autor: Michał Pajda
MAJ. Wielkie podsumowanie roku miesiąc po miesiącu
Spis treści
MAJ
Dla jednych majówka jest czasem odpoczynku, grillowania i długich, leniwych weekendów. Ale nie dla wszystkich. Wydawcy na szczęście nie próżnowali i zagwarantowali graczom potężną dawkę zabawy, by ci nie byli zmuszeni zbyt często wystawiać się na działanie śmiertelnych promieni słonecznych. CD Projekt RED zaproponował np. bezpieczną alternatywę niewywołującą raka skóry – wycieczkę Białego Wilka do skąpanego w złocistych barwach Toussaint. Warto wspomnieć, że dodatek do Wiedźmina III – o podtytule Krew i wino – był growym arcydziełem wielokrotnie nagradzanym na kolejnych imprezach branżowych.
To jednak nie koniec emocjonującego maja, ponieważ do boju o serca graczy stanął także Overwatch – pierwszoosobowa gra akcji stanowiąca blizzardową propozycję nowej konkurencji w rozgrywkach e-sportowych. Pokaźny arsenał pukawek, szeroki wachlarz dostępnych bohaterów i odmienne umiejętności każdego protagonisty – niezmiernie dużo kombinacji do przetestowania w boju, a trzeba było przecież zostawić chwilę wolnego czasu na jeszcze jeden ważny tytuł: Uncharted 4. Była to ostatnia część przygód Nathana Drake’a – o podtytule Kres złodzieja – która standardowo przeznaczona została wyłącznie na konsole Sony. Exclusive okazał się ponownie wyjątkowy, o czym świadczyły bardzo wysokie oceny w sieci i głosy zachwytu – zarówno recenzentów, jak i samych graczy.
Maj obfitował również w informacje pozapremierowe – pierwszym newsem była walka Blizzarda z pornografią bazującą na Overwatchu. Na wielu stronach o dorosłej tematyce pojawiły się materiały powiązane z najnowszym dziełem tej firmy. Po kwietniowej „aferze tyłkowej” (dotyczącej zwycięskiej pozy jednej z bohaterek) widać było, że Blizzard nie chce być kojarzony z erotyką, więc wypowiedział wojnę produkcjom szkalującym dobre imię i godność Smugi oraz innych overwatchowych bohaterów – na mocy ustawy DMCA filmy o treściach erotycznych zaczęły znikać z sieci. Przypomina to pojedynek z hydrą (i odrąbywanie głów... a może główek?), niemniej Blizzard walczy i przestać nie zamierza.
Kolejne istotne wydarzenie stanowiła światowa premiera filmu WarCraft: Początek. Jak nietrudno było się domyślić po materiałach promocyjnych, film spotkał się z raczej chłodnym przyjęciem krytyków. W tym jednak przypadku krytyki było z pewnością o wiele mniej niż w odniesieniu do trailera Call of Duty: Infinite Warfare, który wskoczył do pierwszej dziesiątki najczęściej minusowanych filmów na YouTubie – materiał promocyjny (w chwili pisania tego artykułu) dochrapał się 3 milionów 400 tysięcy łapek w dół! Tej wizerunkowej klapy nie przykryje nawet 561 tysięcy kciuków podniesionych do góry w geście „oszczędzić”.