autor: Fajek
Recenzja: Freelancer
Freelancer to długo oczekiwany następca Privateer’a... Czy nadzieje jakie w nim pokładaliśmy zostały spełnione? Czy Chris Roberts ponownie stanął na wysokości zadania? O tym wszystkim przekonacie się z naszej recenzji, notabene pierwszej w Polsce...
Freelancer to długo oczekiwany następca Privateer’a... Czy nadzieje jakie w nim pokładaliśmy zostały spełnione? Czy Chris Roberts ponownie stanął na wysokości zadania? O tym wszystkim przekonacie się z naszej recenzji, notabene pierwszej w Polsce...
„Bo nie wie, co to orgazm, kto nie zagrał we „Freelancera”... Od ponad piętnastu już lat, okazyjnie pojawia się w mojej głowie pytanie natury ostatecznej: jaką jedną grę zabrałbym ze sobą na bezludną wyspę, gdybym miał na niej spędzić resztę życia? Odpowiedzi nie byłem w stanie znaleźć. Może byłby to „Fallout”? Może „Arcanum”? Może „UFO”? Może „Jagged Alliance”? Może „Cywilizacja”? Może „SimCity”? Może „Frontier”? Może „Privateer”? A może „Visual C++”? :-) Piętnaście lat musiałem czekać, aż odpowiedź na to pytanie okaże się oczywista. Byłby to „Freelancer”. Aczkolwiek owa oczywistość tego faktu zaistniała dopiero po 20 godzinach gry.” - Shuck