autor: Artur Niedoba
Elon Musk uczy jak żyć?
Elon Musk – wizjoner, ekscentryk i niewątpliwie osoba zapisująca się na naszych oczach w historii świata. Nie można też zaprzeczyć, że jest on doskonałym przykładem, że chcieć to znaczy móc.
Elon Musk to niewątpliwie fenomen. Od dziecka pasjonował się biznesem i technologią. Nie miał oporów przed podejmowaniem odważnych i kontrowersyjnych decyzji. Ryzyko zwykle się opłacało – dziś jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie i przedsiębiorcą, który przyczynił się do rozwoju i sukcesów takich firm, jak Tesla, SpaceX czy PayPal.
Musk pozostaje też człowiekiem pełnym sprzeczności, którego kariera to przeplatanka niekwestionowanych sukcesów i spektakularnych wpadek. Musk to postać niezwykle barwna: z jednej strony potrafi zaszokować świat swoim nieszablonowym myśleniem i intrygującymi pomysłami, które nierzadko zmieniają świat, z drugiej – zaliczyć wtopę (choćby wypowiedź o tym, że świat może być symulacją).
Musk znany jest również z rzeszy oddanych fanów, których jednak często wystawia na próbę – głównie za sprawą wpisów na portalach społecznościowych. Powiedzieć, że są one kontrowersyjne, to nic nie powiedzieć. Nierzadko wpędzały go one w poważne kłopoty, siejąc zamęt wśród inwestorów i kończąc się na sali sądowej. W tak zacnym towarzystwie postaram się odpowiedzieć na nurtujące ludzkość pytanie: jak żyć?
ZASTRZEŻENIE
Materiał, który przeczytasz ma charakter humorystyczny. Wybrałem w nim kilka głośnych i/lub kontrowersyjnych wypowiedzi Elona Muska, aby przybliżyć nieco jego barwną postać. Według niektórych źródeł jest on obecnie najbogatszym człowiekiem na świecie, zatem być może z jego tweetów jednak płynie jakaś mądrość?
Niech rzuci kamień ten, kto choć raz w życiu nie pomyślał nad tym, co robić ze swoim żywotem. Co prawda nie odpowiem wam, jaki jest jego sens, bo sam tego nie wiem, ale z chęcią podpowiem wam, jak powinno się żyć. Tym razem jednak w swych wywodach nie będę sam, gdyż pomagać w tym zadaniu będzie mi sam Elon Musk!
W rozważaniach o tym, jak dobrze żyć, warto uprościć sobie wszystko do bliskiego nam przykładu. Dla jednych życie jest jak pudełko czekoladek, dla innych - jak trytytka, kolejni stwierdzą natomiast, że jest nowelą. Po co takie porównanie? Dzięki temu staje się ono nam niejako bliższe, bardziej zrozumiałe i rozważając dalsze aspekty porównania, będzie nam prościej to wszystko zrozumieć.
Świetny przykład od Elona. Można tu zauważyć, że życie też dzieli się na zadania główne i aktywności poboczne. Wszak te dodatkowe mogą sprawiać wiele przyjemności, ale to właśnie główny wątek popycha fabułę dalej, prowadząc nas do celu. Zauważmy, że bohaterowie naszych ulubionych gier też nie zawsze wiedzą, dokąd podążają, tracą motywację, zdają się nie mieć większego znaczenia dla świata, ale mimo niepowodzeń nie poddają się, doprowadzając w końcu historię do wielkiego finału. Stąd idzie ważna nauka: nie ważne, ile razy upadniecie, ważne, byście za każdym razem wstawali.
Mówiąc o życiu trzeba pamiętać, że przyszło nam bytować w różnych społecznościach i nie jest to bez znaczenia. To, w jakim środowisku dorastamy, wśród jakich ludzi się znajdujemy i w jaki sposób się do nich odnosimy, kształtuje nie tylko nasze życie, ale i nas samych. Otaczający nas ludzie nie są zwykłymi NPCami, a pełnoprawnymi graczami MMO, zwanego rzeczywistością, a działanie w co-opie jest zawsze lepsze.
Niezależnie od potrzeby zadbania o ziemię, nie zapominajmy patrzeć w przyszłość. Prędzej czy później, aby przetrwać, będziemy musieli sięgnąć gwiazd. Już sam Stephen Hawking twierdził, że ludzie nie przetrwają bez kolonizacji kolejnych planet, a wprowadzenie nas na tą ścieżkę jest jednym z celów Elona Muska. Wciąż jednak problemem w tym względzie pozostaje terraformacja, czyli (w dużym skrócie) przystosowanie warunków panujących na danej planecie do ludzkiego życia. Jednym ze sposobów jest podobno…
Wystarczy już, że tam nie ma atmosfery, nie dobijajmy jeszcze czerwonej planety promieniowaniem!
W życiu trzeba się cenić
Dla wielu ludzi problemem jest niska samoocena. Cóż, faktycznie ciężko jest być wobec siebie obiektywnym i choć skromność jest uważana za zaletę, trzeba znać swoją wartość. Każdy jest w czymś dobry i nie powinien się z tym kryć. Jako wizjoner, Musk powinien o tym wiedzieć najlepiej, prawda?
Eh, nie to miałem na myśli wspominając o skromności i wartości. Nie chodziło mi o wartość finansową, ale to też istotny temat. Wszak żyjemy w czasach, gdy posiadanie finansów, choćby najmniejszych, jest konieczne do przetrwania. Oczywiście dzielenie się z innymi i ogólnie filantropia są godne pochwały, ale jednak coś dla siebie musimy zostawić. Jak bowiem, wracając do porównań gamingowych, można pomagać słabszym graczom, samemu nie mając solidnego ekwipunku? Może w starożytności dało się oddać wszystko i nie mieć nic, lecz dziś, by coś dać, trzeba samemu mieć.
Nie! Nie słuchajcie tego! Jeśli nie jesteście tak bogaci jak Elon, to nie wyjdzie z tego nic dobrego…
Mam nadzieję, że pomimo nie do końca takiej pomocy, jakiej się spodziewałem, udało się choć trochę rozjaśnić dzień. Pamiętajcie: pielęgnujcie swoje pasje, znajcie swą wartość i dbajcie o najbliższe otoczenie, a nikt wam nie zarzuci, że nie wiecie jak żyć!