Rynek gier nie taki biedny jak go malują
20% z tych, które trafiły na rynek przynosi zyski WARTE UWAGI. Czyli równie dobrze kolejne 30% zyski jako takie, a 40% wychodzi na zero i dopiero 10% przynosi straty :)
Jak zwykle... niedomówienia, przejęzyczenia... mówiłem że to bzdura z tymi 4 procentami...
PS. Heeej, a mój DS nie drukował kasy.... :P
NDS mnie zniszczyl, swietna fotka.
Z niewiadomych mi powodów twórcy w tej branży od jakiegoś czasu kreują siebie na "wielkich pokrzywdzonych". Jak nie słabe zyski to piractwo, rynek wtórny, według niech gracz z założenia to złodziej i nieuczciwy klient. Szkoda słów...
Niech jeszcze trochę podenerwują, to większość z nich będzie musiała zmieniać branżę.
Grają ofiary, by wykosić jeszcze większą kasę w tym interesie.
ach. po co bylo klamac na poczatku z tymi 4%
Zyski warte uwagi. A zauważmy też, że nawet przy zyskach "nie wartych uwagi" i przy wyjściu na zero firma promuje markę, istnieje w branży i daje pracę wielu ludziom...
A straty odnotowuje pewnie jakieś 5-10% gier typu Bullet Witch itd. ;)