autor: Jakub Wencel
Trine 2 - nowe informacje
Sequel niezwykle barwnej zręcznościówki Trine, która w 2009 roku ukazała się na PC i PlayStation 3 i osiągnęła nieoczekiwany sukces, ma mieć swoją premierę już w kwietniu następnego roku. Tymczasem anglojęzycznemu serwisowi 1UP udało się przeprowadzić rozmowę z Laurim Hyvärinenem, CEO studia odpowiedzialnego za grę – fińskiego Frozenbyte (twórcy m.in. Shadowgrounds).
Sequel niezwykle barwnej zręcznościówki Trine, która w 2009 roku ukazała się na PC i PlayStation 3 i osiągnęła nieoczekiwany sukces, ma mieć swoją premierę już w kwietniu następnego roku. Tymczasem anglojęzycznemu serwisowi 1UP udało się przeprowadzić rozmowę z Laurim Hyvärinenem, CEO studia odpowiedzialnego za grę – fińskiego Frozenbyte (twórcy m.in. Shadowgrounds).
Z wywiadu możemy dowiedzieć się wielu interesujących informacji na temat tego, w jakim kierunku ekipa deweloperska postanowiła rozwinąć swoją produkcję. Hyvärinen, zapytany o priorytety przy projektowaniu drugiej części Trine i sprostaniu oczekiwaniom fanów, odpowiedział po prostu, że celem studia było ulepszenie właściwie każdego aspektu oryginalnej gry. „Po prostu zmierzamy ku perfekcji ” – zaznaczył. Ponoć fiński deweloper bardzo uważnie studiował opinie graczy i część ich uwag na pewno przyczyniła się do tego, w jakiej postaci sequel pojawi się na rynku.
Zdecydowanie najważniejszą z nowości, o której zresztą informowaliśmy jakiś czas temu, jest planowany tryb kooperacji. Będzie on dostępny zarówno w trybie online, jak i offline. Ponadto zostanie zaimplementowany jako dodatkowa opcja dostępna w zwyczajnej kampanii dla jednego gracza, gdzie do dowolnej rozgrywki będą mogli „podpiąć się” inni gracze. Jak mówi Hyvärinen wbrew pozorom takie rozwiązanie zrodziło wiele problemów i mocno skomplikowało proces produkcyjny. Przede wszystkim należało upewnić się, czy wszystkie poziomy będą grywalne i atrakcyjne bez względu na liczbę postaci, jaka będzie znajdować się na nich w danym momencie.
Takie podejście do projektowania leveli ma ponoć sprawić, że nie znajdziemy nawet jednego, który zaoferuje pojedynczy, z góry narzucony sposób przejścia. Biorąc pod uwagę, że w Trine 2, podobnie jak w pierwszej części gry, pokierujemy jedną z trzech różnych postaci – magiem, wojownikiem lub złodziejką – logiczne łamigłówki, jakie napotkamy na swojej drodze muszą być możliwe do rozwiązania każdą z nich, co jeszcze potęguje ilość sposobów, na które skończymy grę. Nie tylko będzie mieć więc znaczenie, kim gramy, ale także czy jesteśmy sami, czy może ze znajomymi i – jeżeli to drugie - w jakie postaci wcielają się nasi towarzysze. Ta filozofia daje ogromne pole do popisu dla projektantów poziomów i możemy tylko mieć nadzieję, że umiejętnie wykorzystają oni potencjał, jaki daje tak duża ilość różnych kombinacji bohaterów i ich klas.
Jak zapewnia Hyvärinen, zagadki w Trine 2 będą miały dużo więcej głębi niż te znane z poprzedniczki, a kilka z nich ma być ponoć całkiem złożonych. Z drugiej strony nie chce on, by gracze zatrzymywali się w rozgrywce przez zbyt skomplikowane łamigłówki, więc mimo wszystko mają być one przede wszystkim elastyczne i właśnie szeroki wachlarz ich rozwiązań (przedstawiciel Frozenbyte twierdzi nawet, że możliwe jest, iż części z nich nie przewidzieli sami twórcy) ma to zagwarantować.
Kolejną dużą nowością jest całkowicie nowa historia spajająca kolejne poziomy. Kolejny raz utrzymana będzie ona w stylistyce baśniowej. Choć bohaterowie – mag, rycerz i złodziejka – znani są już z poprzedniej odsłony, to zmierzymy się z zupełnie nowymi przeciwnikami. Prowadzone postacie zyskają też kilka zupełnie nowych umiejętności, często inspirowanych sugestiami graczy. Przykładowo mag zdobędzie możliwość rzucania lewitujących obiektów w kierunku przeciwników. Na dystans atakować będzie, rzucając młotem, także rycerz, a grając złodziejką spowolnimy czas, de facto zwiększając swoją prędkość.
Trine 2 ma być poza tym nieco dłuższe od swojego poprzednika i pozwolić graczom oswoić oraz pobawić się nieco umiejętnościami dostępnymi dopiero w dalszych częściach gry, na co nie było – zdaniem wielu fanów – czasu w oryginale. Ma to zapewnić całkowicie przeprojektowany sam system ulepszeń i umiejętności.
Jedną z największych zalet Trine była niezwykle barwna i plastyczna oprawa graficzna. Jak zapewnia Hyvärinen, twórcy bynajmniej o niej nie zapomnieli przy produkcji sequela. Cała technologia stojąca za warstwą wizualną została ponoć gruntownie przerobiona, tak by iść z duchem czasu. Świat gry ma być znacznie bardziej „żywy”, z poruszającymi się na wietrze roślinami i słońcem przebijającym się przez korony drzew. Graficy Frozenbyte stworzyli ponadto zestaw zupełnie nowych animacji. Przygoda będzie mieć miejsce w całkowicie nowych, atmosferycznych lokacjach. Wszystkich, których zachwyciła oprawa dźwiękowa Trine, ucieszy z pewnością wiadomość, że kompozytor muzyki oryginału, Ari Pulkkinen, powróci także w sequelu.
Co zaś z potencjalnymi konwersjami pierwszego Trine na inne platformy? Hyvärinen niestety rozwiewa tutaj wszystkie nadzieje – portów na Wii czy PSP nie będzie z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest sama trudność techniczna takiego przedsięwzięcia – Trine wymaga całkiem dużej siły obliczeniowej i mógłby być to problem nie do obejścia. Po drugie Forzenbyte nie jest zainteresowane odgrzewaniem swoich starych kotletów i, jak przyznał prezes studia, woli skupić się na nowych projektach.
Trine 2 pojawi się w kwietniu 2011 roku na PC, Xboksa 360 i PlayStation 3.