Sprzedano już ponad miliard gier na PlayStation 4
Liczba aż tak nie powala, ale trzeba pamiętać, że kiedyś nie było mikrotransakcji.
Ludzie potrafią wydać tyle co wartość 20, albo i 30 gier AAA.
Chodziło mu o to, że teraz jest wiele gier usług i gier multiplayer, które wciągają graczy na stałe i odciągają ich od zakupy innych nowych gier. Do tego częściej się spotyka, że zamiast wydawać nowy tytuł develooer rozszerza ten istniejący poprzez patche i DLC. W efekcie liczba sprzedanych gier jest mniejsza niż mogłaby być, gdyby wszystko było "po staremu".
PS2 niezwykle dlugo sie trzymalo na rynku, stad taki wynik
Skoro PS5 ma miec wsteczna kompatybilnosc to watpie, zeby udalo sie to powtorzyc w przypadku PS4
Gdyby Sony chciało i wzorem Microsoftu zapewniło wsparcie PS4 grami wszystkimi do końca 2020 roku, to spokojnie PS4 pobiłoby PS2 i stało się najlepiej sprzedającym się i zarabiającym PlayStation w historii.
Wciąż ma na to szansę, ale samo Sony podcina mu skrzydla, uśmiercając PS4 tuż po wydaniu nextgena.
PS2 i PS3 pięknie jeszcze wspierali po wyjściu następców, szkoda, że z PS4 nie chcą zrobić tego samego, samo Last of us2 i Ghost od Thushima to za malo.
PS4 powinno dostać Gran Turismo 7, gdyż ta seria to wyznacznik każdego PlayStation od zawsze, a PS4 nie otrzymało żadnej porządnej i pełnoprawnej części.
GT Sport to nie jest prawdziwe Gran Turismo z to jakiś onlinowy element serii z dolozona na odpieprz się elementem kampanii, który nie przynosi ani miodności, ani nie jest należycie rozbudowany i przemyślany.
Szkoda PS4, tak ładnie się rozpędziła i samo Sony zaciąga hamulec ręczny na autostradzie.
Nie wiem o co ci chodzi z tym zakończeniem wsparcia PS4. O żadnych tego typu doniesieniach nie słyszałem.
Wewnętrzne studia Sony praktycznie zawsze robiły gry tylko na nowe konsole kiedy te pojawiały się na rynku. Tak było z PS2, PS3, i pewnie będzie z PS4. Natomiast gry multiplatformowe i exy od studiów zewnętrznych będą się pewnie pojawiać jeszcze przez dobre 2 lata.
czyli +-11 gier na 1 konsole, sporo zwłaszcza że na ps4 można sprzedawać gry
Dobry wynik.
Czyli na razie nie ma się co obawiać o brak dobrych gier przy tych ilościach będzie miał kto produkować. Cała nadzieja na gry fabularne w Sony.
Po tej tabelce z artykułu jeszcze bardziej widoczna staje się smutna prawda dotycząca PSP, że to piractwo zabiło tą konsolę. Wynik na przenośniaku Sony jest wręcz tragiczny, jeśli porównamy go ze sprzedażą gier na konsolach stacjonarnych japońskiego giganta.
Jak dla mnie to bardziej wina charakteru konsoli, niż piractwa. Raczej mało kto traktował PSP jako główną platformę do grania, więc automatycznie ludzie kupowali mniej gier. Poza tym PS1 i PS2 były równie mocno podatne na piractwo, a jakoś nie przeszkodziło to osiągnąć tym konsolom świetnych wyników.
Ja miałem PSP, kupiłem z może 5gier (z czego 2 były w komplecie z konsolą), ze 3 pożyczyłem od znajomego. Tak to używałem to do emulacji starych konsol (NES, SNES, Sega MegaDrive). Jakoś nie było tam zbyt wiele gier, które by mnie interesowały. Ale dla Pataponów było warto <3
Konsolę mogło zabić piractwo albo brak dobrych gier. Pamiętajmy, że to konsola sprzed cyfryzacji i pewnie wiele osób piraciło, bo nie miało dostępu do gier (ja tam miałem sklep z grami dosyć daleko, a wybór był mały).
Takie porównania trzeba robić do urządzeń podobnej klasy. O VR też można byłoby napisać, że jest tragicznie, skoro całość graczy tego typu zamyka się w milionie (piszę z pamięci). Np. taki DS sprzedał się w liczbie 154 milionów. Zresztą nawet przykładając wynik PSP do wyniku PS3, tragedii nie ma.
PSP było uśmiercone wyłącznie przez piractwo.
Sama konsola była technologiczną perełką w dniu premiery. DS w porównaniu z nim wyglądał jak kalkulator z dwoma ekranami.
Piractwo spowodowało efekt kuli śnieżnej. Powstawały świetne gry które się nie sprzedawały, deweloperzy zaczęli rezygnować z pisania gier na PSP bo nie zarabiali, gier było coraz mniej więc klienci odpuszczali konsolę. Dlatego dzisiaj kolekcje gier na PSP składają się w większości z masakrycznie brzydkich pomarańczowo czarnych reedycji którymi Sony próbowało ratować sytuację.
Aż dziw bierze jak dużo genialnych gier zdążyło powstać na te platformę zanim złodzieje ją ubili.
Dwie pełnoprawne odsłony GoW, Monster Hunter, kilka niezapomnianych jRPG czy chociażby świetne Tekkeny, o serii Patapon nie wspominając.
Uwielbiam tego handhelda i szczycę się tym że nigdy nie przerobiłem żadnego egzemplarza który posiadałem.
Piractwo może przetrwać tylko PC bo tych urządzeń są setki milionów. Więc nawet jak 5% będzie oryginałów to i tak jakoś tam zysk jest ale kraść na konsolach nie zalecam bo ubijecie branżę dobrych gier.
Gdzie Vita??
Troszkę się zdziwiłem, że ps3 tak słabo, a przecież dostało mnóstwo exów.
PS3 sprzedało się słabiej od reszty ze względu na bardzo wysoka cenę konsoli w okresie premiery. XBox 360 był dużo tańszy, dlatego na początku generacji zdecydowanie prowadził. Jednak ostatecznie i tak PS3 sprzedało się lepiej od XBoxa 360, a to właśnie ze względu na genialne gry i coraz niższa cenę konsoli, która sukcesywnie taniała dzięki coraz mniejszym kosztom produkcji.
Jeśli chodzi o samą sprzedaż gier, to PS3 nie ma się czego wstydzić, bo ma obecnie najlepszy stosunek sprzedanych gier, do sprzedanych konsol i tylko PS4 może być pod tym względem lepsze.
2499, tyle popłynąłem. Z tego co pamiętam to ps2 to samo. W tych czasach była to kasa, ale sprzęt był dość mocarny. Wolę 4,5 obecnie, aniżeli znowu jakąś popierdółkę , która będzie wymagać pro do tych durnych fps multiplatoformowych, którymi zaleją rynek.
No właśnie PS2 nie było takie drogie, bo kosztowało praktycznie 2 razy mniej niż PS3 (no a przynajmniej w dolarach, nie wiem, jak było u nas, bo byłem wtedy za młody, żeby się tym interesować). Sony trochę się zagalopowało i przeceniło swoje możliwości, dlatego PS4 pod względem wydajności szału nie robi. Na szczęście studia Sony potrafią zrobić cuda, więc ja tam nie narzekam.
PS2 Slimka w 2005 kosztowała około 5 stów, także cena PS3 na premierę nie bez powodu wywołała poruszenie.
Za jednym kliknięciem
https://strefapsx.pl/ceny-konsol-w-polsce-w-latach-1996-2006/
Patrz wyżej. Ps4 w grudniu kupisz za 500 tak samo i co nowa za 2500 czy 3500 też wywoła poruszenie?
Nie kupisz PS4 za 5 stów, chyba, że używaną. Tak, nowa konsola za powyżej 3 koła wywołałaby duże poruszenie i na pewno spotkałaby się ze srogą krytyką od graczy. Jak chcesz wywalać po 4.5 koła na sprzęt to PC jest dla Ciebie.
Do grudnia masz jeszcze rok, a ps2 slim chodziła po 700. Więc zwykła ps4 będzie kosztować tyle samo.
PS2 chodziła za 7 stów 2 lata przed premierą PS3, PS4 kosztuje 900 niespełna rok przed - nie wiem jak Ci z tego wychodzi 500 na premierę PS5 :)
Ps2 żyła dużo dłużej niz inne konsole, a ja napisałem 700, poczekaj rok.
Widzę, że nieźle polecieli z ceną. Dzisiaj PS2 kosztowałoby u nas nie więcej niż 1200-1300 zł.
Ciekawe jak to wygląda na Xbox. Prackie tytuły były dostępne od samego początku na konsoli MS, a na PS4 praktycznie nie istnieje, bo jedyną metodą są przerobione konsole.
Na Xbox piractwo jest ogromne, ale ciekawe czy ma aż tak duży wpływ na sprzedaż.
To Xbox One da się przerobić? Myślałem, że piractwo staje się coraz mniej popularne.
Wątpię żeby było ogromne piractwo na Xbox. No chyba że wystarczy skopiować obraz na dysk i grać w co wątpię.
Nie chodzi o piractwo takie jak wgrywanie nielegalnych plików, tylko zakup za "1zł" dostępu do konta. Dostajemy za symboliczną złotówkę dane od sprzedawcy, pobieramy "legalnie" i gramy tylko offline. Identycznie jak na PC. Taka forma piractwa jest bardzo duża. Zarówno na PC jak i Xbox. Wystarczy spojrzeć na aukcje z allegro. Sprzedawane są w tysiącach i to nie od jednego sprzedawcy. Jest to proceder tak samo popularny na "zachodzie".
Na PS4 nie ma takiej możliwości, bo Sony zezwala tylko na zainstalowanie danej gry na 2 urządzeniach. Jak chcemy na większej ilości, to musimy sie z Sony kontaktować.
Ten typ piractwa to dość nowe zagadnienie i myślę że w krajach w których dominują PC jest popularne (jak np. Polska) A na zachodzie tego się nie robi. Sam się dziwię że jeszcze to na allegro działa ale pokazuje to że ten serwis ma korzenie januszowo-polskie. Przekręty są dozwolone.
Nie wiem czy w poważnych krajach to jest legalnie i można kupić takie lewe konta może ktoś potwierdzić?
To już lepiej pobrać grę z torrentów. Przynajmniej janusze nie zarobią na cudzej pracy.
Zresztą nie wszystkie gry mają cracka.
Na konsoli to też nie jest takie łatwe. Musisz przerobić konsole, nauczyć się wgrywać gry, masz zablokowaną przez to kosnole do trybu offline. A instalując z czyjegoś konta wszystko jest "legalne".
Jak widać po danych sprzedażowych piraci wolą "zapłacić".
Myślę, że to też kwestia nie obycia z torrentami. Nie jest to takie proste jak zalogowanie się na steam i pobranie z niego.
To już zależy od gry. Większość i tak jest łamana góra kilka dni po premierze, a niektóre z nich nawet ledwie kilka godzin, więc piraci zazwyczaj czekają na cracka. Pamiętam, że kiedyś widziałem komentarz na torrentach, gdzie ktoś czekał ponad pół roku na cracka do Fify, nawet pomimo tego, że była wtedy dostępna za ułamek ceny premierowej. Myślę, że z tych januszowych ofert korzystają właśnie ludzie nieobeznani z torrentami, o których wspomniałeś, bo prawdziwy pirat i tak będzie czekał na cracka.
Jednak według mnie trzeba być kompletnym idiotą, żeby nadal korzystać z usług takich januszy (nawet na konsolach). Nie dość, że co chwile wychodzą jakieś darmowe gierki, to na dodatek namnożyło się teraz mnóstwo abonamentów, których wykupienie jest tańsze od takiego januszowego konta.
Biorąc pod uwagę wynik PS4 na tle wyniku PS3, to powinno być znacznie lepiej.
PS3 miało przełożoną premierę, słabe tytuły startowe, kosztowny hardware (blue ray, cell etc., całość ponoć kosztowała Sony 800$), wysoką cenę (500-600$, praktycznie dwa razy tyle co PS2 na premierę) , było trudne w tworzeniu gier nań (asymetryczność, wielowątkowość - dziś nic dziwnego), sixaxis (bez wibracji), była odzierana stopniowo z funkcjonalności (kompatybilność wsteczna, drugi OS), brak osiągnięć, pauzowanie i menu główne, żółte światło śmierci, apocalyPS3, zhakowanie PS Network (dane 77 milionów użytkowników, 23 dni offline), pozew zbiorowy. Lata 2007-2011 (w tym globalny kryzys gospodarczy, o którym się często zapomina). Pół generacji z kamulcem na szyi.
PS4 w porównaniu do powyższego wygląda na znacznie lepiej dopracowaną konsolę, a niewiele różniące się liczby sprzedanych gier i sprzętu tego nie oddają.
Ps3 kosztowało tyle co ps2 w Polsce. Granie w gry to był exclusive nie dla każdego
Na PS3 wychodziło więcej gier, niż na pS4 i pewnie dlatego pomimo dużo słabszej sprzedaży konsoli różnica w sprzedanych grach miedzy PS3, a PS4 jest tak niewielka. Najprawdopodobniej jest to spowodowane wydłużeniem się okresu produkcji (w poprzedniej generacji tworzyło się dużo więcej liniowych gier akcji, a w obecnej dużo gier ma otwarty świat) oraz tym, że przez większy rozmiar gier ludzie dłużej w nie grają. Bardzo dobrze widać to po samych studiach Sony. Guerilla na PS3 stworzyła 2 części Killzone, a na PS4 tylko Horizon Zero Dawn. Naughty Dog na PS3 trzy cześci Uncharted i The Last of Us, a na PS4 Uncharted 4 + duży samodzielny dodatek i The Last of Us part II. Santa Monica na PS3 dwie części God of War, a na PS4 jedną. Polyphony Digital na PS3 dwie pełnoprawne części Gran Turismo, a na PS4 jedna nastawioną multi. Jednak to i tak jest pikuś przy tym, co w poprzedniej generacji zrobiło Insomniac, które dla samego Sony stworzyło 9 gier i jeszcze jakieś tam gry dla EA, a w obecnej tylko dwie gry dla Sony (z czego jeden remake), jedną grę dla MS i jakieś tam mniejsze gierki na VR. To tylko kilka studiów, a podobnych przypadków jest pewnie znacznie więcej i to nie tylko wśród studiów Sony.
Guerilla zrobila jeszcze Shadowfall
Generalnie masz jednak racje, proces powstawania gier sie wydluzyl
Fakt, zapomniałem o Shadow Fall. Czyli wychodzi na to, że Guerilla jest jednym z niewielu studiów, które wyrobiło normę z poprzedniej generacji.
Sucker Punch takze 2 gry na obecnej i poprzedniej
PS3 - Infamous 1 i 2
PS4 - Infamous Second Son i GoT (wydaje mi sie ze wyjdzie na poczatku wrzesnia, oficjalnie wiemy tylko tyle ze latem..)
Tyle, ze druga czesc Infamous zrobili w 2 lata, a GoT powstaje juz 6 lat
God of War Wstapienie to chyba bardziej taki dodatek do 3 niz pelnoprawna gra i zdaje sie robil go inny sklad, pewnie gdyby chcieli to tez mogliby cos na szybko sklecic do nowego God of War, ale najwidoczniej wola sie nie rozdrabniac
Warto wspomniec, ze moze i generacje temu bylo wiecej gier, ale nie oszukujmy sie taka trylogia Gears of War, byla do siebie bardzo podobna (nowa czesc pojawiala sie po dwoch latach), to samo trylogia Uncharted
Dobra uwaga, ale tak nie było na początku życia konsoli. Uncharted pokazało naocznie, że na PS3 da się zrobić świetnie wyglądającą i dobrą grę. A to była dopiero pierwsza i wczesna jaskółka. Poza tym na PS3 gry ogólnie tworzyło się trudniej, gdyż wybiegało swoim ekosystemem poza wszystkie pozostałe konsole i PC. Maszynka do robienia gier na dobre ruszyła gdzieś w połowie życia konsoli. Mimo tak wielu przeciwności losu, "ostatniej" pozycji na rynku, grami PS3 udało się wskoczyć na drugie miejsce w siódmej generacji. Sony niczym mężczyzna z przysłowia pokazał, jak ważny jest sposób "jak się kończy" a nie jak zaczyna. Dziś nie pamięta się już o problemach, które trawiły PS3.
No tak, o Sucker Punch też zapomniałem.
Racja, kiedyś gry wychodziły bardzo podobne do siebie, jednak da mnie to było lepsze rozwiązanie. Nie wiem, jak ma reszta graczy, ale ja mam tak, że po spędzeniu z grą kilkudziesięciu godzin muszę zrobić sobie dłuższą przerwę, bo zwyczajnie zaczyna mnie nużyć (oczywiście jest parę wyjątków, ale są to nieliczne przypadki)). Miałem tak m.in. z Wiedźminem 3, którego przerywałem kilka razy. Gra genialna, ale dla mnie trochę za długa. Dopiero podczas grania w Serca z Kamienia i Krew i Wino cisnąłem ostro bez przerw. W przypadku krótszych gier tak nie mam i po zakończeniu jednej z części serii potrafię bez problemu zabrać się za następną.
Jakoś tak się złożyło, że obecnie gram w God of War Wstąpienie i nie mam wrażenia, że to dodatek. Fakt, jest to gorsza część od jedynki z PS2 (na razie tylko w tą grałem), ale jest to pewnie spowodowane tym, że deweloperzy nie mieli za bardzo pomysłu na kontynuację. Może byli już wymęczeni formuła, a może po prostu Kratos nie miał już
z kim walczyć, więc wpadli na taki, a nie inny pomysł. Generalnie po mniej więcej połowie gry oceniam ją jako dobrego slashera, ale słabego God of War'a.
No i to dobitnie pokazuje różnice między obecną, a poprzednią generacją. Nawet pomimo tego, że gry robiło się trudniej niż obecnie, to i tak wychodziło ich więcej.
A ja niedawno kupiłem dopiero PS 3 xD Znaczy kilka miechów temu. I tak nie mam czasu na tym grać....
Czy PS4 wciąż korzysta z płyt DVD? Zastanawiam się nad kupnem 5-ki jak wyjdzie ale jak będzie wymagała gier z płyt to nie kupię.
Ja mam PS3 i ponad 60 gier, wszystkie kupione za grosze z licytacji.. Łączny koszt wszystkiego razem z konsolą <1000zł. Radość z grania - na lata :-)