Serial Fallout ma już pierwsze opinie. Krytycy „prawie spadli z fotela” i zapowiadają widowisko, które zadowoli wszystkich fanów gier
Fallout to jeden z najbardziej oczekiwanych seriali 2024 roku. Sądząc po pierwszych opiniach, fani gier będą bardzo zadowoleni z nadchodzącej adaptacji.
Fallout jest gorącym tytułem wśród tegorocznych serialowych premier i wszystko wskazuje na to, że było na co czekać. Do premiery produkcji Jonathana Nolana, będącej ekranizacją jednej z największej serii gier, zostało już kilka dni, a krytycy dzielą się swoimi pierwszymi wrażeniami. Odbiorcy, którzy mieli już okazję obejrzeć dwa odcinki, są zachwyceni.
Fani gier powinni być spokojni, ponieważ, sądząc po wypowiedziach dziennikarzy, serial pozostaje wierny materiałowi źródłowemu z gier wideo. Oficjalne embargo na recenzje serii Amazona nie zostało jeszcze zdjęte, ale w sieci pojawiły się pierwsze opinie. Oto one:
Byłem szczęściarzem, mogąc obejrzeć dwa pierwsze odcinki Fallouta. Jako wieloletni fan gier muszę powiedzieć, że jestem niezwykle podekscytowany – Dave Jewitt.
Dostałem zaproszenie, by obejrzeć dwa pierwsze epizody serialu Fallout. Prawie spadłem z fotela. Dbałość o szczegóły, rekwizyty i scenografię sprawia, że to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów Fallouta – JuiceHead33.
Potwierdzam, że widziałem dwa pierwsze epizody. Bardzo mi się podobały i nie mogę się doczekać całego sezonu. Myślę, że serial zadowoli fanów wszystkich gier – Tunnelsnakefool.
Obejrzałem dwa pierwsze epizody […] i jako zagorzały fan nie mógłbym marzyć o wierniejszej adaptacji. Cieszę się, że już wkrótce i Wy to obejrzycie – VaultOfDaedalus.
Przypomnijmy, że akcja serialu Amazona rozgrywa się na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. W zrujnowanym Los Angeles zbudowano Kryptę 33, a w niej wraz z ojcem mieszka główna bohaterka, Lucy. Dziewczyna wyrusza na misję ratunkową, a na swojej drodze spotyka przeróżne postacie, m.in. mutantów, ghule oraz Bractwo Stali.
Fallout trafi na Amazon Prime Video 12 kwietnia 2024 roku.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
