Scenograf Star Wars broni wizji George'a Lucasa na prequele. „Chciał je takimi uczynić, więc czemu miałby tego nie zrobić?”
Przez lata trylogia prequeli była wręcz nienawidzona przez fanów Gwiezdnych wojen. I chociaż trend ten w ostatnich latach się odwrócił, to w dalszym ciągu wizja George’a Lucasa nie w pełni pasuje wielbicielom serii. Scenograf Star Wars broni jednak decyzji reżysera.
Na temat trylogii prequeli fani Gwiezdnych wojen wypowiedzieli wiele negatywnych słów. Mało kogo to powinno dziwić, bowiem nie spełniły one ich oczekiwań. Spora dawki krytyki spadła na samego George’a Lucasa, który koniecznie chciał pokazać swoją wizję na pierwsze trzy epizody gwiezdnej sagi.
Wśród głosów krytyki pojawiały się jednak słowa broniące reżysera. Jedną z osób, które stanęły w obronie wizji Lucasa, był scenograf Star Wars – Gavin Bocquet. W ostatnim wywiadzie dla portalu Screen Rant podzielił się on swoim zdaniem na temat odbioru prequeli.
Myślę, że byliśmy po prostu szczęśliwi, iż udało nam się dotrwać do końca, a fanom spodobało się to, jak to wszystko wyglądało. Chociaż George był, może trochę nie do końca słusznie, krytykowany ze te filmy, na szczęście w większości uważano, że są w porządku. Wraz z Peterem Russellem, moim dyrektorem artystycznym, powiedzieliśmy po Mrocznym Widmie: „No cóż, przynajmniej napiszą na naszych nagrobkach coś, co każdy rozpozna”. Ale to interesujące. To właśnie chciał zrobić George. Chciał je takimi uczynić, więc czemu miałby tego nie zrobić?
Od premiery Zemsty Sithów, czyli ostatniej części trylogii prequeli, mija w tym roku 18 lat. Przez ten czas wiele się zmieniło odnośnie percepcji filmów wyreżyserowanych przez George’a Lucasa. Widać to przede wszystkim po przyjęciu powrotu Haydena Christensena do roli Dartha Vadera oraz Anakina Skywalkera w Obi-Wanie Kenobim oraz Ahsoce.
Sam George Lucas początkowo nie chciał podjąć się reżyserii trylogii prequeli. Z tego powodu najpierw zaproponował tę posadę Stevenowi Spielbergowi, Robertowi Zemeckisowi oraz Ronowi Howardowi. Jednak każdy z nich odmówił swojemu koledze po fachu mówiąc, że to właśnie on powinien nakręcić te filmy.
Czy jednak trylogia prequeli wyglądałaby inaczej, gdyby któryś z wymienionych reżyserów był za nią odpowiedzialny? Niewątpliwie tak by było, jednak można się spodziewać, że w dalszym ciągu efekt końcowy byłby zbliżony do wizji George’a Lucasa. Być może odbiór prequeli byłby inny, gdyby reżyser postanowił wykorzystać jeden ze swoich pierwotnych pomysłów.
O tym już się jednak nie przekonamy i pozostaje oglądać filmy takie, jakie są. Na koniec przypominamy, że wszystkie produkcje ze świata Gwiezdnych wojen możecie obejrzeć na platformie Disney+.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!