autor: Szymon Liebert
Tydzień z „projektem znaki”, czyli ARG reklamującą Alana Wake’a
Za nami pierwszy tydzień z polską akcją promocyjną Alana Wake’a, zatytułowaną „projekt znaki”. W interaktywnej zabawie, utrzymanej w konwencji ARG, musimy pomóc w odnalezieniu zaginionej Anny Keller, rozwiązując zagadki i wyzwania. Główną nagrodą jest 10 tysięcy złotych, więc nic dziwnego, że pomysł cieszy się bardzo dużą popularnością graczy.
Za nami pierwszy tydzień z polską akcją promocyjną Alana Wake’a, zatytułowaną „projekt znaki”. W interaktywnej zabawie, utrzymanej w konwencji ARG, musimy pomóc w odnalezieniu zaginionej Anny Keller, rozwiązując zagadki i wyzwania. Główną nagrodą jest 10 tysięcy złotych, więc nic dziwnego, że pomysł cieszy się bardzo dużą popularnością graczy.
Zabawa odbywa się na blogu GAME ODYSSEY, na którym publikowane są kolejne zagadki i podpowiedzi. Żeby wziąć udział w grze trzeba więc śledzić wpisy i udzielać się w komentarzach. W celu zapewnienia lepszej komunikacji podczas analizowania trudnych wyzwań, społeczność skupiona wokół gry, uruchomiła swój własny chat i wątek na forum.
Od początku akcji do 11 maja na wspomniany blog weszło ponad 26 tysięcy unikalnych użytkowników. Pod najbardziej popularnym wpisem pojawiło się natomiast aż 728 komentarzy, chociaż praktycznie każda notka zawiera ich kilkaset. Główny bohater gry, czyli Alek Walczak (chłopak zaginionej dziewczyny), zyskał też 436 znajomych na koncie Facebook.
Pismo „komendanta policji”, czyli jednego z uczestników gry.
Twórcy zabawy wykorzystują wszelkie techniki ARG, więc uczestnicy na nudę narzekać nie mogą. W jednym z zadań trzeba było odnaleźć przesyłkę w skrytce bagażowej na dworcu centralnym w Warszawie, a w innym uzyskać informacje pod wskazanym numerem. Najszybszą zagadkę rozwiązano w 4 minuty, chociaż zwykle zabiera to kilkakrotnie więcej czasu.
Wszystko to zaowocowało sytuacjami pokazującymi kreatywność uczestników gry. Gracze wysyłali przykładowo ciekawe maila na adres ośrodka SPA w Sobótce, do którego Ania kierowała się przed zaginięciem. W jednym z listów znajdowało się spreparowane pismo od komendanta policji (żądającego wyjaśnień), a w innym prośba o kontakt z pracownikiem SPA.
Organizatorzy codziennie starają się rozdawać gadżety i gry Alan Wake aktywnym uczestnikom zabawy. Najważniejsze jest to, że cały czas toczy się walka o dwa miejsca w finale (jeden z finalistów został wyłoniony w ostatnich dniach). To finałowa trójka będzie walczyć o główną nagrodę, czyli 10 tysięcy złotych. Szczegóły znajdziecie na GAME ODYSSEY.