Piłkarska Ruletka - jak poradzili sobie „GOL-owicze” podczas Euro 2020

Euro 2020 było naprawdę fajną imprezą. Świat potrzebował właśnie takiej odskoczni od wszystkich bolączek świata rzeczywistego, zwłaszcza w tych dziwnych czasach. Minione tygodnie zostaną zapamiętane jako piękna reklama futbolu zarówno od strony sportowej, jak i tej czysto emocjonalnej. Cieszymy się więc, że mogliśmy dołożyć małą cegiełkę do podbudowania atmosfery wokół całego tegoż widowiska w postaci Piłkarskiej Ruletki. Obstawianie wyników spotkań w naprawdę licznym gronie użytkowników GOL-a pokazało, że i kibice mogą zasmakować prawdziwej rywalizacji, choć w nieco innym wymiarze.

Laureatom tegoż konkursu raz jeszcze gratulujemy, a pozostałym dziękujemy za udział. Dziś w końcu zaspokoimy Waszą ciekawość i pokażemy, co się w ogóle w tej Piłkarskiej Ruletce działo. Poniżej znajdziecie pikantne i świeżutkie dane dotyczące głosowania na wyniki najbardziej elektryzujących spotkań Euro 2020. Zobaczcie, jakie spotkania sprawiły typerom największą trudność, a które okazały się najprostszymi możliwymi strzałami. No to co? Zaczniemy patriotycznie?

Jak obstawialiśmy mecze Polaków?

Polacy być może nie zabawili zbyt długo na tegorocznym turnieju, ale na pewno nie można odmówić im chęci i pasji (o dość mieszanych uczuciach względem dyspozycji naszej drużyny pisałem zresztą tutaj). Ostatecznie skończyło się na trzech grupowych bataliach, ale Wy obstawialiście, że będzie ich nieco więcej – większość głosujących liczyła na to, że wyjdziemy z grupy z dorobkiem 6 punktów.

Słowacja i Szwecja miały być dla nas spacerkiem (kolejno 78,06% i 53,03% głosów na zwycięstwo Polaków) i tylko mecz z Hiszpanią spisywaliście od samego początku na straty (za porażką opowiadało się 81,22% użytkowników). Komu więc udało się przewidzieć wyniki wszystkich trzech spotkań naszej kadry? Cóż, porażkę w mecz otwarcia odgadło jedynie 5,56% „GOL-owiczów”. Nieco większa garstka osób (choć nadal garstka) odważnie postawiła na remis z Hiszpanami. Nadziei nie traciliście do samego końca, bo tylko jedna czwarta głosujących opowiedziała się za najczarniejszy scenariusz w postaci kolejnego w historii naszego kraju „potopu szwedzkiego”. Była więc wiara w narodzie? No jasne, że była.

Pokochaliśmy Włochów

Osoby biorące udział w Piłkarskiej Ruletce zauważyły pewnie, że wyżej punktowaliśmy poprawnie obstawione wyniki w fazie pucharowej, aniżeli spotkania rozgrywane w grupach. Tych pierwszych było ponad dwa razy więcej, a wiele z nich funkcjonowało jako wielka niewiadoma, gdyż ich rezultat mógł być typowany jedynie na bazie przeczucia bądź siły kadrowej danej drużyny. Od jednej ósmej finału zaczęła się tak naprawdę prawdziwa rywalizacja pod kątem analitycznym. I to właśnie w niej wielu z Was pokazało swoją klasę i szósty zmysł typera.

Aż dziesięć z piętnastu spotkań fazy pucharowej zostało przez większość z Was obstawionych poprawnie, a umówmy się, że to na pewno nie kwestia przewidywalności każdego z meczów, bowiem akurat podczas tego Euro spotkało nas wiele, naprawdę wiele zaskoczeń. Zdecydowanie najłatwiejsze do odgadnięcia były Was rozstrzygnięcia starć Włochów z Austrią (98,51% głosów na Włochy), Ukrainy z Anglią (87,17% głosów na Anglię), Włochów z Hiszpanią (82,87% głosów na Włochy) czy Walii z Danią (79,43%).

Tendencje procentowe przy dwóch ostatnich wymienionych przeze mnie spotkaniach potrafią trochę zszokować. W jednym przypadku mówimy o pojedynku dwóch europejskich futbolowych gigantów, a więc skąd taka przewaga Włochów? Chyba po prostu skradli Wasze serca, a Hiszpanom mieliście za złe remis z Polakami. Z kolei Walia i Dania również prezentowały w tamtym momencie turnieju podobny poziom, ale nie da się ukryć, że dramatyczna historia z Christianem Eriksenem i desperacki sposób wyjścia z grupy przysporzyły Duńczykom wielu fanów na całym świecie (w tym również na naszym forum).

Euro 2020 zasłynęło z wielu dziwnych rekordów – tylu goli samobójczych czy zmarnowanych rzutów karnych jeszcze nigdy wcześniej nie widzieliśmy. Niektóre spotkania przyjmowały naprawdę zaskakujący kierunek i kończyły się wielkimi sensacjami. Tego rodzaju historie zawsze uatrakcyjniają turniej, choć z pewnością zabrały one części z Was bezcenne punkty. Z drugiej strony znalazły się pewnie pojedyncze jednostki, które nieszablonowym wyborem zapewniły sobie wysoką pozycję w rankingu Piłkarskiej Ruletki. Przyjrzyjmy się zatem największym tegorocznym zaskoczeniom.

Zaskoczenia

Największym z nich był, przynajmniej pod względem procentowym, wspominany przeze mnie wcześniej remis Węgrów z Francjami. Taki obrót spraw przewidziało jedynie 1,03% użytkowników. Już nieco więcej, bo 2,07%, pokusiło się o wsparcie naszych pobratymców (i do szabli, i do szklanki, tak to chyba szło). Węgrzy, pomimo starań, odpadli jednak z istnej grupy śmierci, a prawdziwe fajerwerki zaprezentowało parę innych „czarnych koni” Euro.

Po pierwsze, Szwajcaria. Zaledwie 2,02% forumowiczów postanowiło na jej zwycięstwo z Francją w jednej ósmej finału. W następnej rundzie odpadła ona co prawda po morderczym boju z Hiszpanami, ale w przypadku tego spotkania byliście już nieco bardziej przekonani jej dobrej dyspozycji – aż 1/3 uczestników zakładała możliwość wygranej Helwetczyków.

Po drugie, Czechy. Ci zagrali zapewne swój turniej życia i najprawdopodobniej kilkukrotnie zaskoczyli Was swoją dyspozycją i osiąganymi wynikami. Najpierw wygrali ze Szkotami (choć większość z Was obstawia zwycięstwo tych drugich, stosunek 34,18% do 45,81% na korzyść Szkocji). Potem zremisowali z wyżej notowaną Chorwacją (taki wynik z uśmiechem na twarzy przyjęło zapewne tylko 18,38% głosujących). Na sam koniec akcent iście diaboliczny – spektakularne ogranie Holendrów w fazie pucharowej przewidziane przez 6,66% „GOL-owiczów”. Trzy niespodzianki na jednym turnieju. Jeżeli daliście się zaskoczyć żadnej z nich, to składamy pokłony.

Po trzecie, Finlandia – jedna z najsłabszych reprezentacji Euro 2020 na papierze. Mimo to udało się jej napsuć krwi przeciwnikom w fazie grupowej, szczególnie w pierwszej kolejce, w spotkaniu z Danią, które przejdzie do historii z wielu różnych powodów (nie tylko czysto pozapiłkarskich). 3,38% śmiałków odważyło się dać jakiekolwiek szanse na tryumf Finom. Nie wiemy co prawda na jakiej podstawie, ale hej – zgarnęli wspólnie po jednym punkcie.

Tak więc wypadliście jako grupa głosujących. Z pewnością wielu z Was bardziej interesuje wynik indywidualny, ale wydaje nam się, że ciekawie jest spojrzeć na całą zabawę w Piłkarskiej Ruletce z nieco szerszej perspektywy. Tysiące z Was zdecydowało się na wzięcie udziału w tymże konkursie i mamy nadzieję, że zobaczymy się w jeszcze liczniejszym gronie przy okazji któregoś z kolejnych wielkich piłkarskich turniejów. A do tego czasu bywajcie i cieszcie się futbolem – czy to na szkolnym orliku, czy to przed ekranem telewizora.