Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 6 marca 2006, 08:27

autor: Marek Grochowski

Uwe Boll znowu bez wyróżnienia

Ci, którzy wytrwali do późna w nocy i obejrzeli oscarową galę, wiedzą, że wśród nominowanych artystów zabrakło jakże utalentowanego Uwe Bolla. Niemiecki twórca miał jednak szansę, by zdobyć inną „prestiżową” nagrodę, a mianowicie Złotą Malinę – przeciwieństwo Oscarów.

Ci, którzy wytrwali do późna w nocy i obejrzeli oscarową galę, wiedzą, że wśród nominowanych artystów zabrakło jakże utalentowanego Uwe Bolla. Niemiecki twórca miał jednak szansę, by zdobyć inną „prestiżową” nagrodę, a mianowicie Złotą Malinę – przeciwieństwo Oscarów.

Niestety, plan spalił na panewce, gdyż wyróżnienie w kategorii „najgorszy reżyser” zgarnął John Asher, człowiek odpowiedzialny za film pt. „Dirty Love”. Przypomnijmy, że nominacja Uwe była związana z dziełem opartym o mroczną przygodówkę Alone in the Dark. Jak widać, obraz w mniemaniu jurorów nie zdemaskował faktu, iż Boll jest po prostu pozbawiony predyspozycji do osiągnięcia sukcesu w świecie kina. Sądziliśmy, że ewentualna nagroda odwiedzie go od planów nakręcenia kolejnych „dzieł”.

Uwe Boll znowu bez wyróżnienia - ilustracja #1

 

Musimy chyba jednak poczekać co najmniej do przyszłego roku, bo geniusz filmu nadal nie wycofał się z planów adaptacji dwóch FPS-ów – Postala i Far Cry’a. W międzyczasie jego ofiarą padnie także cRPG, Dungeon Siege. Pozostaje mieć nadzieję, że Bollowi skończą się w końcu fundusze, tudzież chęci i reżyser oszczędzi nam widoku kolejnych kiepskich produkcji pokroju House of the Dead.