Ray Fisher o aferze wokół Ligi Sprawiedliwości: „Ci ludzie nie nadają się do swojej pracy”
O nie! Jak śmieli wymagać od aktora, aby odgrywał rolę, którą mu napisano? Skandal! Chamstwo! RASIZM!
Dzwonie do klienta i powiem, że postawie mu serwer na Linuxie, a nie jak chciał, na Windowsie. Windows jest dla dzieci! Nie będzie mi Janusz mówił, na co będzie wydawał swoje pieniądze!
Nie potrafił się dostosować do wymagań jakie mu stawiali, bo on wiedział lepiej, a później mina zdziwionego pikachu z pytaniem: "To dlatego, że jestem czarny?". Pewnie myślał, że będą go traktowali jako super gwiazdę z którymi miał okazję współpracować tylko dla tego, że ma taki, a nie inny kolor skóry.
Chyba to kumpel Pana Boyegi. Pokrzyczy jak to mu źle, a na koniec i tak skuli ogon bo pieniążków zacznie brakować.
Co dziwne, bo Fisher był brany pod uwagę do obsadzenia go w Star Warsach, ale Boyega dostał angaż. :D Widocznie Ray idzie jego śladami i stara się udowodnić, że ma większe... ego niż Boyega.
Reżyser filmu wymaga od Ciebie pewnych rzeczy by film był lepszy. Cyk rasizm, czuje się skrzywdzony. Memy sprzed kilku/kilkunastu lat stają się szarą codziennością.
Fisherowi się w głowie poprzewracało bo wie, że aktor z niego taki jak z gówna perfumy i robi szum by o nim mówiono chociaż przez chwilę.
Nie rozumiem tego placzu aktorów.
Za glupia role zgarniaja taka kase jak normalny czlowiek przez 40 lat nie zarobi, a dalej narzekaja.
To niech sie zwolnią, ida gdzie indziej, chetnie zajma ich miejsca ludzie, ktorzy z pocalowaniem reki i wielka wdzieczboscia za 1/4 ich stawki moga ich zastąpić.
Kolejny "płaczący w Mercedesie", w dupskach od bogactwa sie poprzewracało.
Tak na logikę, typ ma problem praktycznie z każdym, we wszystkich tych sytuacjach konfliktowych to on jest wspólnym mianownikiem, to po czyjej stronie w takim razie leży problem?
No jak np mój ziomek kłóci się z 80% moich pozostałych znajomych to czysto statystycznie to on jest problemem i coś z nim nie tak, a nie z całą resztą
akurat pojawiły się kolejne zarzuty pod adresem Whedona, nie wygląda to ciekawie.
Skoro Hollywood tak gnębi czarnoskórych to jakim cudem wielkie kariery zrobili Samuel L. Jackson, Whoopi Goldberg, Danzel Washington, Halle Berry, Viola Davis, Eddie Murphy, Will Smith i cieszą się niemała sympatią ludzi? Może jednak talent i osobowość idą w parze z szacunkiem? Bo jak się ma ego wielkości Ziemi to raczej nie powinno się dziwić, że wielu ludziom to się nie podoba?
Zapomniałeś o: Wesley Snipes, Morgan Freeman, Laurence Fishburne, Forest Whitaker i pewnie jeszcze paru. Ciekawe co ci aktorzy mieli by do powiedzenia w sprawie dyskryminacji czarnych w Hollywood? Kiedyś widziałem wywiady z Morganem i Samuelem to mają oni luźne podejście do tego tematu, bardziej z dystansem. Moim zdaniem jak ktoś ma talent to się wybije, jak nie to będzie próbował innych metod na rozgłos.
Nie zapomniałem, nie chciało mi się już wypisywać, sam zauważyłeś, że byłoby tego więcej. :) I zgadzam się z Tobą.
"Moim zdaniem jak ktoś ma talent to się wybije, jak nie to będzie próbował innych metod na rozgłos."
No ale wracając. Robiąc afery tylko wykopał sobie głęboki dół, bo nikt nie będzie chciał pracować z gościem, który może robić afery i być po prostu niewygodny. Może znajdzie się ktoś prędzej czy później, kto go zatrudni, ale wątpię że odniesie jakiś większy sukces i zagra coś porządnego.
Ale również nie wykluczam że mu się kiedyś uda. Może zagrać w czymś gdzie pokaże prawdziwe aktorstwo. Były już takie przypadki więc wszystko jest możliwe. Póki co długa droga do góry, aby wydostać się z dołu, który sam wykopał.
Czyli aktor zamiast grac co mu każą to chce by jego postać była inna bo jest czarna? Logiczne:D
Ah ci czarni aktorzy, nawet nie zauważą jak swiat znudzi sie ich aferkami i nikt nie przejmie sie tym ze ktos ich poniewiera, tak samo jak inne kolory i narodowosci w krainie marzeń holllyyyywoooood:D
Schemat:
Jakis czarny aktor zgłasza medialnie ze był zle traktowany.
Media podłapuja i robi sie hałas.
Ludzie komentują.
Nastepnego dnia ludzie maja w dupie.
Nic sie nie zmienia:D
Zastanawia mnie czemu czarni miliarderzy, sportowcy pełni hajsu jak lebron nie sfinansuja jakiegos filmu z czarnym rezyserem, czarna obsadą, i pokazą ze potrafia zrobic dobre kino, wypromowac aktorów. To by poskutkowało. A tak, tylko wychodzi ze maja ból dupci:D
