Serial Gra o Tron przegoni powieściowy pierwowzór
Stało się to, czego obawiało się wielu fanów George’a R.R. Martina. Pisarz potwierdził właśnie, że szósty tom powieściowego cyklu Pieśń Lodu i Ognia - Wichry zimy - nie zdąży ukazać się przed premierą szóstego sezonu Gry o tron. Tym samym dalsze losy bohaterów wpierw zobaczymy w telewizyjnej adaptacji, zamiast przeczytać o nich w książkowym pierwowzorze.
Pisarz George R.R. Martin znany jest z bardzo wolnego tempa pisania kolejnych tomów z cyklu Pieśń lodu i ognia. Już od pewnego czasu coraz więcej fanów podejrzewało, że telewizyjna adaptacja w postaci Gra o tron, może przegonić powieściowy pierwowzór. Teraz wiemy już, że dokładnie tak się właśnie stanie. Autor właśnie potwierdził na swoim blogu, że zawalił ostatni możliwy termin, który pozwoliłby na publikację książki Wichry zimy (ang. The Winds of Winter) przed premierą szóstego sezonu serialu.
Ma to kluczowe znaczenie, gdyż szósty sezon pełnymi garściami czerpać będzie z wydarzeń z The Winds of Winter i tym samym fani zobaczą je wpierw w telewizji. Co więcej, Martin nie jest w stanie podać konkretnej daty premiery szóstego tomu i znając tego autora nie byłoby wielkim zaskoczeniem, gdyby nastąpiła ona dopiero w przyszłym roku.
Stacja HBO wykupiła prawa do adaptacji w 2008 roku, kiedy to na rynku dostępne były już cztery tomy Pieśń lodu i ognia, a piąty miał być na ukończeniu. Wtedy pomysł, że serial mógłby prześcignąć pierwowzór wydawał się kompletnie nierealny. Na szczęście producenci wykazali się dużą zapobiegliwością i warunkiem rozpoczęcia prac było zdradzenie przez Martina ogólnych zarysów reszty historii. Teraz ta przezorność procentuje i pozwala HBO na kontynuowanie prac niezależnie od tempa pisania książek.
Przypomnijmy, że pierwsze trzy tomy cyklu ukazały się w latach 1996, 1999 i 2000. Prawdziwe problemy zaczęły się dopiero potem. Pierwotnie Martin planował, aby czwartą książką był Taniec ze smokami, a czteroletni okres w fabule pomiędzy tą powieścią wcześniejszą Nawałnica mieczy miał być opowiedziano w formie wspomnień postaci. Ten plan się nie powiódł i pisarz zmuszony został do opracowania dodatkowej odsłony zatytułowanej Uczta dla wron.
Uczta dla wron trafiła do sprzedaży w 2005 roku i okazała się sporym rozczarowaniem. Spowodowane to było m.in. tym, że ta książka i wydane sześć lat później Taniec ze smokami było w rzeczywistości jedną historią i zamiast podzielić ją na pół chronologiczne, autor zdecydował się to zrobić według bohaterów, więc w czwartym tomie brakowało wielu ulubionych przez fanów postaci.
