Jaki wpływ na inteligencję dzieci mają gry? To badanie daje odpowiedź
Gry komputerowe mogą mieć dobry wpływ także na funkcjonowanie mózgu seniora. Z innego badania wynika, że w latach 1993-2004 znacznie spadł odsetek osób w wieku powyżej 70 lat z zaburzeniami funkcji poznawczych. Wiąże się to z większą liczbą lat edukacji w ostatnio badanej grupie oraz prawdopodobnie z ciągłą stymulacją poznawczą w czasie pracy i wypoczynku. Podobne badania trwają od lat i już w 2008 roku pisaliśmy o podobnej analizie.
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/wplyw-gier-komputerowych-na-inteligencje-u-dzieci/zd21dcc
W ciągu najbliższych trzech dekad liczba przypadków demencji na świecie może się niemal potroić. Przynajmniej takie są przewidywania badań opublikowanych w czasopiśmie medycznym „The Lancet Public Health”. Wynika niego, że w 2050 r. z demencją może zmagać się około 153 mln osób w porównaniu z 57 mln w 2019 r.
Wszystkie te wasze gierki tylko się strzelają i zabijają ehhh co to wyrośnie z tej młodzieży...
Nie zawsze ja nie gram w żadne strzelanki gram np. w simsy 3 i projektuję domy tworzę historie zbieram pieniądze wypełniam aspiracje i (z dodatku wymarzone podróże wchodzę do grobowców i rozwiązuje tam łamigłówki) :-) it'd więc nie wszystko jest stereotypowe
Kamilo12 A to pewnie wpuszczasz ich też do basenu po czym zabierasz drabinkę albo wywołujesz pożar w domu i blokujesz drzwi. Już ja was znam wy mali psychopaci.
Stardew Valley, Traveller rest, The survivalists, Phasmophobia, Ghost hunters corp., Simsy, wszystkie escapisty, turmoil, rocket league, gwint etc. Można by długo wymieniać więc no ??
Dla mnie największą tragedią okazali się być rodzice. Telewizja tak im sprała mózg na temat gier, że jak mówiłem o bólu głowy to wściekali się i zwalali winę na gry i monitor i olewali mnie kiedy potrzebowałem pomocy i diagnozy. Po kilku razach przestałem im mówić, bo to tylko wprawiało ich w furię i agresję. Nie dostrzegali też pewnego powiązania między bólami głowy i rozwojem organizmu (niski wzrost itp.). Stać ich było najwyżej na narzekanie, że żle się odżywiam(tak, jadłem i piłem to co mi dawali) i za mało się ruszam.
No cóż, kilka lat przypadkiem odkryto guza przysadki mózgowego, guz uciskał nerw wzrokowy i operacja była pilna i trzeba było natychmiast operować. W końcu guz tyle czasu rósł, że aż uciskał nerw i zrobiło się tak niebezpiecznie, że trzeba było jak najszybciej operować.
Po operacji niestety straciłem węch i częściowo oślepłem (uszkodzenie nerwu i zawężone pole widzenia tzw. częściowa ślepota) i oczywiście kilka leków stabilizujących gospodarkę hormonalną.
Oczywiście, że rodzice zapomnieli całkiem o tym, że mówiłem im o bólach. Po operacji zapytali mnie czemu nie mówiłem o bólach, bo jasne było, że taki guz powodował niezłe bóle, po prostu odpowiedziałem im, że nie wiedziałem i takie tam bzdury, których nie pamiętam. Po to, żeby ich nie rozwścieczyć, bo by uznali, że zmyślam, że mówiłem i gry to zrobiły itd.
Także, przede wszystkim to rodzice mają największy wpływ na dzieci. Można przez nich umierać, skończyć okaleczeni,
być skrzywdzeni, mieć złe życie, edukację, nie mieć szczęścia w życiu, stresować się ogromnie, mieć uszczerbek na zdrowiu itd. Jak najbardziej można. Czas najwyższy skończyć z stereotypami dobrych rodziców, dobrych tylko dlatego, że są rodzicami i mają dzieci. Należy do tego podejść analitycznie, krytycznie i rozsądnie, sprawdzać itd. Jako rodzic obowiązkiem jest zapewnienie dziecku różnych badań. Po to by jak najszybciej odkryć nieprawidłowości i uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji. Czasem dziecko ma jakieś zaburzenie osobowości, które trudno zobaczyć i nie tylko.
Współczuję. Miałem podobnie ze swoimi starymi. Gdy byłem dzieckiem na wiosnę czy lato często bardzo swędziały mnie oczy. Z czasem okazało się, że jestem alergikiem uczulonym między innymi na pyłki. Moi zacofani starzy zwalali wszystko na monitor i gierki. Szlag mnie trafia jak sobie przypomnę co ja się z nimi miałem (nie tylko w tej kwestii).
O dupę takie badania xD przez 2 lata grał więcej i wzrosło to co przez te 2 lata nie robił nic innego poza graniem ,nie czytał, nie uczył się w szkole? Ciekawe skąd wiedzą że to od grania akurat jak tyle innych czynników mogło przez te 2 lata wpłynąć xD
Inteligencja to jedno. Inna sprawa, że dzieci które mają kontakt z grami (ale też telefonami czy bajkami pełnych akcji) mają więcej trudności ze skupieniem.
Przy dzisiejszej dominacji samograjów, trzymających za rączkę (i czasem karzących za granie inaczej niż twórcy przewidzieli), nudnego wypełniania pasków postępu i wrogości wobec wyjątków jak gry FROMu - wpływ może być gorszy w porównaniu do starszych gier...
Cholera ja kilka godzin dziennie waliłem Mariankiem w mur i zbierałem monety i czy wyrosłem na hydraulika nie a szkoda bo cwaniacy koszą fajny hajs o dupę rozbić te ich badania