Marcin Strzyżewski. Rok 2020 okiem redakcji GRYOnline.pl ❗
Spis treści
Marcin Strzyżewski
Marcin współzarządza działem tekstów i publicystyki – poprawia, tnie, dopisuje, przepisuje i naprawia. Z zamiłowania i wykształcenia rusycysta – ma swój kanał na YouTubie, na którym opowiada o szklankach. Serio.
Plusy
Netflix postanowił rzucić ochłapkiem dla fanów Transformerów. Ja jestem takim hardcore’owcem, który uznaje głównie Generację 1 (lubię też komiksy IDW, mam parę zbiorczych tomów). No i Netflix wypuścił miniserial, który – choć nie był idealny – dało się oglądać z przyjemnością. Miał klimat, był trochę bardziej dojrzały (jak na opowieść o wielkich robotach) i ładnie narysowany. To naprawdę miłe, że ktoś jeszcze pamięta o dorosłych fanach tej marki.
Stałem się konsolowcem. Zawsze należałem do pecetowego betonu, ale jak się okazało, wystarczyły pieniądze, żebym zmienił zdanie. Nasza firma dofinansowała zakup konsol nowej generacji. Głupio było nie skorzystać, więc wziąłem tańszego Xboksa. I dalej celowanie na padzie idzie mi tak sobie, ale dostrzegam zalety. Zwłaszcza, kiedy gramy z narzeczoną w Unravel 2.
Rozwój marki Cobi. Jak byłem mały, sklejałem modele, ale nie miałem do tego za grosz talentu. Teraz składam czołgi (samoloty, okręty itp.) z klocków. Cobi to polska marka, która robi modele pojazdów wojskowych z klocków w stylu LEGO, w bardzo dobrej jakości. W tym roku wyszło sporo nowych, ciekawych modeli tej firmy, a mnie ostatecznie skończyło się miejsce na nowe egzemplarze, głównie przez to, że kupiłem sobie Karla Gerata, który jest ogromny.
Minusy
Marcin wyraził również swoją opinię o Night City z Cyberpunka, sławiąc miasto i jego klimat.
Premiera Cyberpunka 2077. Jak to napisać, żebyście mnie źle nie zrozumieli? To bardzo zła premiera dobrej gry. Nie spodziewałem się po niej wiele, bo należę do tej mniejszości, która niespecjalnie lubi serię Wiedźmin. I teraz widzę grę wybitną, naprawdę świetną – Cyberpunka uwielbiam przede wszystkim za miasto i klimat – uwięzioną wewnątrz gry średniej. Już pomijam bugi i problemy, które na moim Xboksie Series S nie niszczą zabawy, ale są obecne. Brakuje mi tu przede wszystkim możliwości, żeby lepiej wyrażać swojego bohatera, kreować jego postawę wobec otaczającego go świata. Gra bardzo mocno mnie angażuje, sprawia, że chcę w niej odgrywać postać, ale daje mało narzędzi, aby to robić. Osobiście też wolałbym bardziej strzelankowy system walki. Taki, w którym człowiek trafiony trzy razy ze strzelby nie żyje. Mniejsza jednak o moje wrażenia. Chodzi o to, że ta premiera wydarzyła się za szybko i była zbyt wiele razy przekładana. Ta gra jest warta tego, żeby wejść na rynek „cała na biało”. Zamiast tego mamy bałagan, narzekania, przeprosiny, gify z bugami i tak dalej. Myślę, że dałoby się tego uniknąć.
Zostało jeszcze 50% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie