W Star Wars nie chcieli odtwórczyni roli Kapitan Marvel
Zaraz będzie lament w mediach, że to dyskryminacja ze względu na płeć i po godzinie Disney wyda nowe oświadczenie:
Nastąpiła pomyłka w castingu i mamy ubolewanie, że przeoczyliśmy taki talent na miarę aktora z nowej trylogii Johna Boyegi. Naprawiliśmy swój błąd i Brie Larson zagra w serii SW.
Może po prostu jest słabą aktorką chociaż do star warsów brali równie złych :D
No tak ale w drugą stronę też to działa, nawet z drewna można wyciągnąć maks a nawet czasem oscara. Moim zdaniem John Boyega jest mocno przeciętnym aktorem natomiast Adam Driver jest jednym z lepszych w tej nowej trylogii.
B. Larson ma w swoim dorobku kilka udanych ról. W 2016 r. dostała Oscara za film "Pokój". Bardzo dobra kreacja, ale i scenariusz dawał pole do popisu. Fajnie też zagrała w "Sklepie z jednorożcami". Więc jednak da się. Ale wiele czynników musi się na to złożyć. Może w sequelu kapitan Marvel wszystko zagra jak trzeba? Zobaczymy.
No dlatego mówię, że w dobrym filmie to i Nicolas Cage może dostać oscare ale tam to wiadomo, że pokrewieństwo z pewnym reżyserem sporo dało :)
Może nie grała w gwiezdnych wojnach, ale za to miała świetną rolę w Scott Pilgrim vs the World (w sumie Chris Evans też tam grał).
I bez niej najnowsze filmy z tej serii były wystarczająco słabe.
Adam Driver to obecnie jeden z bardziej obiecujących aktorów Hollywood. Polecam np. Historię małżeńską czy Patersona.
Disney już się poznał na tym, jak bardzo toksyczna potrafi być Brie (ah ten słynny wywiad z Chrisem Hemsworthem, gdzie na komplement odbełkotała coś bez zrozumienia), więc po co mieliby ją zatrudniać do kolejnej franczyzy?
W ogóle załączony film idealnie pokazuje nastawienie Brie. "Just be funny" "I can't just be funny >:( "
Ta okazała się wielkim sukcesem, zarabiając ponad miliard dolarów.
Bo ludzie myśleli, że Kapitan Marvel będzie odgrywać znaczącą rolę w End Game, a nikt z Marvela nie kwapił się wyprowadzać ich z błędu.
"Trudny jest jednak żywot aktora w Hollywood i Larson wielokrotnie musiała mierzyć się z goryczą porażki, uznając wyższość swoich kolegów i koleżanek z zawodu."
Widząc jej profil na filmwebie i liczbie filmów w ilu gra średnio na rok, to wcale nie ma trudnego życia ani nie ponosi porażek.
Co do znadnowanego potencjału aktorów tu się zgodze- Del Toro, gość który zagrał w wielu hitach, chociażby w otstatnim 'Sicario' budzi grozę, Captain Pshasma pod którą głos wprowadza nas aktorka 'Gry o Tron' - Daniel Craig który gdzieś tam pojawił się jako cameo stormtroopera- nic, kompletnie nic nie wnosi w GW, to są postacie o których wszyscy zapomnieli miejac wielkie nadzieje...