Steam Next Fest - już niedługo rozpocznie się tydzień pełen dem
Ojjjj będzie się działo, mam nadzieję, że jakieś fajne strategie też będą
edit: u kuuuuurcze
Fata Deum
The First Men
Tree of Life: Oddria!
The Wandering Village
Celestial Empire
TFC: THE FERTILE CRESCENT
Jest lepiej niż się spodziewałem
Tak mi się spodobał post o Kangurku Kao Endersika, że musiałem dać łapkę w górę.
Tym razem nie znalazłem ani jednego dema które by mnie zainteresowało, podczas gdy poprzednio było takich kilka...
No od biedy kangurek, który nie wygląda jak Kangurek...
Pobieram właśnie Underworld Dreams: The False King, bo ze screenów bije fajny lovecraftowski klimat a potem przyjdzie czas na Daymare: 1994 - Sandcastle, Babba Yagga: Woodboy, Plague Lords, Trail of Ayash i Elderand. Fajnie jeszcze prezentują się: Ozymandias, Nadir i Warstride Challenges.
Jednak samych wersji demo dużo mniej niż podczas wcześniejszego festiwalu.
Czym się różni ta akcja od możliwości zwrotu po 2h grania?
Te gry jeszcze nie wyszły więc nie ma możliwości zagrania w nie poza demami. Teoretycznie też, dema są specjalnie przygotowane, żeby poznać esencję danej gry przez co nie muszą być jej faktycznymi fragmentami, a właśnie demonstracją czym jest dana gra. Grasz sobie na spokojnie i widzisz czym chciał się pochwalić twórca bez spoglądania na zegarek.
Przyznam, że poprzednie festiwale jakoś mi umknęły. Albo akurat nie miałem czasu albo je zignorowałem, ale dzisiaj jak zajrzałem na listę dostępnych dem do ogrania to znalazło się kilka tytułów które rzuciły mi się w oczy. Ogrywając je poczułem się jak 15 lat temu kiedy za dzieciaka człowiek grał w dema z czasopism bo były one przeważnie lepsze niż pełne wersje gier dołączane do nich. Teraz żałuję, że wcześniej nie brałem udział w tych festiwalach. Już myślałem, że te czasy grania w specjalnie przygotowane wersję demo nie wrócą, a tu niespodzianka. Kiedyś to się 30 minutowe dema ogrywało dziesiątki razy, a teraz to człowiek nie ma czasu przejść kompanii w jednej grze...
Cholera, gdyby nie ten fatalny projekt Kangurka, byłby podobny do oryginału... Dobrze, że chociaż dźwięk zbierania monet jest zbliżony.
