autor: Maciej Myrcha
Revolution najtańszą konsolą nowej generacji?
Reggie Fils-Aime, wiceprezes amerykańskiego oddziału Nintendo, w rozmowie z dziennikarzami CNN Money, powiedział, iż oczekuje, że to właśnie Revolution będzie najtańszą z konsol nowej generacji. "Naszym atut w obecnej generacji konsol była cena i taką politykę zamierzamy utrzymać w przyszłości," dodał.
Reggie Fils-Aime, wiceprezes amerykańskiego oddziału Nintendo, w rozmowie z dziennikarzami CNN Money, powiedział, iż oczekuje, że to właśnie Revolution będzie najtańszą z konsol nowej generacji. "Naszym atut w obecnej generacji konsol była cena i taką politykę zamierzamy utrzymać w przyszłości," dodał.
Nintendo w przeszłości próbowało podebrać klientów konkurencji stosując podobną praktykę - cena GameCube była o około 100 USD niższa niż PS2 czy Xboxa. Jednak jak wiemy zabieg ten nie przyniósł spodziewanej reakcji wśród graczy. "Nauczyliśmy się tego i owego podczas wypuszczania na rynek GameCube a teraz przy okazji Revolution zamierzamy wykorzystać naszą wiedzę i nie popełnić tych samych błędów," powiedział Fils-Aime. "Po pierwsze musimy być pewni, iż przez co najmniej pół roku po wypuszczeniu konsoli na rynek będziemy mieli bazę mocnych tytułów, które będą napędzać sprzedaż. Po drugie, musimy również upewnić się, iż konsola będzie atrakcyjna wizualnie. I po trzecie, Revolution musi trafić w gusta i potrzeby graczy."
Fils-Aime potwierdził również wcześniejsze przypuszczenia, iż Nintendo nie pójdzie w ślady swoich rywali, Sony i Microsoftu, i nie będzie tworzyć gier korzystających z rozdzielczości "high definition", ponieważ jego zdaniem, takie gry będą się bardzo długo ładować, co może spowodować irytację graczy. Na koniec wywiadu Fils-Aime króko odniósł się do pytania o możliwe obniżki cen GameCube, GBA oraz DS, oświadczając: "Na razie nic nie planujemy" .