Tak rosła mapa w Total War Warhammer, teraz jest absurdalnie wielka
Total War: Warhammer 3 otrzymał ostatnio dużo nowości. Na fali zmian i aktualizacji, jeden z użytkowników Reddita postanowił zwrócić uwagę społeczności na to, jak na przestrzeni lat rozrastała się mapa gry. Porównanie robi piorunujące wrażenie.
Gdy mówimy o dużych mapach w grach wideo, to od razu do głowy przychodzą nam tytuły takie jak Wiedźmin 3: Dziki Gon, Death Stranding, czy chociażby World of Warcraft. Oczywiście, są również gry, które pokonują wszelkie ograniczenia i wrzucają gracza w ogromny świat, który niestety przy tak wielkich rozmiarach pełen jest powtarzalnych aktywności.
Połączenie dużej mapy z jej odpowiednim zapełnieniem i utrzymaniem zainteresowania gracza jest nielada wyzwaniem dla deweloperów. Tego typu elementy z łatwością znajdziemy natomiast w grach strategicznych. Tutaj odległości mają znaczenie, świat nie może być przesadnie pusty, ani stanowczo przepełniony. Jednocześnie musi być barwny i pełen różnych wyzwań notorycznie odpowiadających za wywoływanie „syndromu jeszcze jednej tury”.
W tym przypadku, fani gier strategicznych od lat mają faworyta, który rozmiarem wciąż powiększającej się mapy deklasuje konkurencję i nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja ta uległa zmianie.
Kampania łącząca mapy
KingsYakuzi na subbredicie poświęconym serii Total War rozpoczął wątek, w którym porównał ze sobą mapy poszczególnych kampanii osadzonych w świecie Warhammera. Użytkownik chciał w ten sposób pokazać, jak bardzo na przestrzeni kolejnych odsłon gry zwiększał się obszar dostępny dla graczy.
Chociaż KingsYakuzi zestawił ze sobą mapy kampanii Immortal Empires (Total War: Warhammer 2 i 3), Eye of the Vortex (Total War: Warhammer 2) i Realm of Chaos (Total War: Warhammer 3), to tak naprawdę tylko ta pierwsza pokazuje jak bardzo rozszerzył się świat który możemy podbijać w grze. Twórcy, z uwagi na wciąż rosnące możliwości technologiczne stopniowo powiększali dostępą dla graczy planszę z części na część.
W pierwszej odsłonie serii dostępny był tylko pewien obszar Imperium i okolic, który następnie stał się fragmentem większej mapy w części drugiej. Tak samo stało się również w Total War: Warhammer 3, gdzie mapa zawierała w sobie tereny znane z poprzednich odsłon. Wszystko to nie tylko powięszało planszę do gry, ale przede wszystkim stopniowo odkrywało przed graczami bogaty świat Warhammera.
Tego typu zabieg wprowadzony przez twórców to nieodłączny element kampanii Immortal Empires, która zwyczajnie łączy ze sobą mapy. Dzięki temu plansza w każdej kolejnej odsłonie jest dużo większa niż w poprzedniej. Tym samym gracze nieustannie mogą odkrywać nowe krainy, a przy tym płynnie przechodzić przez kolejne części serii.
Mapa bez końca?
Każda zapowiedź nowej gry z serii Total War wywołuje niemałą dyskusję dotyczącą właśnie nowych obszarów i dodatkowych aktywności. Gracze na małą mapę nie mogą więc narzekać, bo kampania Immortal Empires trafia do każdej z odsłon i tym samym ciągle pozwala graczom w pełni cieszyć się światem przedstawionym w grze.
Dzięki temu, można byłoby pomyśleć, że tego typu zabieg polegający na nieustannym łączeniu ze sobą obszarów może trwać bez końca i twórcy ciągle będą oferować graczom coraz to większe pole rozgrywki. Ale czy na pewno?
Fani świata Warhammera doskonale wiedzą jak rozległa jest kraina wymyślona przed laty przez Games Workshop i które obszary jeszcze nie trafiły do gry. Czy tym samym entuzjaści serii Total War mogą mieć powody do obaw, że ich ulubiona strategia niedługo zbliży się do krańców świata, a oni odkryją już wszystko co to uniwersum fantasy ma do zaoferowania?
Niewątpliwie twórcy od dawna przygotowani są na moment, gdy świat Warhammera zostanie w pełni przeniesiony do gry i do tego czasu zdążą jeszcze nie raz zaskoczyć graczy, a tym samym cały świat wirtualnej rozrywki.
Więcej na temat: Różności
Ikona amerykańskiego lotnictwa w wersji LEGO. Ten imponujący zestaw omija reguły firmy i może naprawdę trafić do sklepów
W serwisie LEGO Ideas pojawił się model samolotu SR-71 Blackbird. Dzięki pewnemu sprytnemu rozwiązaniu ma on szansę zostać oficjalnie wydany, choć w teorii nie wpisuje się w reguły firmy.
Ikona amerykańskiego lotnictwa w wersji LEGO. Ten imponujący zestaw omija reguły firmy i może naprawdę trafić do sklepówZdaniem twórcy Dragon Age Veilguard, Hideo Kojima to jeden z niewielu deweloperów będących w pełni autorami swoich dzieł
Hideo Koijma to jeden z niewielu ludzi, którzy udowodnili, że są „naj” w swojej dziedzinie. A przynajmniej tak twierdzi inny deweloper mający na koncie duże produkcje.
Zdaniem twórcy Dragon Age Veilguard, Hideo Kojima to jeden z niewielu deweloperów będących w pełni autorami swoich dziełTego bohatera nie lubi większość graczy, a krasnoludami nikt nie gra. Fani Dragon Age Veilguard podzielili się własnymi statystykami z RPG-a
Wyniki ankiety przeprowadzonej z inicjatywy fanów nieco różnią się od tego, co przedstawiło studio. Jakie klasy i postacie gracze lubią najbardziej? Kto był największym zawodem?
Tego bohatera nie lubi większość graczy, a krasnoludami nikt nie gra. Fani Dragon Age Veilguard podzielili się własnymi statystykami z RPG-a