autor: Michał Urbanek
Sony straciło więcej na PS3 niż zyskało w czasach świetności PS2!?
Może są między czytelnikami tacy, którzy znają Dave’a Perry’ego, byłego prezesa studia Shiny Entertainment, odpowiedzialnego za gry Enter The Matrix czy Messiah. Właśnie ten jegomość zdradził swoje poglądy na współczesny rynek gier. Według wykorzystanych przez niego statystyk, Sony wydało do tej pory więcej pieniędzy na dystrybucję PlayStaton 3 niż zarobiło na PS2 przez 5 lat jej największej popularności.
Może są między czytelnikami tacy, którzy znają Dave’a Perry’ego, byłego prezesa studia Shiny Entertainment, odpowiedzialnego za gry Enter The Matrix czy Messiah. Właśnie ten jegomość zdradził swoje poglądy na współczesny rynek gier. Według wykorzystanych przez niego statystyk, Sony wydało do tej pory więcej pieniędzy na dystrybucję PlayStaton 3 niż zarobiło na PS2 przez 5 lat jej największej popularności.
Statystyki miały pochodzić od firmy DFC Intelligence zajmującej się badaniem rynku. Mówi się także, że straty, które pojawiły się przy dystrybucji PS3 są obecnie na poziomie 3 miliardów dolarów. Wiadomo oczywiście, że dystrybutorzy konsol (prócz Nintendo Wii) zawsze są stratni, by w późniejszym okresie zarobić na oprogramowaniu.
Wg Perry’ego z tych samych badań przeprowadzonych przez DFC wynika, że w ilości sprzedanych konsol palmę pierwszeństwa dzierży Wii, natomiast PS3 jest liderem w dziedzinie ilości oprogramowania, które znalazło klientów. Dave Perry przepowiada najnowszej konsoli Sony dłuższy okres życia niż PS2. Wielkie koszty związane z dystrybucją konsoli tłumaczy najazdem Microsoftu na rynek gier video, wymuszającym tak duże straty, konieczne, by utrzymać swój branżowy status.
Warto też wspomnieć, że gigant z Redmond też nie obył się bez strat. Pierwsza generacja Xboxa miała kosztować Microsoft 4 miliardy dolarów, podczas gdy na samą wymianę wadliwie działających X360 firma musiała wydać około miliarda.