Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 30 grudnia 2020, 15:06

Karolina Złamańczuk. Rok 2020 okiem redakcji GRYOnline.pl ❗

Spis treści

Karolina Złamańczuk

Karolina studiowała kiedyś japonistykę i chyba uznała, że jesteśmy wystarczająco kawaii, bo wysłała do nas swoje CV. Dziś zajmuje się rozwojem sociali, ale często wspiera też teksty swoimi przemyśleniami i recenzjami.

Plusy

Hamilton, czyli Broadway w moim salonie. Nie byłabym sobą, gdyby moim wydarzeniem roku nie był musical – co prawda liczyłam, że będzie to filmowa wersja In the Heights, którego premiera została przeniesiona na przyszłe lato, ale Disney postanowił zrobić nam niespodziankę i w zamian za to udostępnił w streamingu nagranie z broadwayowskiego Hamiltona. Sztukę tę znałam już od kilku lat, ale zobaczenie jej we własnym salonie i przeżycie tego wszystkiego na nowo zdecydowanie było jednym z jaśniejszych punktów tego roku. I chociaż historia Stanów Zjednoczonych może nie wydawać się najciekawszym tematem na sztukę teatralną, to życie Aleksandra Hamiltona w hip-hopowym wydaniu jest prawdziwym rollercoasterem emocji. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj. Broadway do tego czasu był zarezerwowany głównie dla Amerykanów, a teraz ludzie z całego świata mieli szansę zapoznać się z musicalem z oryginalną obsadą, nie wydając przy tym astronomicznych kwot na podróż i bilety. Wiem, że to nie to samo, ale i tak mam nadzieję, że takich akcji będzie więcej!

Kapitalistyczny szop ukradł mi duszę, czyli Animal Crossing. Szczerze mówiąc, to dzięki Animal Crossing: New Horizons dość miło wspominam początki pandemii, kiedy jeszcze nam się wydawało, że siedzenie w domu potrwa tylko do wakacji i później już będzie dobrze. Bo chociaż nie wychodziłam za wiele, to byłam zajęta podlewaniem kwiatków, spłacaniem długów i łowieniem rybek, a dopieszczanie mojej wyspy zastępowało mi życiowe osiągnięcia. Nowe Animal Crossing nie mogło ukazać się w lepszym momencie, dając graczom namiastkę normalności i zajęcie, w którym mogli się jednoczyć. I nagle naszym największym problemem były ceny rzepy. Coś pięknego! Szał na grę już niestety minął (sama jestem tu winna, bo swojego Switcha już sprzedałam), nasze wyspy zarastają chwastami, ale i tak nie zapomnę tej gry, która była dla mnie lekiem na tę dziwną nową rzeczywistość. Do tej pory nie mogę się powstrzymać, by od czasu do czasu nie nucić melodyjki z menu głównego. Timmy i Tommy, przepraszam, tęsknię!

PS5 pozamiatało, a wszystko za sprawą pewnego robocika. Premiera konsol nowej generacji co prawda nie przebiegła tak gładko, jak Sony i Microsoft by chciały, ale za to problemy z dostępnością zaowocowały falą pięknych memów, za co jestem wdzięczna. Ja, całe szczęście, dałam radę niedawno upolować jeden egzemplarz i powiem tyle – WOW. Przesiadka ze zwykłego PS4 na next-gena może nie zrobiłaby na mnie takiego wrażenia, gdyby nie Astro’s Playroom, niepozorna gierka dołączona do systemu. Ile ja miałam tam zabawy! Możliwości nowego pada to coś niesamowitego, a wibracje imitujące krople deszczu czy burzę piaskową powodują opad szczęki. Strzelanie z łuku przy adaptacyjnych spustach też jest niesamowicie satysfakcjonujące. Oglądając zapowiedzi, miałam to wszystko za marketingowy bełkot i traktowałam z przymrużeniem oka, ale teraz zwracam honor, Sony naprawdę „dowiozło”. Jest to przełom, pytanie tylko, czy twórcy gier będą wykorzystywać w pełni potencjał nowego pada. Pewnie to tylko kwestia czasu, ale z niecierpliwością czekam na to, żeby w nowe God of War grało mi się tak jak w Astro’s Playroom.

Zostało jeszcze 56% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Maciej Pawlikowski

Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Jaki był dla Ciebie 2020 rok?

Taki jak zawsze
18,7%
Lepszy niż poprzedni
21,6%
Gorszy niż poprzedni
59,6%
Zobacz inne ankiety
Julia zbiera śmieci, a Marcin uczył się bić ludzi - hobby pracowników GRYOnline.pl
Julia zbiera śmieci, a Marcin uczył się bić ludzi - hobby pracowników GRYOnline.pl

Czym zajmują się ludzie tworzący GRYOnline i tvgry.pl po godzinach? Co robią, gdy wyłączą kamery, zamkną Worda i wylogują się z firmowego Slacka?