiec nie obchodzi ich to, ze psuja środowisko korzystając z nie zawsze ekologicznego żródła prądu, powodują niepotrzebne zużycie zasobów przeznaczonych na produkcje sprzętu, który jest marnowany na krypto, utrudniają dostęp do sprzętu i tym podnoszą jego cenę, a także powodują braki w dostawach prądu i być może podwyżkę ceny za prąd.
korpo będzie starało się zarabiać jak najwięcej, jednak gracze przesadzają z wydawaniem ogromnych pieniędzy na byle co i to na małą rzecz lub niewielką ilość rzeczy. to powoduje wypaczenie i korpo po prostu stara się jak najmocniej wykorzystywać graczy i prowokować ich do jak najwięcej wydawania kasy oferując przy tym prawie nic. potem wychodzą takie kwiatki.
podobnie rzecz się ma z krypto. kiedy ludzie mogą coś zarobić nic nie robiąc to potem dzieją się takie akcje jak wykupowanie ogromnej ilości sprzętu, nielegalne podpinanie się pod prąd i nie płacenie za korzystanie z niego itd. mozliwosc pozyskiwania kasy bez jakiejkolwiek pracy zawsze wypacza ludzi i po prostu tak jest.
Jak to jest, że wszelkie serwisy wciąż powtarzają ten slogan "granie w full detalach na ziemniaku" a kiedy ja odpalam Geforce Now na przyzwoitym kompie (3 3300X + 16 GB Ram + NVme) choć z "ziemniakowatą" kartą (gt 9800) to nijak tych detali nie widzę? I nie jest to kwestia internetu bo mam światłowód podłączony kablem bezpośrednio do kompa a ichniejszy test pokazuje mi wyniki przewyższające zalecane osiągi...
Może to kwestia tego, że siedzę na darmowym. Jak ostatnio znowu zacząłem korzystać to przez kilka dni było stale 1080p60 a teraz po chwili ścinania usługa z automatu schodzi do 720p... Może wykorzystałem jakąś sekretną wersję próbną mającą robić pierwsze dobre wrażenie a teraz żal im przesyłu na niepłacących. Z tym, że nigdzie nie ma informacji by opłacanie abonamentu w jakikolwiek sposób wpływało na jakość usługi.
W każdym razie uważam, że to całe skakanie z radości jak to nie doświadczymy "pełni detalów na starym sprzęcie" jest bardzo mocno na wyrost skoro mając internet powyżej zalecanych wymagań gra jest wyświetlana w rozdzielczości, która standardem była dwie generacje temu...
Nie widzisz i nie będziesz widział, bo przesyłany obraz jest kompresowany, bo inaczej koszty przesyłu byłyby zbyt duże.
.. przecież na Geforce Now możesz sam wejść w ustawienia graficzne i je wymaksować. Wydaje mi się że darmowa godzinka którą tam oferują działa chyba na gorszych PCtach, próbowałem kiedyś Watch Dogs 2 i gra po prostu klatkowała, miała mocne spadki do ~40 fpsów.
Jeśli chcesz zobaczyć jak wygląda rozmiar bezstratnego obrazu (lossless), to zrób screenshota w dowolnej grze i zapisz go w formacie .png (png daje kompresowany ale bezstratny obraz).
Teraz mnożysz to razy ilość fpsów (np. *60 dla 60fps), i masz przepustowość wymaganą do przesłania takiego obrazu. I od razu powiem ci że w 1080p60fps to będzie wymagana przepustowość w setkach mb/s.
Nie ma możliwości aby ktokolwiek ci dał bezstratny obraz przez streaming.
PC może podupasc i będzie miejscem w większości dla indyków
Yep, ceny są już absurdalne. Najlepiej nabyć konsolę a PC'ta mieć na tyle dobrego żeby odpalił jakieś indyki lub mmo.
Dużo robi też wiek bo dawniej mając 15-25 lat lubiłem grać we wszystko. Miałem zawalone dyski grami. Dzisiaj mając 32 lata już 90% gier mi nie leży. Odpadły wszystkie samochodówki, simsy, fify, kiepskie gry z różnych innych dziedzin. Na dysku mam głównie teraz HoI IV, EU IV, Disco Elysium, AoE 2 i 4, Subnautica, Diablo 2R, SnowRunner. Z wiekiem stałem się mocno wybredny bo jak odpalam grę i już po 5-10 minutach mi się nie spodoba to się pozbywam. Teraz mam 3080 ale może kiedyś kupię coś jak 5060 lub 6060.
Ostatnio skończyłem CoD Cold War i powiem, że dawniej jarałbym się mega ale dzisiaj jestem trochę rozczarowany tego typu grami. Skończyłem i usunąłem bo ponad rok mi zalegała na dysku i tam około 90 GB brała, a aktualizacje też z d...py bo po 20 GB potrafiło dociągać na krótką kampanie bez MP.
Podziwiam Alexa bo mimo swojego wieku jara się różnymi crapami. Cieszę się, że moje podejście do grania zmieniło się o 180 stopni.
Identycznie u mnie kiedyś grałem w nawet największe badziewia na low i cieszyłem się jak głupi obecnie gram praktycznie w starsze tytuły które znam na pamięć z nowości może ze 2 nowe gierki rocznie przechodze bo 90% to dziadostwo
Coś w tym musi być. Tu już chyba nie o wiek nawet chodzi, tylko o wtórność większości współczesnych produkcji. Co sięgnę po grę, to - poza wyjątkami - nudzi mnie po kilku, kilkunasty godzinach. Do 2015 roku nie miałem ani jednej nieukończonej gry, teraz na palcach jednej ręki mogę policzyć te, które ukończyłem (i są to raczej tytuły w starym stylu).
Mogło by to w końcu upaść na zbity pysk jak w 83`. Przydał by się wielki reset w branży gier....
Moje przewidywania co do rynku PC raczej nie są dobre dla PCMR, szczególnie dla tych bujających do tej pory na poziomie Mid-tier, do tej pory zagospodarowany przez karty na poziomie XX50ti-XX60.
Według mnie granie na stacjonarnym PC stanie się już domeną entuzjastów i spoceńców (eng. sweaties). Co najgorsze dzieje się to w czasach, gdzie sprzętowo PC jest bardzo mocnym wyborem, bo technologie takie jak DLSS zrewolucjonizowały myślenie o graniu w wysokich rozdzielczościach. No, ale jest jak jest:
Dlaczego w długim terminie high-end będzie bardzo high?
1. Producenci zrozumieli, że PCMR jest bardzo zróżnicowany i tak naprawdę tylko cześć graczy to tzw. entuzjaści. Na tych osobach można zarabiać bardzo dużo - ich elastyczność cenowa właściwie powoduje, że są odporni na wysokie ceny. To zresztą bardzo podobny schemat jak np. na rynku High-Fi. Zaciągną kredyt, wydadzą całą pensję miesięczną, zjedzą mieloną za 2PLN, ale kupią nową kartę, zasilacz, płytę główną, żeby mieć 144/360FPSów i napisać innym, że "konsole wstrzymują rozwój grafiki" albo "jak jesteś biedny i Cię nie stać to fikaj", "jest znacząca różnica pomiędzy 240 a 360 FPSów oraz pomiędzy podświetlenie RGB a jednokolorowym" itp.
Przy ograniczonym dostępie do podproduktów lepiej produkować dla takiego rynku niż marnować środki na low-end i mid-end na niższej marży. Tak samo dzieje się np. z autami, gdzie producenci częściej produkują samochody premium i olewają segment budżetowy.
2. dla kryptokopaczy oraz rynku profesjonalnego ceny nie powodują, że kupią mniej. Gracze muszą konkurować także z firmami potrzebującymi komponentów do budowy centrów danych (chmura) czy klastrów do obliczeń AI (tam są potrzebne karty Nvidii). Ten segment rynku będzie się rozwijać bardzo mocno.
Wg mnie gracze PC muszą myśleć albo innym typie urządzeń jak np. Steam Deck i podobne (gdzie działać będzie moduł APU), szukać laptopów - tam producenci są w stanie sobie gwarantować dostęp do komponentów albo cóż kupić konsole pod gry AAA.
Nie oczekujcie też, że gry AAA będą jakoś mocno wspierane na PC już i tak dzisiaj rynek AAA na PC generuje jakieś 10-20% ich przychodów.
Czyli co? Rynek grania na PC padnie, czy skórczy się do rozmiarów retro grania?
Mimo wszystko wymagania rosną i niektóre gry już normę/standard czyli GF1060 mają w minimalnych, czyli detale na low, 1080p i maks 20-30 fps.
A jak będa już nexgenowe gry to zostanie większości pecetowców oglądanie gameplayu na youtube.
Trochę sie zagalopowałeś, jezeli po Etherium które pod koniec roku przechodzi na inne obliczenia nie powstanie sobie znowu jakaś warta krpytowaluta to rynek GPU powinien sie unormować. Co do przychodów na PC, wyniki i to że nawet sony wydaje reedycje sowich eksów na PC przeczy twoim słowom. Tylko teraz wracajac do pierwszego zdania, kopacze mogą pogrążyć granie na PC do ery sprzed 30lat. Wiem ze PCty w latach chyba 80-90 też był drogie a nie przeszkodziło to w rozwoju grania na nich.
Ja liczę że w 2022 i 2023 roku pojawi się sporo świetnych gier za którymi stoi pasja, a nie wielkie pieniądze (bardzo czekam choćby na Manor Lords), ciekawy jestem jak będą wyglądały nowe gry na silniku UE5 (zwłaszcza te, które będą tworzone wyłącznie pod PC lub pod PC i nowe konsole gdzie nowy silnik będzie w stanie pokazać co potrafi) np. wyczekiwany przeze mnie ARK 2 (i do tego nie mogę się doczekać premiery serialu animowanego w uniwersum ARK). Do tego zapowiadają się świetne czasy dla fanów różnego rodzaju strategii, city builder'ów czy gier, które ciężko zakwalifikować do jakiejkolwiek grupy (np. Kerbal Space Program 2). Do tego sporo ciekawych dużych gier ma się pojawić (a tego trochę brakowało w 2021 roku) i co ciekawe dominują kontynuacje: Stalker 2, Dying Light 2, A Plague Tale 2. Jestem też ciekawy co wyjdzie ze Starfielda i czekam na jakieś nowe informacje odnośnie TES 6 oraz może na zapowiedź GTA 6, zastanawiał się pewnie też będę nad zakupem Elden Ring. No i jeszcze czekam na Stray bo nie grałem jeszcze chyba w żadną grę kotem i dopiero zapowiedź Stray uświadomiła mi, że tego właśnie chcę spróbować :)
A ja właśnie przeczytałem kilka książek "The Expanse" i mogę polecieć z science fiction. W tym roku i najbliższych latach starzy władcy świata będą liczyć na wojnę, no bo nic tak nie mobilizuje ludzi i nie ułatwia kontroli jak stan wojenny. Natomiast śmietanka młodych wizjonerów, czyli branża gier, postawi weto wojnie i zacznie z pieniędzy graczy tworzyć nową rzeczywistość naszej cywilizacji. Wirtualną, realną, nie ważne.
Nie padło w tekście stwierdzenie, że steam, game passy, switche i wszystko inne notuje właśnie rekordy aktywności. To wszystko są młodzi ludzie (większość), czyli że tak czy siak w grach będzie siedziało najwięcej skomasowanych intelektów, wyobraźni, kreatywności itp. w historii. Gdybym był staruszkiem, który nigdy w życiu nie uczestniczył w większej inicjatywie niż powstanie 100 tys. ludzi czy trochę młodszym weteranem Woodstocka z milionem ludzi krzyczących jednym głosem, to na widok takiej masy ludzi liczących setki milionów bym się po prostu wyłączył. Teraz gry są naszą gorączką złota i najbliższe miesiące, lata ukształtują naszą przyszłość.
Ten artykuł rzuca tytułami. Ja mogę od razu powiedzieć, że odnowiony CP77 będzie większym symbolem Polski dla jakichś naszych prawnuków pod zaborami niż Bitwa pod Grunwaldem. Jesteśmy świadkami historii. Nie będzie nigdy lepszych gier, bo teraz siedzą w tym wszyscy i mamy teraz okres poznawania możliwości gier, wyznaczania granic, ciekawości. Po pandemii to się pewnie skończy, będzie zmęczenie materiału.
Mogę wywróżyć ten rok w kilku słowach. Panowie, Panie, będzie grane!
Właśnie skończyłem Hobbita i uważam, że jakiś smok wleci w branżę ze swoim dupskiem i rozsiądzie się wygodnie na złotej kupce. My będziemy jak te krasnoludy śpiewać pieśni o dawnych czasach z tanimi kartami graficznymi i płynnymi dostawami podzespołów z Chin, podczas kiedy Gobliny w swoich jaskiniach będą kopały krypto.
Uja będzie grane.
Wszystkim tym którzy czują się zmuszeni do przejścia na konsole, chciałbym polecić geforce now. Przez jakiś czas byłem bez stacjonarki i gfn idealnie załatał tą lukę.
Fajna opcja, ale jednak trzeba pogodzić się z wadami, przede wszystkim tym że trzeba mieć bezawaryjnego neta, najlepiej światłowód + to jest jak oglądanie filmu na yt i ma te same problemy (kompresja, czasami widać naprawdę marna jakość).