„Wyśmienite rozpoczęcie”. Już teraz możemy obejrzeć 1. odcinek 2. sezonu The Last of Us. Fani chwalą gorąco oczekiwa...
Po ilości komentarzy widać, że szału nie ma ...
Chyba nie warto tego Maxa kupować.
Zgodzę się tylko z tym, że Isabela Merced wypada znakomicie w roli Diny. I muzyka. Reszta to słabizna.
Po pierwszych 5 minutach zastanawiam się WTF.. czemu wszystko od razu wyjaśnili z Abby!? Przecież w grze jak Abby szukała kogoś, nie wiedzieliśmy kogo, tutaj już od razu wiemy.. no i po co. Po co dowiadujemy się w sumie podczas faktu..
dlaczego to zrobiła dowiadujemy się w drugiej części gry.. i wtedy zaczynamy integrować się z Abby lub nie. Różnie ludzie do tego podchodzili i dlatego ta gra była genialna..
Tutaj pierwsze 5 minut i wszystko powiedzieli. Co będziemy dalej oglądać?!
Ja najbardziej odczuwam dysonans w zachowaniu dziewczyn. Są zbyt radosne, szczególnie Ellie jest zbyt dziecinna, dużo mniej poważna niż Ellie w grze. Za to Dina jest za słodka moim zdaniem, ale akurat to aż tak bardzo mi nie przeszkadza, tak została napisana i nie jest to zły wybór. Ciekawe jest to że Dina posiada też dużo większe relacje z Joelem, w porównaniu do gry.
Boję się jednak że serial będzie zbyt ugrzeczniony. Scena z tym nowym rodzajem zarażonej (nie wiem jak się nazywa) która rzuca się na Ellie powinna być dużo bardziej krwawa.
A co do Abby, no cóż.. mięśni mieć nie będzie.