Strategia Star Wars: Zero Company została zaprezentowana przez Electronic Arts. Rycerzy Jedi nie zabraknie, ale na premierę trochę sobie poczekamy
Star Wars: Zero Company, pierwsza od 19 lat gra strategiczna osadzona w uniwersum Gwiezdnych wojen, wreszcie zostało zaprezentowane. Poznaliśmy również okno premiery oraz docelowe platformy.

Zgodnie z zapowiedzią, Electronic Arts zaprezentowało dziś taktyczną strategię turową Star Wars: Zero Company. Zobaczyliśmy jej pierwszy zwiastun i dowiedzieliśmy się, że ukaże się ona w 2026 roku na PC (Steam i Epic Games Store), PS5 oraz XSX/S.
W Star Wars: Zero Company wcielimy się w byłego oficera Republiki o imieniu Hawks, który obecnie dowodzi elitarnym oddziałem agentów do wynajęcia – tytułową Kompanią Zero. Będzie ona musiała stawić czoła zagrożeniu, które może pochłonąć całą galaktykę.
Kampania fabularna ma składać się z szeregu misji, które zabiorą nas w rozmaite zakątki kosmosu. Pomiędzy nimi przyjdzie nam rozwijać bazę operacyjną i zdobywać informacje wywiadowcze poprzez sieć szpiegów.
Studia Bit Reactor i Respawn Entertainment zapewniają, że ich celem jest stworzenie gry, która zaoferuje zarówno nową historię z uniwersum Star Wars – konkretnie z czasów wojen klonów – jak również znaczące wybory i wynikające z nich konsekwencje, kinowość oraz przystępną u podstaw rozgrywkę, niepozbawioną taktycznej głębi dla osób chcących ją odkryć.
Dlatego też będziemy mogli dostosować klasę, wyposażenie oraz umiejętności zarówno Hawksa, jak i poszczególnych członków jego oddziału. W przypadku tych ostatnich wybierzemy spośród kilku archetypów postaci, wśród których nie zabraknie rycerza Jedi. Zrazu niechętni wobec siebie, z każdą kolejną wykonaną misją nasi podopieczni mają zacieśniać łączące ich więzy, co przełoży się na gameplay, zapewniając potężne synergie bojowe.
Ostatnia, lecz nie najmniej ważna informacja – Star Wars: Zero Company otrzyma polską kinową lokalizację (w formie napisów). Poniżej możecie rzucić okiem na pierwsze screeny.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!