autor: Marek Grochowski
Ray Muzyka o połączeniu BioWare z Mythic Entertainment
W minioną środę świat obiegła wiadomość, że z inicjatywy Electronic Arts doszło do połączenia firm BioWare i Mythic Entertainment w jedno megastudio, które w przyszłości powalczy z Blizzardem o prymat w grach MMO. Ray Muzyka, szef nowo utworzonego zespołu, zdradził na łamach Gamasutry warunki, jakie przyjęto przy podpisywaniu umowy o fuzji.
W minioną środę świat obiegła wiadomość, że z inicjatywy Electronic Arts doszło do połączenia firm BioWare i Mythic Entertainment w jedno megastudio, które w przyszłości powalczy z Blizzardem o prymat w grach MMO. Ray Muzyka, szef nowo utworzonego zespołu, zdradził na łamach Gamasutry warunki, jakie przyjęto przy podpisywaniu umowy o fuzji.
„ Pod względem struktury każda z organizacji pozostaje nienaruszona. Pracują nad projektami, nad którymi pracowały wcześniej, a ja mam po prostu nowe studio, które dostarcza mi raporty. To nie tak, że BioWare czy Mythic się zmieniają – zatrzymują wciąż własne marki i tożsamość.” Mieliśmy więc do czynienia z połączeniem jedynie na papierze? Nie do końca.
„Obecnie istnieją trzy oddziały BioWare – w Edmonton, Austin i Montrealu oraz jedna siedziba Mythic Entertainment. Głos ostatniej z ekip jest dla nas bardzo ważny (...) To okazja do współpracy. Fuzja umożliwia lepszą komunikację i wymianę doświadczeń, zachęca deweloperów do wzajemnego grania w powstające projekty. Chcę być pewien, że w każdej z miejscowości pracownicy wiedzą, kim są ich partnerzy z innych oddziałów i że osoby sprawujące podobne funkcje kontaktują się ze sobą.”
Ray Muzyka nie ujawnił niestety, jaką broń chce wykorzystać przeciwko World of Warcraft. Póki co, ludzie z BioWare i Mythic będą więc dyskutować przy herbacie, a o ich wspólnym przedsięwzięciu dowiemy się najwcześniej w chwili, gdy pierwszy z zespołów zakończy prace nad Star Wars: The Old Republic.