Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 27 grudnia 2016, 10:32

autor: Michał Pajda

PAŹDZIERNIK. Wielkie podsumowanie roku miesiąc po miesiącu

Spis treści

PAŹDZIERNIK

I w końcu październik – świąteczne reklamy i wszechobecne choinki porozstawiane w centrach handlowych są pogodnymi zwiastunami rozpoczynającego się najważniejszego kwartału sprzedażowego w branży gier wideo. Tu już nie ma miejsca na tytuły garażowe – produkcje z segmentu „triple A” przejmują rynek wydawniczy, a zwycięża ten, kto ma lepszy marketing.

Październikowe premiery zdominowane zostały głównie przez trzy gry. Pierwszą z nich była bez wątpienia trzecia część Mafii. Przeciętniak posiadający świetną fabułę rozmywającą się wraz z rozwojem wydarzeń, a także cały wagon bugów, glitchy i innych błędów skutecznie uprzykrzających zabawę i pokazujących całkowity brak deweloperskiego szlifu. Dodatkowo mordowanie gangsterów w imię zemsty szybko się graczom nudziło – mogliśmy więc dla odmiany włączyć Battlefielda 1 i wbić się w wojenny mundur sfatygowany w okopach frontów I wojny światowej.

Bieganie z bagnetem w ręku i ujeżdżanie rumaka unikającego ostrzału artyleryjskiego okazało się kurą znoszącą złote jajka w kurniku EA i rajem dla dużych chłopców, których ciągnie do militariów. Pasjonaci historii również mogli znaleźć tu coś dla siebie, choć zdecydowanie więcej frajdy sprawiło im zagrywanie się w Sid Meier’s Civilization VI wydane przez Take-Two Interactive. Wciąż nieprzekonanym maruderom pozostał... Farming Simulator 2017 – bo po co jeździć na wieś i brudzić nowe buty, gdy można założyć wirtualną farmę generującą olbrzymie e-zyski?

W październiku wrzało również od branżowych informacji. Pierwszą z nich była oficjalna zapowiedź konsoli Nintendo Switch, której premiera została ustalona na marzec 2017 roku. Nowa maszynka Nintendo dorobiła się wielu memów – nic w tym dziwnego, ponieważ jej konstrukcja jest – delikatnie rzecz ujmując – specyficzna: posłuży ona zarówno jako handheld, jak i pełnowymiarowa konsola. Drugi interesujący fakt branżowy to zapowiedź końca kariery filmowej Uwe Bolla. Reżyser ten zajmował się przede wszystkim filmowymi adaptacjami growych hitów, które okazywały się całkowitymi niewypałami i rozwścieczały tłumy fanów. Boll twierdzi, że robienie tego typu obrazów zwyczajnie przestało mu się opłacać, mimo że jego „twórczość” wspierana była głównie przez rząd niemiecki. Dość głośno było również o sprzęcie VR stosowanym na różnego rodzaju pokazach i konwentach – okazuje się, że używanie tego typu gadżetów może być niebezpieczne dla naszego zdrowia. Tak wynika przynajmniej ze sprawy nagłośnionej przez youtubera Drift0ra, w której wyszło na jaw, że jeden z producentów złapał opryszczkę oczną, korzystając z niewyczyszczonego sprzętu dla graczy.