Scalperzy tracą zainteresowanie PS5? Raport daje iskierkę nadziei
Jakby ludzie tak chętnie nie odkupywali od scalperów konsol po mocno zawyżonych cenach, to by ten biznes szybko upadł. Co może zrobić Sony, co mogą zrobić sklepy? Scalperzy sposób zawsze znajdą. No ale jakże to konsolki nie kupić? Nerkę jeden z drugim sprzeda, ale PS5 musi być.
Kiedyś popyt spadnie, to i ceny polecą. Dopóki będzie zainteresowanie i chęć kupowania po zawyżonych cenach, dopóty handlarze będą skupować na potęgę PS5.
A, że ludzi dla których 3k za sprzęt na kilka lat, to niewielkie pieniądze, jest dużo więcej niż tych, którzy liczą każdy grosz, to trochę jeszcze poczekamy na zaspokojenie rynku.
Osobiście kupiłem PS5, bo nie robiło mi to różnicy czy dam 2300 za goła czy 3000 z grami, a jednak GOW to must have. Szczególnie, że sprzedałem PS4, wiec zakup 5 kosztował mnie jeszcze mniej.
Rolę scalperów z chęcią przejęły sklepy, czego dowodzą te śmiechu warte promocje z ostatnich artykułów
2013- PS4 fat
2016- PS4 Slim i PS4 Pro => wychodzi na to że za rok doczekamy się PS5 Slim i może wersji Pro, a nawet gdyby to były jeszcze dwa lata to i tak nie warto już kupować PS5, gier next genowych nie ma, a samo PS5 w wersji FAT to jest jakaś parodia tego czym powinna być konsola, mówię tutaj o gabarytach i kulturze pracy gdzie ponoć przy dużym obciążeniu same kable zaczynają parzyć. Niech te dzbany co wykupiły wszystko stracą krocie. Oczywiście wielki minus dla Sony, bo gdyby chcieli to dystrybucja była by tak zorganizowana że każdy kto miał zamiar kupić konsole żeby grać zamiast żeby sprzedać drożej dostałby swoją sztukę, tylko wtedy głupi jim nie miałby się jak pochwalić ilością sprzedanych PS5.
Obstawiam jedynie wersję Pro.
Ludzie mają obecnie pretensje do Sony że reklamuje 4k - 60fps a rzeczywistość jest jaka jest, dlatego wątpię że zdecydują się na wersję slim żeby jeszcze obniżyć osiągi... To byłby strzał w kolanko imo
Tylko wersja Silm nie ma gorszych osiągów, jedyna różnica to gabaryty, lepsza kultura pracy i mniejszy pobór energii. Ja czekam na Slim, nie widzę dla siebie sensu wersji pro, bo będzie kosztować więcej i będzie bardziej prądożerna, gram na monitorze FHD,60hz.
To wszystko to wina tylko i wyłącznie Sony.
Preordery umieli sprzedać? Umieli, a później już nie.
Microsoft cały czas swoje konsole sprzedaje beż zawyżania cen w swoim sklepie, dzięki czemu trzyma sklepy janushowe krótko za mordę i skaplerów wykosił. Brawo za pro klienckie podejście.
Dalej, Valve jakoś umie swojego Steamdecka sprzedawać u siebie, cen nie podnoszą i tak samo ucieli scaplerom łby zanim ci je zdążyli podnieść.
Sony? Sztama z janushami i scaplerami, sami konsol nie sprzedadzą, żeby broń boże nie ucinać zawyzonych cen. Golenie baranów z kolegami janushami level extreme. Pierwsi do nowych standardów cenowych.
Sony już nigdy nie odbuduje swojego dobrego imienia, na zawsze to będzie już janushowa i antykonsumencka firma.
Nawet Apple się tak nie poniża i sprzedaje swoje urządzenia u siebie zamiast tylko przez scaplerow i janushy.
Iphone 14 za 14 tysięcy złotych, tak by było jakby Apple nie trzymało za ryj pośredników, kto przegina dostaje kopa i wypada z rynku.
SONY? ktoś sprzedaje PS5 za 3330 zł że śmietnikiem z cena x2? Brawoo, Jimbo przybija piątkę, a marka PlayStation 5 staje się po prostu stara sprzedajną curvą.
To trochę jak z Nvidią. Wystarczy odpowiedzieć że przecież to jest "wolny rynek" i 90% społeczeństwa ten argument w zupełności wystarcza. Nawet jeśli są dymani ostro w pupę to nic, bo ważne że scalper gra według zasad rynku xD
Sony także sprzedaje PlayStation w lepszej tańszej cenie na swojej stronie "PlayStation Direct". Problem jednak polega na tym że ta strona nie jest dostępna dla większości krajów a jedynie te najczęściej wspierane także w wersjach językowych gier. Czyli Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Hiszpania, Włochy ale Polska czy jakikolwiek inny kraj a zwłaszcza z drożyzną już nie.
To sprawia że jak się chce kupić tanio te konsole i to od samych sklepów to trzeba czekać na obniżki, jakieś promocje, czyszczenia magazynów i inne okazje lub np. tak jak było ze zwykłą PS5 zanim wychodziły Slimki to nagle były akcje i promocje od samego Sony na konsole za nawet te 2200/2300 zł Kolejnym sposobem to liczyć że kupisz z pomocą znajomego albo jakoś samemu z tej strony i taniej za to wydasz + jeszcze ogarniesz dostawę która niestety jak wiecie z WB dochodzi jeszcze cło. Chociaż z tego co teraz spojrzałem to być może będzie tak że to wkrótce zostanie zniesione i będzie 0% do wszystkich towarów.
Ogólnie Czy to Microsoft czy Steam czy cokolwiek, przecież jak wypuszczają produkty w ich pierwotnych cenach to one również są dosyć drogie, dzisiaj mamy drożyznę ale tak jest wszędzie i ciężko się jest z tym faktem pogodzić bo niektórzy nie zarabiają na tyle albo muszą brać nadgodziny żeby cokolwiek z tego mieć.
Z kolejnej strony każda firma powinna pilnować i współpracować z międzynarodowymi sprzedawcami by unikać takich praktyk albo jak to jeszcze do niedawno miało miejsce z kartami graficznymi gdzie każdy musiał koniecznie brać pod kopanie a nawet jak cena była przystępna to nagle w magazynie brak. Potem pojawia się a cena większa bo najwyraźniej sklepy nie mają tego za wiele i "domyślam się" promują to jako okazje, jednocześnie zwiększając cenę lub dokładać kilka za przeproszeniem pierdółek do zestawu by przeciętny Kowalski po prostu chcący pograć musi jeszcze dołożyć z portfela za byle co.
Oczywiście sklepy, elektromarkety i ich przebitki i praktyki sprzedaży nie ułatwiają sprawy. Co mnie bawi dzisiaj przy takim kryzysie jak ludzie mają biznesy pozakładane, nawet zwykłe sklepy czy cokolwiek, podnoszą czasami ceny a wychodzą na tym gorzej bo tracą ludzi którzy się to tych cen zniechęcili i później są albo na granicy albo plajtują.
Wiecie nie jestem ekspertem ani ekonomistą, ani matematykiem. Mogę się mylić lub co najwyżej domyślać jak to obecnie wygląda tak jak napisałem jednak wydaje mi się że ludzie czasami sami sobie strzelają w stopę takimi praktykami i po co? Nie wiem... Można jedynie mieć nadzieje że sytuacja się chociaż odrobinę poprawi ale nic nie jest pewne.