Jeśli chodzi o film Sin City, to ten film mi się wybitnie nie podobał. Nie wiem o co tyle szumu. Może go nie doceniłem dlatego, że nie czytuję komiksów, ale nie lubię czytać komiksów - nudzi mnie to. Ostatni komiks w całości przeczytałem chyba ok. 10 roku życia, czyli jeszcze za zeszłego systemu :)
Co do gry nie mam więc zbyt dużych oczekiwań, ale jeśli zachęcą mnie trailery, gameplay'e, zapowiedzi i beta-tesy to pewnie zagram.
Moim zdaniem film był dobry.A jeśli chodzi o grę,pożyjemy zobaczymy.
"Niestety skończył się już czas, kiedy myślano, że UE 3 to praktycznie samograj i wystarczy oprzeć na tym silniku nawet przeciętną produkcję, by uzyskać ciekawe rezultaty."
Kiedy tak myslano? Nigdy jeszcz sam engine nie sprawial, ze dana gra z przecietnej robila sie czyms wiecej.
Nigdy jeszcz sam engine nie sprawial, ze dana gra z przecietnej robila sie czyms wiecej.
>> A Crysis? Wiele ludzi uważa go za dobrą grę. A tak naprawdę poza dobrym silnikiem gra jest przeciętna.
COREnick ====> to tylko twoje zdanie.
Zresztą sam sobie przeczysz pisząc "WIELU ludzi uważa go za dobrą grę. A tak naprawdę poza dobrym silnikiem (WEDŁUG CIEBIE) gra jest przeciętna". Widzę więc pewną nielogiczność w twoim poście nr [4].
Tribunal--> Nie przeczę sobie. To, że wiele osób uważa jakąś grę za dobrą wcale nie oznacza, że taka jest. Prosty przykład: Wiele osób uważa, że umiarkowane picie alkoholu w ogóle nie szkodzi zdrowiu. Czy to znaczy, że tak jest? Nie. To wynika z niewiedzy. Tak samo wiele osób ma marne pojęcie o grach komputerowych.
Poza tym gra (Crysis) jest banalnie łatwa, bardzo krótka i prawie nie ma klimatu. To nie jest moje zdanie. To są fakty.
COREnick ====> oczywiście, że to wszystko to jest TYLKO TWOJE ZDANIE (co do alkoholu założę się, że masz to udokumentowane wieloletnimi, bardzo zaawansowanymi i co ważne - własnymi badaniami naukowymi...)
PS. Gratuluję szerokiej wiedzy... Ale nie chce mi się z tobą wchodzić w polemikę, więc już nie odpisuj bo ja i tak tobie nie odpowiem.
Tia... Już ja znam to "nie chce mi się". To oznacza tylko jedno - "nie mam argumentów". A co do alkoholu, to nie piję prawie w ogóle, ale znam kogoś, kto jest żywym przykładem szkodliwości trunków.
Ale chcesz, to masz - EOT.
COREnick ====> no i znowu sam sobie przeczysz pisząc "A co do alkoholu, to nie piję prawie w ogóle (...)". Czyli pijesz, a więc pijesz w umiarkowanych ilościach, o których napisałeś w poście nr [6]! Mało tego - nie dość, że pijesz umiarkowanie to jeszcze twierdzisz, że nie jesteś przykładem szkodliwości trunków alkoholowych, lecz ten "ktoś kogo znasz"... Co było do udowodnienia. A więc potwierdzasz tezę tych ludzi, którzy twierdzą, że picie alkoholu w umiarkowanych ilościah nie szkodzi. I sam przeczysz swojej tezie o szkodliwości picia alkoholu nawet w umiarkowanych ilościach. A ten ktoś, kogo chciałeś dać za (anty)przykład to pewnie pan Józek spod monopolowego, co? Chciałeś napisać, że on pije umiarkowanie?
Jak widzisz wiele rzeczy (w tym przede wszystkim takie jak gry, filmy, książki) - nawet picie alkoholu - jest sprawą subiektywną.
Załóżmy, że umiarkowane picie to 1 puszka piwa na miesiąc. A więc:
- Janek może pić umiarkowanie (1 puszkę piwa na miesiąc) mieć silną głowę i w ogóle go nic nie rusza - bierze gumę do żucia, aby mu nie śmierdziało z gęby i idzie do szkoły/pracy i z odpowiedzi dostaje 5 bądź zaiera intratną umowę
- Kaziu może także pić umiarkowanie (1 puszkę piwa na miesiąc), ale mieć słabą głowę i już to jedno piwo wystarczy, że traci nad sobą panowanie. Opcja pierwsza - traci panowanie tak, że nie jest w stanie iść do szkoły/pracy wobec czego z odpowiedzi nie dostaje 5 (bo go nie było w szkole, choć umiał) albo nie zawiera intratnej umowy. Opcja druga - idzie do szkoły, ale wstawiony dostaje laczka, do szkoły wzywani są rodzice, uwagi do dzienniczka, pielęgniarka szkolna itp. albo idzie do pracy, ale potencjalnym kontrahentom nie spodobał się jego stan wobec czego nie zawierają z nim umowy i rozpowiadają wszystkim, że firma, w której pracuje Kaziu jest niepoważna - w dłuższej perspektywie firma Kazia bankrutuje.
Jak widzisz prawie wszystko jest subiektywne i zależy od wielu czynników. To samo jest z grami. Dla jednych ta sama gra jest klimatyczna, dla innych nie. Jedni uważają tę samą grę za świetną inni za hłam.
A co do czasu to owszem - jeśli założymy, że długa gra to gra mająca 30 godzin to Crysis jest krótki, ale gdzie są teraz w takim razie te długie FPS-y. Tak więc ten zarzut można zrobić wobec każdego obecnie FPS-a. Ale jeśli założymy, że obecnie długi FPS to FPS mający minimum 10 godzin to Crysis jest grą długą. Opcji może być wiele np. gra długa to 5 godzin, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 itd.
Wszystko zależy od punktu widzenia.
Dla Hitlera faszyzm był czymś dobrym. Ale powiedz to tym wszystkim, którzy zginęli w wyniku jego rządów!
To samo z "banalnością". Dla jednych dana gra jest łatwa, a dla innych trudna. A jeszcze dla innych ani łatwa ani trudna. W dodatku nie zapominajmy, że w grach można ustawiać stopień trudnoiści, wobec czego możliwości jest jeszcze więcej!
Wszystko zależy od punktu widzenia.
Dla Stalina komunizm był czymś dobrym. Ale powiedz to tym wszystkim, którzy zginęli w wyniku jego rządów.
WSZYSTKO JEST SUBIEKTYWNE I WZGLĘDNE! Podobno nawet da się udowodnić, że 2+2 nie jest równe 4! Nie wiem czy to prawda czy nie bo nie jestem matematykiem (i w ogóle po co mi to udowadniać), ale nie można tego wykluczyć.
I chyba dowód na tezę, że WSZYSTKO JEST SPRAWĄ SUBIEKTYWNĄ I WZGLĘDNĄ najmocniejszy - ty kochasz swoją matkę (przynajmniej tak przypuszczam), tak? No właśnie. A ja nie kocham twojej matki. Koniec. Kropka. Temat zamknięty.
PS. Tak więc COREnick, widzisz dlaczego nie chcę z tobą rozmawiać? Nie chcę dlatego, że 1. sam sobie zaprzeczasz w dwuzdaniowym poście 2. nie rozumiejąc, że WSZYSTKO JEST SPRAWĄ SUBIEKTYWNĄ I JEST WZGLĘDNE nie jesteś godnym mnie interlokutorem (z takim rozumowaniem jeszcze dziecko jak mniemam, tak?).
Fanom pozostaje jedynie trzymać kciuki, by Sim City nie powtórzyło losu wielu nieudanych adaptacji filmów i komiksów
drobny błąd powinno Sin City, a nie Sim City :)
COREnick-> Poza tym gra (Crysis) jest banalnie łatwa, bardzo krótka i prawie nie ma klimatu. To nie jest moje zdanie. To są fakty
Podaj zrodlo tych faktow, jakas sonde powiedzmy w ktorej wypowiedzialo sie z 1000 ludzi :P
Dla mnie naprzyklad faktem jest ze seria Need For Speed jest slabiutka od Porsche Unleashed przestalem w nia grac :P jednak wielu ludzi w nia gra, tak samo WoW dla mnie zwykly H&S w ktorego gralem 3 miesiace i mnie znudzil, sa ludzie ktorzy graja w to rok i dluzej :P