Nagość i enty - poznaj kulisy usuniętej sceny z Władcy Pierścieni
Istnieje jeszcze wiele zakulisowych historii z planu Władcy Pierścieni, z których nie zdajemy sobie sprawy. Ostatnio podzielono się kolejną z nich - tym razem w rolach główni nadzy Merry oraz Pippin w towarzystwie entów.
Dominic Monaghan i Billy Boyd to niezwykle utalentowani aktorzy, choć dziś kojarzy ich się głównie z tego, że wystąpili wspólnie w filmowej trylogii Władcy Pierścieni jako duet dowcipnych i fajtłapowatych hobbitów – Merry oraz Pippin. Nic więc dziwnego, że kiedy odwiedzili ostatnio Stephena Colberta w jego programie telewizyjnym, po raz kolejny poruszono temat ich doświadczeń na planie. I tym razem dowiedzieliśmy się czegoś całkowicie nowego.
Okazuje, że wspomnianej dwójce zaproponowano nagranie dość nietypowej sceny z udziałem entów, czyli charakterystycznych istot przypominających drzewa. Dosyć dokładnego jej opisu podjął się Billy Boyd:
Phillippa Boyens [współscenarzystka Władcy Pierścieni – dop. red.] podeszła do nas i powiedziała: „Ej, jest pomysł na scenę, kręcimy ją w następnym tygodniu, są w niej enty oraz Drzewiec. Kiedy Merry i Pippin znajdują się na Drzewcu, ten zaczyna się denerwować i trząść swoimi gałęziami, przez co bohaterowie spadają, obijają się o gałęzie, uderzają w ziemię, a na samym końcu orientują się, że są nadzy”. Przypominam, że to wszystko było wydrukowane w scenariuszu. Brakowało tylko, aby Merry z zimna przytulił się do Pippina.
Ostatecznie scena została usunięta z filmu, choć aktorzy do dziś doskonale ją pamiętają. Boydowi nie do końca ona odpowiadała, zupełnie inaczej było jednak z Monaghanem. Twierdzi on, że doskonale czuł się wówczas ze swoim ciałem i nie miał żadnych zahamowań nawet przed kamerą. Dziwaczna historia, ot co.
Serwis Entertainment Weekly zauważył w związku z całą sytuacją dość zabawną zależność pomiędzy filmowym a serialowym Władcą Pierścieni. W tym pierwszym bowiem nagość miała zostać w celach stricte humorystycznych, kiedy to w stosunku do produkcji Amazona wystosowano specjalną petycję o całkowitą eliminację nagości, podpisaną zresztą przez 48 tysięcy osób. Na tym przykładzie widać, że w ciągu zaledwie dwóch dekad stosunek ludzi do scen tego typu zmienił się diametralnie.
- Co fantastyka NAPRAWDĘ zawdzięcza Władcy Pierścieni
- Sceny z Władcy Pierścieni, do których najchętniej wracamy