Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy zachwycił krytyków; „Fani Tolkiena będą dumni”
Hahaha, dobry żart. Lubię te wasze poczucie humoru.
Dzisiejszym wyznacznikiem dla krytyków jest nadmierna poprawność polityczna, więc skoro zachwycił krytyków, to wiadomo czego się spodziewać i fani raczej nie będą dumni xD
Krytyk czy ekspert to nic innego jak część kampanii reklamowej, mówią co im się każe i publikują kiedy im się każe.
"Serial jest super! Recenzja sponsorowana przez Amazon".
Sranie w banie
Po super-fanach (filmik z nimi już usunięty z YT) mamy super-recenzentów. Ja jako fan Tolkiena dumny nie będę, wprost przeciwnie, będzie mi wstyd że to coś używa świata Tolkiena do wycierania sobie pysków pełnych frazesów gloryfikujących rzeczy, które profesor tępił i krytykował.
Hahaha, dobry żart. Lubię te wasze poczucie humoru.
Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy zachwycił krytyków
To pokazuje ile warte jest zdanie pseudo-krytyków i pseudo-recenzentów.
no, przecież zdanie hejterów, którzy jeszcze nawet dziesięciu minut serialu nie widzieli jest ważniejsze. chyba za bardzo się cenisz
Kaniehto
"hejterzy" o nie, ktoś krytykuje kolejny generyczny fanfik wycierający sobie mordę licencją... Przecież nawet na trailer nie wystarzczyło dobrych dialogów [bo po co to komu skoro jest znana licencja i poprawność polityczna], więc nie trzeba być jasnowidzem że dobre to coś nie będzie. "Wheel of time" mówi to Panu coś?
btw krytyka=/=hejt
Wheel of Time było jechane od początku przez zarówno krytyków jak i pozostałych widzów, więc porównanie bez sensu. Jeśli ktokolwiek ocenia cokolwiek (negatywnie czy pozytywnie) przed obejrzeniem, to jest po prostu idiotą. Poczekajmy do 02.09 i wtedy można dać upust swojej frustracji, a nie narzekać bo HEHE CZARNY HOBBIT I SILNA GALADRIELA.
Przykład Wheel of Time ma sens z tego względu że pokazuje stosunek Amazona do seriali fantazy - czysty zysk + zero poszanowania licencji + zero umiejętności produkcyjnych. I w przypadku LOTRA wszystko wskazuje na powtórkę. Czy recenzenci wyjątkowo nie wchodzili w tyłek to nie wiem bo nie tracę na nich czasu. Być może masz rację, nie chce mi się tego sprawdzać
tak, hejterzy. tego nawet konstruktywną krytyką nie można nazwać, bo serialu nikt nie widział, a zresztą wątpię, by ludzie tacy jak pan Karollo w ogóle poświęcili czas na obejrzenie czegoś, czego już nienawidzą i wydali swój werdykt.
bo serialu nikt nie widział, a zresztą wątpię, by ludzie tacy jak pan Karollo w ogóle poświęcili czas na obejrzenie czegoś, czego już nienawidzą i wydali swój werdykt
Nigdzie nie napisałem, że nienawidzę tego serialu. Po prostu nie wierzę w opinie "krytyków" bo już wiele razy tak było, że serial lub film był taki cudowny, a po premierze wyszło szydło z worka. Z resztą jest cała masa zwiastunów, filmików promocyjnych, artykułów, wywiadów z aktorami, wywiadów z twórcami. Z tego też można wytworzyć sobie opinię o tym "tworze".
Dzisiejszym wyznacznikiem dla krytyków jest nadmierna poprawność polityczna, więc skoro zachwycił krytyków, to wiadomo czego się spodziewać i fani raczej nie będą dumni xD
Znajdzie się też kilku takich co powiedzą, że serial jest cośtamfobiczny i świat jest straszny, że pozwala się takie produkcje robić.
Stare przysłowie mówi: nie gryzie się ręki która karmi. To odnośnie niezależności i obiektywizmu tych wszystkich krytyków i dziennikarzy.
"Serial jest super! Recenzja sponsorowana przez Amazon".
Sranie w banie
haha nice try amazon xD wszyscy wiedzą że to będzie zmarvelizowany denny kicz jak te wszystkie star warsy i marvele.
Dwa pierwsze odcinki to niemiarodajny przedział aby ocenić cały serial. Stwierdzenia, że serial jest super na podstawie tylko jego początku dyskwalifikuje piszących, zacytowane w artykule fragmenty, jako krytyków.
Osobiście na serial czekam i chętnie go obejrzę.
Pytanie tylko:
1) czy na pokaz byli zaproszeni fani twórczości Tolkiena, eksperci z tej dziedziny czy generyczni krytycy, którzy nie znają książek odnoszących się do okresu w jakim dzieje sie serial
2) czy jest embargo na opinie/recenzje
3) czy nie mamy do czynienia jak z sytuacją u beci, gdzie przedpremierowe recenzje mogą wydawać tylko recenzenci wybrani przez wydawcę, który weryfikuje sam te recenzje
Sam pewnie spróbuję obczaić skoro i tak mam amazona, bo chociaż jeden odcinek sprawdzić nie zaszkodzi a po nim już człowiek będzie wiedział czy trzeba sprawdzać dalej czy lepiej sobie odpuścić.
Jednak brak praw do materiału źródłowego bardzo mnie martwi, bo obawiam się, że serial będzie taką ładnie zrealizowaną płytszą bieda wersją historii z książek.
Krytyk czy ekspert to nic innego jak część kampanii reklamowej, mówią co im się każe i publikują kiedy im się każe.
No oby, oby, krytycy mówili, że GoT nowy daje rade i faktycznie - daje radę. Może bez szału, ale jest lepiej, niż się spodziewałem.
Z drugiej strony krytycy chyba potrzebowali z 15 odcinków Wiedźmina od Netfliksa, by uświadomić sobie jak gówniany jest ten serial, choć my na forum pisaliśmy to już po pilocie :P
Kwestia wyboru "krytykow". Na szybkiego przejrzalem te pierwsze "recenzje" Rings of Power na twitterze (a raczej ich autorow) - okolo 50% to "She/Her" "woman power" "LGBT" - czyli progresywne lewactwo. A najwazniejsze dla nich jest ze jest czarny, zolty, zielony, kobieta, trans, gej - by dokopac wszystkim co nie wierza w diversity. Reszta (fabula etc) na drugim planie. A co do fabuly... wiekszosc reakcji wpada w zachwyt nad... budzetem czy lokacjami i wlasnie doborem postaci (inclusive!). Ani slowa o fabule czy tym w jakim stopniu oddaje to dziela Tolkiena. Wiec pewnie trzeba bedzie poczekac na cos bardziej rzeczowego, albo po prostu samemu obejrzec v0v
Ilość psychofanów Tolkiena może się równać z tą Star Wars, więc obraz może być zakłamany przez obie strony i będzie również po premierze.
"W sieci pojawiły się pierwsze opinie dziennikarzy i krytyków"
"serial określany jest jako kapitalny"
Czyli jak na razie dokładnie tak jak napisałem tu. Z She-Hulk się sprawdziło...
serial który na pierwszym miejscu stawia tylko na poprawność polityczną jest chwalony przez "recenzentuf"... no, zaskoczenie
Moga i byc ,,dobre" recenzje, ale nie zmienia to faktu, iz wyrzucili znanego tolkienowca i majac prawa do hobbita oraz wladcy pierscieni, zaczeli tworzyc wlasna historie o drugiej erze XD Najzabawniejsze jest to, ze przy BOGACTWIE swiata, a wiec i PRAWDZIWEJ roznorodnosci nie sa w stanie uszanowac pewnych fundametow, czego skutkiem sa dziwaczne wywiady, w ktorych mowa o ,,diversity" czy ,,representation".
Nie wiem czy sledziliscie zwiastuny, ale wielokrotnie mozna bylo zauwazyc bollywodzkie sceny walki, takie jak cool wojowniczka biegnie po mieczu, jak po rampie i skacze do przodu niczym spider-man...
Jeśli masz na myśli Toma Shippey, to nikt go nigdy nie zwolnił. To fake news powielany przez clickbaitowych youtuberów :)
Gdyby dziś jakiś "krytyk" negatywnie wypowiedział się na temat tego serialu, to zaraz zostałby nazwany homofobem i rasistą oraz każdym innym epitetem, który lewa strona używa do wygrywania dyskusji. Dodatkowo dzień opublikowania takiej recenzji byłby jego ostatnim dniem w pracy.
Fani Tolkiena będą dumni? Tego samego Tolkiena, do którego twórczości Amazon nie dostał praw?
Po super-fanach (filmik z nimi już usunięty z YT) mamy super-recenzentów. Ja jako fan Tolkiena dumny nie będę, wprost przeciwnie, będzie mi wstyd że to coś używa świata Tolkiena do wycierania sobie pysków pełnych frazesów gloryfikujących rzeczy, które profesor tępił i krytykował.
Muszę przyznać że z ciekawością serial obejrzę.
Od dyskusji trzymałem się z daleka bo niestety ograniczała się do argumentów "ło matko bosko murzyn". Duże epickie fantasy to coś czego brakuje mi po zakończeniu Gry o Tron a mam pewne wątpliwości czy Ród Smoka te pustkę wypełni (choć nadziei nie straciłem). Jest oczywiście Wiedźmin którego bardzo lubię ale jest to opowieść dużo bardziej kameralna.
No zobaczymy, recenzje dla zamkniętej grupy starannie wysegregowanych krytyków to nigdy nie jest szczególnie wiarygodny wyznacznik jakości.
Nie - dyskusja nie ogranicza sie do "ło matko bosko murzyn". Chyba ze jestes slepy na inne argumenty. Choc razi to w oczy to jednak nie jest to glowna przyczyna krytyki. Jest nia wycieranie sobie mordy tworczoscia Tolkiena. Teksty typu "zrobilismy to tak jakby chcial Tolkien" itd. Brzmi to co najmniej załosnie w perspektywie tego, ze kupili prawa do Hobbita i Wladcy Pierscieni czyli wydarzen w 3 erze a tworza serial o wydarzeniach w 2 erze, na dodatek zmieniajac 90% materialu zrodlowego. A wiec w skrocie - kupujesz prawa, po czym i tak tworzysz cos wlasnego, co z materialem zrodlowym ma wspolnego tylko nazwy wlasne, imiona postaci itd, i na koniec promujesz to jakoby bylo na podstawie dziel Tolkiena.
a dodatek zmieniajac 90% materialu zrodlowego
Już oglądałeś, czy tylko wróżysz z fusów? Bo twoj post wyglada jakbys juz widzial wszystkie odcinki.
No zaraz, zaraz. A te informacje o zmianie 90% materiału źródłowego to skąd? Oglądałeś to już czy co? Czy może ktoś wynalazł na trailerach różnice w stylu "nie ten kolor buta" i na tej podstawie jest wielki ryk o zmianie 90% materiału źródłowego. Pominę już fakt że zmiana materiału źródłowego wcale nie musi oznaczać że serial będzie słaby.
JohnDoe666 -> no w wywiadach było sporo, a między innymi była mowa że "unowocześnili" wizje Tolkiena żeby bardziej odpowiadała dzisiejszym realiom :D Debile z Hollywoodu zapomnieli że filmy, seriale robi się dla widzów :P już niebawem pozostanie jeden gatunek w kinematografii "dramat społeczny" :P
No ok, tylko co w tym złego? Zakładam że faktycznie takie deklaracje w wywiadach padały bo nie śledziłem. Ja w tym nie widzę nic złego, adaptacja nie musi być wierna. Oczywiście może się okazać że serial będzie crapiszczem budującym popularność na promowaniu różnych lewicowych ideologii, ale na dzień dzisiejszy nie mam powodu żeby tak myśleć.
Nie będę się nastawiał negatywnie z powodu przypuszczeń.
Patrick McKay: I just want to sort of quibble with the ‘vaguely connected, we don’t feel that way. We feel like deep roots of this show are in the books and in Tolkien. And if we didn’t feel that way, we’d all be terrified to sit up here. We feel that this story isn’t ours.
It’s a story we’re stewarding that was here before us and was waiting in those books to be on Earth. We don’t feel ‘vaguely connected.’ We feel deeply, deeply connected to those folks and work every day to even be closer connected. That’s really how we think about it.
We talked about this a lot. It comes up and and we totally understand where where the question comes from. We don’t think of the show in terms of what genre or other shows that might be out there.
We think about [Tolkien], his life’s work was creating this world. This is Tolkien’s Middle Earth and regions beyond Middle Earth and we just wanted to be true to that and sort of drown out and forget about what might be happening in another realm someplace else….
Tolkien’s work is endlessly applicable across cultures and across across times, and we feel really grateful to be able to bring it to life in our time.
O ile to jeden z 'tych' wywiadów, to zakładam że ostatnie zdanie spowodowało, że większość krzyczy o pluciu na Tolkiena. Nie ma tu nic o wklejaniu "naszego" świata do serialu, a jedynie entuzjazm z możliwości ekranizacji dzieła właśnie teraz - za naszego żyćka.
Pewnie Orkowie będą biali, Elfy będą czarne (mroczne) a bohaterowie drugoplanowi będą gejami.
Via Tenor
jak widzę fajny trailer to oglądam czasem kilka razy jak obejrzałem od władcy z polskim dubbingiem to dawno nie czułem takiego zażenowania / niemniej to trailer i dam szansę na 3 pierwsze odcinki.
To niedobrze. Fani Tolkiena mają fatalny gust bo są fanami Tolkiena. Jak będą dumni, to znaczy, że coś się nie udało. Szkoda, bo fajny serial się zapowiadał.
Musi być dobry, bo przecież nie po to wydali tyle pieniędzy żeby stworzyć truchło takie jak Wiedźmin.
Nie mam zamiaru oglądać tego serialu i każdemu doradzam to samo. Nawet jeżeli serial okaże się dobry, w co wątpię, to zawsze możecie go obejrzeć później. Natomiast jeśli uważacie że serial i jego kampania marketingowa jest karygodna, nie to nie ma lepszego sposobu na utarcie nosa twórcą jak okazanie im braku zainteresowania
z tego co wiem to Gandalf był tzw Majem czy jakos tak były to istoty które były od niemal samego poczatku dopiero pozniej ewoluował w Gandalfa