Wiedźmin (Netflix) – zbroje Nilfgaardu w 2. sezonie będą „zupełnie inne”
Showrunnerka serialu Wiedźmin – Lauren S. Hissrich – przekonuje, że jego drugi sezon przyniesie gruntowne zmiany w temacie wyglądu zbroi nilfgaardzkich żołnierzy. Poza tym uchyliła rąbka tajemnicy na temat tego, jak obecnie wygląda praca na planie przygód Geralta z Rivii.
Kontrowersyjne pancerze żołnierzy Nilfgaardu były jednym z tych elementów pierwszego sezonu netfliksowego Wiedźmina, które wyjątkowo mocno kłuły w oczy wielu widzów. Lauren S. Hissrich, czyli showrunnerka serialu, niedawno wzięła udział w jednym z podcastów z serii Writer Experience, w którym przekonywała, że nowe przygody Geralta z Rivii przyniosą gruntowne zmiany w tym temacie (via Redanian Intelligence), a zbroje „czarnych” będą prezentować się „zupełnie inaczej” niż dotychczas. Nie pozostaje nic innego, jak zapytać – dlaczego nie zrobiono tego wcześniej?
Zbroje Niflgaardu (ale nie tylko) do poprawki
Cóż, showrunnerka nie kryje się z tym, że zarówno ona, jak i reszta twórców popełnili przy produkcji pierwszego sezonu Wiedźmina sporo błędów. Jak mówi:
To (rozpoczęcie pracy nad drugim sezonem – przyp. red.) szansa, by spojrzeć na błędy popełnione w pierwszym sezonie i pewne rzeczy zrobić lepiej.
Nie chodzi jednak wyłącznie o zbroje nilfgaardzkich żołnierzy, lecz również o inne elementy, które w adaptacji opowiadań Sapkowskiego nie wyszły tak, jak powinny. Co zatem Hissrich i jej ekipa mogą teraz poprawić?
(...) opowiedzieć lepiej historie, poprawić niektóre rzeczy, spojrzeć na to, co nie zadziałało, uporać się z tym i zacząć od nowa.
Kończąc temat problemów pierwszego sezonu Wiedźmina, warto jeszcze przypomnieć, że w podobnym tonie swego czasu wypowiadał się również Tomasz Bagiński, czyli producent wykonawczy serialu. On także przekonywał, że pracując nad drugim sezonem, jego zespół jest już na dużo lepszej pozycji.
Za kulisami Wiedźmina
Zbroje „czarnych” nie były jedynym tematem, na który wypowiedziała się Hissrich. Showrunnerka zdradziła również, na jakim etapie produkcji obecnie jest drugi sezon Wiedźmina, a także uchyliła rąbka tajemnicy na temat tego, jak „za kulisami” wygląda praca na planie.
Podobnie jak pierwszy, drugi sezon Wiedźmina Netfliksa będzie się składał z ośmiu odcinków, a łącznie będzie nad nim pracować czworo reżyserów. Serwis Redanian Intelligence przekonuje, że na liście tych ostatnich znajdziemy Stephena Surjika, Edwarda Bazalgette’a oraz Sarah O'Gorman. W CV O’Gorman można wyczytać, iż przypadły jej w udziale dwa epizody, co pozwala stwierdzić, że podobnie mają się sprawy w przypadku pozostałych nazwisk. Zwłaszcza, że Hissrich zdradziła, iż serial nie jest kręcony liniowo – zamiast tego autorzy pracują jednocześnie nad dwoma odcinkami.
Warto dodać, że zanim dana osoba będzie mogła zasiąść na stołku reżyserskim, musi zaliczyć swoisty obóz szkoleniowy, w którym uczy się „wszystkiego, co musi wiedzieć o historii i opowieściach, które przedstawiamy, a także kim jest wiedźmin i czym są te potwory”. Następnie showrunnerka upewnia się, że osoba mająca stanąć za kamerą „rozumie skrypty, nasze intencje, cele i wszystko, co staramy się zrobić.” Dopiero wówczas Hissrich daje reżyserowi wolną rękę, pozwalając, by „jego kreatywna wizja przejęła kontrolę”.
W chwili nagrywania podcastu Lauren S. Hissrich od ponad dwóch tygodni przebywała w Londynie, a drugi sezon Wiedźmina znajdował się w fazie preprodukcji. Na zdjęcia ekipa filmowa otrzymała 125 dni i choć showrunnerka nie kryje się z tym, że na stworzenie pierwszego sezonu jej zespół miał więcej czasu, to jednocześnie przyznaje, że pracując nad drugim, nieco więcej rzeczy ma już „pod kontrolą”.
Według informacji pozyskanych przez Redanian Intelligence zdjęcia do drugiego sezonu Wiedźmina mają rozpocząć się „już za moment”, a londyńskie Arborfield Studios jest obecnie przeobrażane w Oxenfurt.