Rynek gier traci mimo wzrostu liczby graczy; wiemy, co może być powodem
Powód jest bardzo prosty. Doba ma tylko 24 godziny. Debile rozdają tyle gier za darmo że nie ma czasu ich wszystkich ograć. Przestałem kupować jakiekolwiek gry gdy lista dobrych darmowych gier na moim koncie tylko rośnie a nie mam kiedy ich ukończyć. Rozdawnictwo nigdy nie jest dobrą promocją na dłuższą metę.
Mam aż tyle gier, że nie nadążam za wszystkiego i mam wielka góra "kupka wstydu". :P
Powody są dwa:
1. Wyższe ceny gier i sprzętu do grania
2. Koniec covidowych lockdownów, ludzie nie są już zamknięci w domach więc grają mniej niż w czasie gdy byli odcięci od imprez, spotkań ze znajomymi czy podróży
Winna pandemia, oczywiście.
A może spadek wartości rynku gier jest raczej spowodowany jego wtórnością? Wydawane są, zresztą były też już na długo przed pandemią tytuły, bardzo do siebie podobne. A obecnie jest gorzej, gdyż mamy zalew remasterów. Etap rozwój poprzez samo ulepszanie grafiki jest już raczej na wyczerpaniu i myślę, że ogólnie oczekuje się czegoś nowego.
Ja bym nawet chętnie kupił jakąś nową produkcję, choć niekoniecznie na premierę, ale niestety ogranicza mnie stara karta graficzna. Więc ogrywam już tylko starsze produkcji, które z zasady są dość tanie.
Jak rynek kart w końcu się ogarnie, to może zacznę wydawać więcej na gry.
Też byłem w tej sytuacji a w końcu przesiadłem się na GF 1660 (stara to 650 Ti) powoli nadrabiam co mnie ominęło.
Ale to co doskwiera to ceny. Tytułu po cenie premierowej nie kupiłem od więcej jak dekady i raczej się na to nie zanosi. Dominuje cykl „przechodzisz grę i kupujesz kolejną w promocji". GamePass mnie nie interesuje bo musiałbym mieć jeszcze lepszy sprzęt a wybór nie jest aż tak oszałamiający...
Dzisiaj ma był Steam Autumn Sale, ale hype na nie raczej opadł bo ceny - nawet w promocji - są niezbyt zachęcające.
Traci z prostego powodu. Ceny gier są chore. Kto da za grę i to jeszcze np single player ponad 350zl lol dla przeciętnego dzieciaka to jest suma przekraczająca jego możliwości. Na zachodzie wygląda to lepiej, jednakże podwyżka o 30% też się na pewno odbija.
Druga sprawa to bardzo mała ilość dobrych gier AAA po prostu.
Pandemia zrobiła swoje. Ludzie przekonali się do gier bardziej, nawet ci starsi, którzy twierdzili że to głupota i strata czasu. Gier jest masa, sporo indyków, gier online. Większość gra głównie w mobilki i jakiś jeden rodzaj gier. Jedni w symulatory, inni strategie itp itd. Problem to raczej zawirowania w sprzęcie, drogi, problemy z produkcją. Gry AAA w sumie wyglądające tak samo. Gry rozdawane za friko raczej problemem nie są. Ale dzięki temu, mam 10 gier mniej do kupienia. A jak że mam 7 letnie zaległości, to prawdopodobnie, nie będę musiał kupować następnych 10 z mojej listy 30 gier do kupienia, a reszta stanieje. Dobrze mieć słaby PC czasami ;)
BTW oglądalność anime za to skoczyła dzięki pandemii, do olbrzymich rozmiarów.
Nie widze dokładnej daty badania ale raczej wartosć nadal bedzie spadać ale nie przez sam koszt gier sprzetu i gier (to pośrednio) tylko teraz z racji kryzysu. Teraz są ważniejsze wydatki niż przyjemności w postaci powalonych cen energii.
Do tego dochodzą abonamenty, w których za grosze dostaje się dostęp do świeżych gier.
trzeba więcej kiczu i wydmuszek marketingowych produkować dla każuala niedzielnego ! To na pewno pomoże XD wincyjjj farcrajóF wincyj asasynóF wincyj marnych klonóf gta i otwartych światów !!!
Tu nawet nie chodzi o sprzęt ale bardziej o BRAK NOWYCH ORYGINALNYCH tytułów, a to remake a to jakiś indyk nic konkretnego.
Odpowiedź jest prosta, niemal nie ma gier triple A, nie ma hitów, to co ma napędzić obroty?
2022 był jeszcze bardziej biedny i pusty niż 2021, a w tamtym roku z większych gier wyszedł tylko Resident Evil 8.
W tym roku nie wyszła właściwie nic fajnego, wyjątkowego czy przełomowego, takiej biedy nie było w tym wieku ani razu.
Ja się dziwię, że obroty w branży dalej są tak wysokie jak na taką biedę wydawniczą. Jak widać abonamenty branży nie szkodzą. Spodziewałem się spadków obrotów o minimum 20% że względu na biedę wydawnicza i ucieczkę do abonamentów.
ALE ALE zapomina chyba ktoś, że przez pandemię wiele osób siedziało w domu, lub ograniczało wyjścia. Mając więcej czasu szukali rozrywki.
Tacy klienci nie są zbyt wartościowi, bo im nie zależy na konkretnych grach itp.
Wielu z nich szybko się znudzi, lub poszuka tanich gierek.
To nie jest fundament na wielkie przychody.