Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Wirtualne morderstwo - rzeczywisty wymiar sprawierdliwości

27.10.2008 11:28
1
zanonimizowany432898
13
Generał

W kiepskim kierunku się to porusza. Ja sam kiedyś potrafiłem 48h z rzędu w CS'a przereżać (w zasadzie raz mi się udało), ale mocno spuściłem. Mam chęci pograć z godzinę dziennie, jeśli jest czas. Wystarczy posmakować czegoś innego niż gier - na pewno w realu uda się każdemu znaleźć pasję ;)
Trenuję thug workout, siłownię i trochę aerobów (basen, bieganie itd.) i jestem w nieporównywalnie lepszym samopoczuciu niż wtedy, gdy jechałem kogo chciałem na jakim serwerze chciałem i ile czasu chciałem - pielęgnowałem tzw. kompleks bycia najlepszym.

27.10.2008 11:30
reksio
2
odpowiedz
reksio
218
Pies Pogrzebany

Nienawidzę graczy...

27.10.2008 11:48
3
odpowiedz
Marco Bolo
25
Chorąży

@reksio
To co tu robisz?

Co do newsa, to mocno spóźniony. Chociażby na gazeta.pl było o tym parę dni temu ;)

27.10.2008 11:55
reksio
4
odpowiedz
reksio
218
Pies Pogrzebany

Marco Bolo-> Gram. I traktuję to zdrowo. Nie jako "the way of life".

27.10.2008 12:59
5
odpowiedz
zanonimizowany533587
44
Generał

Czytałem o tym 3 dni temu, gol zawsze spóźniony...

27.10.2008 13:31
rog1234
6
odpowiedz
rog1234
77
Dragon Install

Zaraz, zaraz... trochę głupie...

27.10.2008 13:34
Fett
😁
7
odpowiedz
Fett
245
Avatar

27.10.2008 14:37
8
odpowiedz
zanonimizowany481510
14
Senator

Tytuł wprowadza w błąd. Po prostu potraktowano to zdarzenie jako naruszenie czyjejś własności/prywatności, a to, że akurat wirtualna postać została "zabita" nie ma wielkiego znaczenia.

27.10.2008 14:43
9
odpowiedz
Marco Bolo
25
Chorąży

@reksio
Grasz - jesteś graczem - nienawidzisz siebie. Logiczne. Ja też traktuję gry zdrowo aczkolwiek uważam się za gracza.

27.10.2008 15:00
frer
10
odpowiedz
frer
174
Legend

Ja kiedyś grałem nałogowo całymi dniami, a nawet i nocami w UO i CSa. Byłem po prostu żałosnym no-lifem. Teraz studiuję na polibudzie i całymi dniami, a nawet i czasem nocami robię projekty i się uczę. Też jestem no-lifem, ale przynajmniej nikt mi nie może zarzucić, że aż tak żałosnym jak wcześniej. Ostatecznie i wtedy, i teraz chodzi o bycie najlepszym, ale obecnie przynajmniej ma to charakter produktywny. Nie zmienia to faktu, że dalej gram, ale nie dla samego faktu grania, ale dla czystej rozrywki.
Btw nie tylko gry w niekontrolowanych dawkach potrafią być szkodliwe, więc nie powinni aż tak po nich jechać. Kiedyś przez 3 dni wolnego z małymi przerwami oglądnąłem 2 sezony Star Treka. Następnego dnia po tym maratonie jak jechałem tramwajem to miałem stany lękowe spowodowane obawą przed atakiem Klingonów na tramwaj. :D

27.10.2008 21:38
Yancy
😁
11
odpowiedz
Yancy
166
Legend

Następnego dnia po tym maratonie jak jechałem tramwajem to miałem stany lękowe spowodowane obawą przed atakiem Klingonów na tramwaj. :D

Nie no, tekst dnia!

27.10.2008 21:48
xanat0s
12
odpowiedz
xanat0s
243
Wind of Change

Taka mała historyjka - małżeństwo, poznali się w World od Warcraft, ona Polka, on Austriak, teraz mieszkają razem, mają dziecko.

Koleś był liderem gildii, siedzimy razem na raidzie. Wszystko ładnie idzie, a tu nagle koleś idzie offline i się nie pojawia. Trudno, zastąpiliśmy go, dokończyliśmy wszystko. Następnego dnia koleś opowiedział, co się stało.

On siedział w domu i grał, ona wróciła do tegoż domu, patrzy, że on siedzi na raidzie. Nie, nie zdenerwowała się, że on tylko gra i że lepiej by się zajął dzieckiem. Ona zrobiła mu awanturę, że na nią nie poczekał z raidem i z wściekłości odłączyła mu internet.

Ale to przesympatyczni ludzie i wspaniał para (poznałem ich w realu). Mają jednak swoje dziwactwa :P

27.10.2008 22:58
13
odpowiedz
zanonimizowany369662
25
Konsul

xant0s <- dobre :P

28.10.2008 09:00
14
odpowiedz
zanonimizowany43311
82
Generał

mnie żonka po prostu wytrenowała - mówi, że potrzebuje usiąść do komputera, jak klikam log off w najbliższym bezpiecznym miejscu i przepraszam drużynę/gildię/korporację. Nie jestem najbardziej wartościowym elementem społeczności - trudno, kobiety mają przebogaty zestaw środków perswazji. Rajdy i obrony POS w EVE są wspaniałe ale do licha, nie o godzinie 14 albo o 4 w nocy!

28.10.2008 09:02
15
odpowiedz
zanonimizowany481510
14
Senator

W tytule jest literówka.

Wiadomość Wirtualne morderstwo - rzeczywisty wymiar sprawierdliwości