Prince of Persia powraca jako gra VR
Człowiek czeka na normalne gry z zapomnianych serii, dostaje przez wiele lat te same gry wydmuszki a na końcu liścia w pysk ze śladem VR.
A potem Heroes V(R)III
Człowiek czeka na normalne gry z zapomnianych serii, dostaje przez wiele lat te same gry wydmuszki a na końcu liścia w pysk ze śladem VR.
A potem Heroes V(R)III
Miło by było, gdyby to coś naprawdę okazałoby się popierdółką robioną na boku, a za kilka miesięcy zapowiedzieliby ten "Dark Babylon".
Jeszcze, że VR to na dodatek produkcja nastawiona na kooperacje w 2-4 osoby. Nie brzmi to zachęcająco.
Szkoda. Człowiek liczy na konkret jak części z 2003-2005 z grafiką na 2020 rok w najlepszym wydaniu od Ubi, a tu takie wieści. Przy korytarzówce może to wyglądać znacznie lepiej niż Asasyny z wielkim otwartym światem.
To już bardziej byłbym zadowolony od tego co zapowiadają, gdyby dali mocne odświeżenie POP 1989 w 2d. Lepsze niż to z 2007 Classic z szpetnymi oznaczeniami płytek. Mogliby nawet przerobić poziomy i je mocno rozbudować.
Wszystko byleby nie VR i kooperacja.
Vr akurat im więcej dużych gier, tym lepiej, ale kogo obchodzi kooperacja online only ? No kogo ?
Już się cieszyłem podwójnie wręcz, a tu na koniec zbudowany z myślą o kooperacyjnej zabawie dwóch, trzech lub czterech graczy
Ehh. Jeśli będzie kampania SP only bez żadnych graczy (nie znoszę multiplayera, zwłaszcza w VR), to jeszcze to zaakceptuję, ale nawet ja zagorzały fan gier VR, akurat Pop'a chcialbym jako normalną odsłonę. Jeśli będzie jakimś cudem możliwość nabycia tej gry (bo nie wierzę, że tylko te salony będą mogły to udostępniać, na pewno będzie mógł nabyć grę zwykły gracz posiadający headset VR), wtedy ją przetestuję.
Jak tak lubisz VR to wydaje się mi, że powinno się tobie podobać - Mirror's Edge 2008.
Mamy też sequel tej gry Mirror's Edge Catalyst 2016, ale gra słabsza. Wiem, że te gry można grać w VR.
Jeśli będzie jakimś cudem możliwość nabycia tej gry
Raczej nie bedzie
Najbliższe salony VR, które zaoferują możliwość zabawy z tytułem, znajdują się za granicą naszego kraju,
Jako zagorzałemu fanowi gier VR zostaje Ci tylko przekonac 3 kumpli do koopa i jechac do Pragi. Ja w cos takiego nie zagram nawet jak wyjdzie na steam.
"Produkcja niemieckiego oddziału firmy z Düsseldorfu nie jest tworzona jednak z myślą o klientach indywidualnych, ale o profesjonalnych salonach VR."
Nie jest to żadna kontynuacja serii, tylko escape room VR, w dodatku niedostępny dla domowych graczy. Nie ma co płakać.
Jest, bo to niweluje szansę na Dark Babylon
Może to dziwnie zabrzmi, ale .... Dlatego, że cały nakład sił na pewną markę zostanie już wykorzystany, co oznacza, że jeśli jakaś firma skupia się na jakiejś marce, to po jej ukończeniu będzie zbyt zmęczona, znudzona, by od razu brać się za inny tytuł w tej samej marce/uniwersum. Czyli sobie poczekamy, chyba, że zupełnie inny oddział zabierze się za PoP'a równolegle, ale że takowego nie zapowiedzieli, to nie liczyłbym na to.
Hydro... Zmęczona po ukończeniu gry? Znudzona, by brać się za kolejny tytuł? Czy ty aby na pewno piszesz o Ubi?
Szczególnie o Ubi. Prędzej Volvo wznowi HL3 po dobrej sprzedaży Alyx, niż Ubi wyda kolejnego Popa w klasycznym wydaniu.
Tak tak, Ubi tak bardzo zmęczone, zmęczeni to oni powinni być robieniem w kółko kolejnych Assassynów i innych gier na podobnym schemacie.
Poza tym sugerujesz, że powstawanie jakiegoś pseudo spin-offu dla salonów VR niweluje szansę na Dark Babylon, bo Ubi miałoby być zmęczone marką przez tworzenie gry, która najpewniej wygląda zupełnie inaczej niż to czym według przecieków miałby być Dark Babylon?
CDPRed robił Wiedźmina 1, 2, 3, dodatki, Gwint, Wiedźmińskie opowieści... Wszystko na jednej marce i w jednym świecie. Dopiero teraz C2077.
Ubi robi Far Cry co dwa lata, Assassin's co dwa lata, Kórliki i Rayman latają a to u Mario, a to gdzieś w mobilkach, a swego czasu wychodziły PoPy w trylogii czy Splinter Celle raz za razem... Ghost Recon nowy to niemal kropka w kropkę Wildlands plus The Division, wspomniane Division to to samo co pierwsza część tylko na innej mapie...
Ech czasami to jak coś walniesz... Każdy popełnia błędy czy się pomyli, ale u ciebie są one spektakularnie wręcz głupie :)
"Dlatego, że cały nakład sił na pewną markę zostanie już wykorzystany, co oznacza, że jeśli jakaś firma skupia się na jakiejś marce, to po jej ukończeniu będzie zbyt zmęczona, znudzona, by od razu brać się za inny tytuł w tej samej marce/uniwersum".
To żeś dowalił... A zdajesz sobie sprawę z tego, że Ubisoft posiada kilkanaście studiów developerskich, rozsianych dosłownie po całym świecie i zrzeszających w tym momencie ok. 16 tysięcy pracowników? To, że jakieś studio robi salonową grę VR, absolutnie o niczym nie świadczy. Jeżeli już, to obstawiałbym, że jest to poboczny projekt, zbudowany na assetach wytworzonych przy okazji prac nad jakimś większym tytułem. Zresztą wystarczy poczekać do 17 lutego, kiedy to - według plotek - świat ma usłyszeć o PoP: Dark Babylon.
Genialne jest to wybiórcze odpowiadanie na część argumentów i kompletne olanie pozostałych. Gdzie tego uczą? W jakich szkołach?
Na Raymana 3D czekam już 17 lat, a na wersje 2D musze czekac 5 - nie no wow. Asasyn to tasiemiec i jego nie licz, choc i on juz ma 2 lata, więc faktycznie - gra z gotowa mechanika i silnikiem, tylko z drobnymi zmianami miedzy soba, faktycznie jest sie czym szczycić. To samo pozostałe gry. A z Settlersami to dopiero wyskoczyles :P Ostatnie S7 wyszly.... 7 lat temu? 10 ? Jakos tak. Prosze Cie, o czym Ty do mnie teges?
Mogło być gorzej wersja mobilna na komórkach. A tak tylko 2% ludzi zagra i napiszą że gra się nie sprzedała bo fani nie chcieli.
Nie sądzę, żeby gra na smartfony była gorsza. PoP Classic czy też Shadow and the Flame były bardzo przyjemne
A gdzie można kupic Shadow and the flame?
Ale chała. Tyle było szumu, że niby zmienili nastawienie do tworzenia gier, a psują taką fajową serię. Tylko czekać aż zapowiedzą nowego Splinter Cella w wersji VR escape room.
pomysł spoko, ale minus że VR będzie wymagane ;/ i to jeszcze tylko w jakiś salonach to dopiero wielki minus
Przychody z gry będą mizerne, bo VR nie jest tak popularny(chyba, nie wiem, jeśli się mylę, to mnie poprawcie) i dowiemy się, że więcej gier z tej serii nie będzie, bo "gracze nie chcą" i "zyski nie zadowoliły akcjonariuszy" XD
Cholera, co ich wszystkich napadło? Valve zapowiada Half-Life'a VR, Electronic Arts zapowiada Medal of Honor VR, a teraz Ubisoft. Co ciekawe nie są to żadne wiodące w tej chwili serie, lecz starsze, porzucone. Jakby nie mogli zrobić porządnej, wysokobudżetowej gry.
Half life to wiodąca seria. Nie bluźnij.
To my zdecydujemy o przyszłość i wygląd świat, a nie "chciwe kupcy". Niestety nie wszyscy zdają sobie z sprawy.
Tylko, że VR to naprawdę przyszłość.
Osobiście znudzony już jestem siedzeniem i patrzeniem na prostokąt. Słabo, od tylu lat, to naprawdę słabo. Jedynie grafika i historie przyciągają do zwykłego pada i myszki z klawiaturą.
Na szczęście za niedługo te ograniczenia w Vr'ach przestaną mieć znaczenie.
To jesteś pesymista. Ja nigdy nie jestem znudzony siedzeniem i patrzeniem na prostokąt 1080p, bo lubię. Tak długo, jak ciekawy i grywalne gry nigdy nie zabraknie. To kwestia gustu. ;)
Wolę prostokąt, bo mniej szkodzą oczy (nie całkowicie) niż VR.
Fajnie się gra i nadal lubię sporo popykać.
Jednakże klawiatura z myszką stanowią już jakiś kompletny archaizm. Jeszcze te okienka, przesuwanie ich i wszystko na kliki, uhh. Windows to wg zatrzymał się w 2006. Czasami, aby wykonać jedną małą czynność potrzebujesz dokonać 30 kliknięć i jeszcze po klawiaturze szperać. Z niektórymi grami jest podobnie. Całe to przesuwanie rzeczy po ekranie za pomocą kursora, aż błaga o litość xd
Zdecydowanie wolałbym już interaktywnie sterować systemem i aplikacjami przez dotykowy interfejs.
Tablet zamiast myszki, klawiatury oraz pada lub jeszcze dalej hologram. Do tego komendy ruchowo, wzrokowe, głosowe byłyby pomocne.
Gdyby to wszystko ładnie połączyć, tj. ekran dotykowy z interfejsem, ruch ciała, śledzenia gałek ocznych oraz słuchanie poleceń i nauczyć system odpowiednio reagować, bajka. Na koniec przesuwanie lub wybieranie obiektów za pomocą hologramów, mmm, człowieku.
Ale tutaj trzeba kogoś z solidnym mózgiem, żeby w końcu nad tym usiadł i pożądnie to zaprojektował. 7mld to nadal za mało. Tak mamy badziewie, które robią, stroją na jakieś żółcie i czerwienie, kiedy to nadal zwykła mysz komputerowa .. Dodatkowo której nadal jest potrzebne stabilne podłoże, bo bez niego to jedynie dupę może podetrzeć ^^
A z padami tyle, że dobre media na ekranie do Ciebie trafiają, jeżeli takowe sobie wybierzesz, ale koniec końców jedynie palce z nadgarstkami coś tam sobie pracują, heh. Kiedy dla tych co by chcieli można by dołączyć resztę naszego ciała i zmysłów.
Dramat. Ktoś chętny na wycieczkę do Paryża z widłami? Pochodnie też mile widziane
Biere widły i jedziem, nie będą nam france VR wciskały!
Prędzej do Düsseldorfu niż Paryża.
Klasyka!
Jak Ci ludzie z tego Ubisoftu mają takich traktować poważnie xd?
Można wysłać widły kurierem do Dusseldorfu jak już się będzie w Paryżu.
Szkoda, grałem we wszystkie poprzednie gry z serii i czekałem na kolejną ale nie dane mi będzie zagrać ;(, z drugiej strony nową technologię trzeba wspierać znanymi markami żeby ludzie się przekonali. Mnie przekona niższa cena ;)
Cudownie. Najpierw Medal Of Honor, teraz to. Ten rok nie zapowiada się na ciekawy.
Nie rozumiem tego wykorzystywania starych marek do tworzenia produkcji VR. To nie lepiej stworzyć nową markę? Albo wykorzystać którąś z aktualnie popularnych? Bo tak to mamy "wielki" powrót po latach starej marki w formie jakiej większość fanów najpewniej by nie oczekiwała. Po tylu latach zapowiadają nagle nowego Persyka... i rozczarowanie, bo zamiast pełnoprawnej nowej odsłony jakaś popierdółka na VR.
No chyba, że to jakaś poboczna odsłona robiona przy okazji, oby. Mam nadzieję, że na E3 (lub wcześniej) zapowiedzą tego Dark Babylon, o którym były plotki.
Widzę wyróżniony news. Prince od Persia powraca....hurrraa... Jadę niżej ... Jako VR
Teraz jeszcze tylko nowy Splinter Cell jako gra VR i tłumy fanów będą całkowicie zadowolone.
Nie chcą angażować się w tworzenie dobrej gry bo to kosztuje, ale chcą swoich klientów jakoś udobruchać to tworzą jakieś wydmuszki typu mobile, vr, online, srele duperele itp. Ostatnio tylko jedna marka zaryzykowała na rzucenie się w ten odmęt by sprawdzić czy da się przynajmniej wypłynąć Star Wars. No bo teraz to ludzie już nie grają w nic tylko PUBG, Fortine a to błąd. Po wiedźminie wszyscy nagle stwierdzili że czas robić w SF a Fantastyka umarła. Wszyscy czekają na 5 generację. Zasadniczo od lat nie było tak bym nie miał ani jednej gry na którą bym czekał z wypiekami na twarzy, no bo tak zawsze jest że jak już pokochasz to i drobne niedociągnięcia wybaczysz.
To takie gówno sobie w dupę wsadźcie ubisroft!
Jezu, czekam aż powołasz do życia jakieś niesamowite studio, które będzie robić wszystko z serca i pasji, nie pieniędzy i durnych decyzji.
Jezu, czekam aż powołasz do życia jakieś niesamowite studio, które będzie robić wszystko z serca i pasji, nie pieniędzy i durnych decyzji
Niech zgadnę, jeszcze nigdy w życiu nie pracowałeś? :).
Może nie pracował, ale proces tworzenia gier się zmienił. Jak i same gry też. Zmieniło się nawet obcowanie z grą.
Tutaj chciałem poznać i przeczytać wszystko, bo tworzyło to klimat. Sprawdź sobie jak wygląda najnowszy KQ collection. Wklejać mi się nie chce, pudełko dvd i płyta od biedy
Wolfman_PL
Fajny screen z moją ulubioną częścią King's Quest :)
""Może nie pracował, ale proces tworzenia gier się zmienił. Jak i same gry też. Zmieniło się nawet obcowanie z grą. ""
Kilka rzeczy zmieniło się na przestrzeni lat w tej branży. W komentarzu w wątku "Thief - The Dark Project" opisałem dość precyzyjnie porównując Thief 1 i 2 do Dishonored 1 i 2 jakie zmiany nastąpiły przy popularnych skradankach jako, że to poniekąd duchowy spadkobierca starszych złodziei :)
Oczywiście, że proces tworzenia gier się zmienił. Dooma 2, uchodzącego za grę AAA swoich czasów, wyprodukował kilkuosobowy zespół, a całość kosztowała kilkanaście tysięcy dolarów. Dzisiejsze budżety gier AAA idą w setki milionów dolarów, a przez produkcję przewijają się nawet tysiące osób. Przy takiej skali istnieje też spore ryzyko, a niepowodzenie projektu najpewniej zaowocuje zwolnieniami, może nawet rozpadem całego studia, a tego nie chce nikt, bo każdemu zależy na pracy i stabilizacji życiowej. Stąd wymaganie, by gry powstawały w pierwszej kolejności z pasji, a dopiero potem dla pieniędzy, jest śmieszne i wskazuje na całkowity brak doświadczenia życiowego. Owszem, twórcy gier nadal mogą i powinni wkładać serce w to co robią (bo inaczej ich dzieło będzie tylko rzemieślniczym wyrobem, skrojonym na miarę oczekiwań cynicznej korporacji), ale sukces finansowy zawsze będzie stał na pierwszym miejscu (chyba, że mówimy o indyku z mikro budżetem). Oczekiwanie czegoś innego jest zwyczajnie niepoważne.
Tego to nawet nie neguje. Padło w ten sposób Looking glass tech, twórcy od Thief i innych fajnych gier, ale cyniczne korporacje odebrały nam to co dałem na zdjęciu, a zostawiły karteczkę. Grę traktuje się jak zwykłe mięcho bez opakowania. Rzucasz na stół, kosztujesz, niedobre to wyrzucasz bez zagłębiania się większego w proces tworzenia, czy czytaniu o świecie, który wykreowali.
Nic nie poradzę, że muszą robić gry multi i multiplatformowe bo chcą się nachapać i nie stać ich jak N, by robić gry na jedną platformę i umieć utrzymać cenę na poziomie.
Eleganto. Już mi brakowało jakiejś flagowej produkcji na VR. Ile można grać w Beat Saber? :) Bring it on!
Im wiecej produkcji vr, tym lepiej, bo ten rynek przynajmniej szybciej się rozwinie, ale nie w takiej formie.
Co ci ludzie w tych dużych firmach mają w głowie? Kto wpadł na taki pomysł, przecież oni chyba nie słuchają jednak nikogo.
Gracze od lat domagają się powrotu starych serii, a ci jakby wiedzieli że gracze czekają i robią im na złość, ale to nie na graczach się odbije tylko na nich xD
Half Life Alyx okej, to wygląda super i pewnie będzie rewolucją gier VR, ale nie to, nie taka popierdółka, w to że MoH też będzie dobry ciężko mi w to uwierzyć ale nawet gdyby te gry okazały się dobre to nie jest to czego gracze oczekiwali...
Oni mają jakiś fetysz z przerabianiem marek na gierki vr/albo inne endless runnery?
Witaj nowy graczu, cieszę się, ze właśnie dowiedziałes się o polityce Ubisoftu
I to mi się podoba!
Prince of Persia nigdy nie był jakimś fenomenem, czy pionierem w grach komputerowych. Ot dobre, solidne i poprawne gry, ale nic szczególnie specjalnego, strasznie casulowa seria. Zbyt liniowe, za mało otwarte, nie za wiele ukrywały, wierciły dziurę w dupie swoimi zagadkami. Ta z koniem, czy tymi posągami w Dwa Trony, to wg była jakaś porażka.
Stary God of War robił to lepiej.
Tutaj możliwe, że seria dostanie drugie życie, przynajmniej dla tych którzy ją faktycznie lubią.
Prince of Persia nigdy nie był jakimś fenomenem, czy pionierem w grach komputerowych.
Nie był? :D
Nawet nie skomentuję tych bzdur. Mowi Ci to fanatyk VR.
Prince of Persia nigdy nie był jakimś fenomenem, czy pionierem w grach komputerowych.
Co? Pierwszy Prince był jedną z pierwszych, o ile nie pierwszą grą, która korzystała z rotoskopijnie tworzonych animacji, pierwowzorze dzisiejszego motion capture. Do tego w zalewie zręcznościowych platformówek był grą unikalną z realistycznie poruszającą się postacią.
Jeśli chodzi zaś o Piaski Czasu, to cóż, formuły same nie wymyśliły, bo czerpały sporo z Ico, ale zmieniły spojrzenie na ten typ platformówek. Filmowe ruchy, płynność w wykonywaniu wszystkich akcji. Połowa późniejszych gier korzystała z użytego tutaj modelu wspinaczki, nawet nowsze Tomb Raidery. Gdyby nie Piaski Czasu nie byłoby np. serii Assassin's Creed.
Stary God of War robił to lepiej.
Gdyby nie Piaski Czasu, pierwszy GoW mógłby wyglądać inaczej, bo sekcje wspinaczkowe są zainspirowane systemem ico-princowym
YojimboFTW
Prince of Persia nigdy nie był jakimś fenomenem, czy pionierem w grach komputerowych.
Bardzo kontrowersyjna wypowiedź. Dlaczego ?
Prince od Persia 1989 bardzo mocno wyróżniła się animacjami oraz oprawą wizualną.
Motion capture z POP 1989 jest na poziomie mistrzowskim.
Fakt Zelda robiła to lepiej i była większym kamieniem milowym oraz jest duzo lepiej oceniana. Ale Prince of Persia tez jest świetna seria. Aż szkoda że ostatnia dobra część (zapomniane piaski) wyszła 10 lat temu na Wii bo ta na PS3 PC X360 to byla porazka.
Skomentowałeś.
Kto? Kto tutaj liczy na kolejny Prince of Persia ze względu na POP z 1989? Wszyscy patrzą przez Warrior Within, a ten akurat był po prostu okej grą.
Co więcej Warrior Within oraz Dwa Trony to były jedynie odcinane kupony po Sands of Time, które jako jedyne faktycznie coś wyznaczało. Jeśli mówimy o tym, które jeszcze ktoś z obecnych tutaj grał i jako tako pamięta.
Poza tym byłby to kolejny Książe Persji, tyle że od Ubisoftu.
Czyli projektowanie rozpoczęłoby się od wielkości ramki na sklep podobny do tego z Wildlands.
Piaski Czasu są zlepkiem pomysłów wszystkich, którzy już mieli okazje takie coś zrobić. Gdyby nie Piaski Czasu, to co innego połączyłoby te elementy i dało taki sam efekt. O wiele więcej zawdzięczam innym seriom gier, niż Prince of Persia. Dobre gry, które raczej słabo się zestarzały. Sands of Time ewentualnie za jakiś czas odgrzeję i zobaczę. Księciu Persji brakowało dynamizmu, ogólnie rozumianego artyzmu, czy podniosłości. Fabuła w tej serii ledwo co istnieje. Sam bohater zaś, heh, Squall z FF VIII i te jego parę pikselków mają w sobie więcej charakteru, niż ten gość.
Osobiście nie potrzebuję kolejnej gry z tej serii. Wolałbym coś nowego, świeżego. Nawet od tego całego dzisiejszego Ubisoftu. Więcej kreatywności lub niech zaadaptują coś ciekawego. A że idą w VR, też spoko, możliwe że tu właśnie czymś zaskoczą. Padło na POP, obojętnie. Były już 3 gry w TPP, nie nagraliście się? To tak jakby ktoś już dziś oczekiwał W4.
Czekaj .. hęę?
Ewentualnie może masowe kupienie tej wersji POP'a sprawi, że zdecydują o tym wielkim, otwartym, nafaszerowanym znakami zapytania oraz grindem świecie, na tak. Tylko co jeśli nawet wtedy się nie sprzeda ;]?
YojimboFTW
Ja to wszystko rozumiem, że większość młodszych graczy zna tylko części 2003-2010, ale użyłeś zwrotu, że żadna część się nie wyróżniła stąd odpowiedź Zdzichsiu i moja.
POP 1989 jest grą przy premierze wiadomo 10/10 podobnie jak Another world 1991 i Flashback 1992. Trzeba zauważyć jak te gry pomału się starzały. Tak to już jest z grami 2d, że nawet po 25-30 latach często potrafią lepiej się bronić niż gry 3d po 12-15 latach. Grę pewnie ukończyłem blisko 10 razy, ale jak wiadomo jest krótka. Gra została odświeżona w 2007 roku - wersja Classic, która niestety ma bardzo szpetne oznaczenia płytek i jest niepotrzebnie zbyt uproszczona. Szkoda, bo przecież ta gra jest króciutka i zmniejszenie poz.trudności sprawia, że przejście całości nawet dla osób, które miały styczności z oryginałem jest jak pstryknięcie palcami. A swoje kosztuje przecież.
Ale pomijając tą część to wiadomo co było. Taki sobie sequel z 1992 w 2d i dość kiepski pierwszy POP w 3d z 1999. Niby fajne zagadki i tak dalej, ale grało się w tą grę okropnie. Wtedy wszystkie gry TPP w 3d naśladowały z Tomb raiderów 1-4 1996-1999, ale lepiej od Prince of Persia 3d zrobiły to Soul Reaver, Shadow man, Drakan itd. W POP 3d grało się ciężko. Ukończyłem w bólach.
Dopiero Prince of Persia - Sands of Time 2003 był wreszcie udaną częścią POPa. Reboot serii w baśniowym klimacie jak oryginał z 1989, ale jak wiadomo w 3d. Mi ta część podobała się jak najbardziej. Natomiast Prince of Persia - Warrior Within 2004 jeszcze bardziej. Piaski czasu i Dwa trony przechodziłem po 2 razy, a Duszę wojownika 3 razy. Tych nowszych części z 2008 i 2010 nie chciało się mi nawet 2 raz przechodzić.
Jeśli chodzi o elementy wspinaczkowe to pod względem trudności mocno spadał poziom w grach z czasem:
Tomb Raider 1-4 96-99 > POPy2003-2005 > Tomb Raidery 2006-2018 > Asasyny Creed, gdzie jedynie 2 część i Brotherhood w tych podziemiach próbowały naśladować nieco POPy
Obawiam się, że co by nie wyszło w przyszłości z POP w 3d to teraz będzie to prostsze niż trylogia 2003-2005.
A co do gier, które coś wprowadzają i są przełomowe to głównie to dotyczy gier 1982-2004. Później było ciężko cokolwiek nowego już wymyślić, by powalić. Zmiany są czysto kosmetyczne. Progres to głównie grafika i animacje w ostatnich 15 latach.
Pewnie Fisher też powróci jako gra VR. Tylko, że ta seria ma duży potencjał jako produkcja VR. Pytanie podstawowe brzmi, czy to jedyne gry z tych serii jakie są w produkcji? Na początku roku była plotka, że powstaje nowy pełnoprawny książę na obecne i nowe konsole a tu nagle taki zonk. Jeżeli są jeszcze inne gry z serii w drodze, to spoko a jak nie to lipa. Niech się rynek VR rozwija, tylko szkoda, że firmy wyczaiły aby wskrzeszać za pomocą gogli dawno zapomniane marki i w ten sposób sprawdzić potencjalną grupę nowych odbiorców.
Plotki na temat wielkiego powrotu serii, z elementami wziętymi z nowego God of War''a, zapowiadało sie ciekawe
Nie zróbmy grę na VR której nikt nie chce
10/10 Ubi
To raczej Dildo of Time. Bo czuje sie wydymany...
Wiem - powinno byc strapon ale dildo tez jest na D takze...
Wdg mnie brzmi mega zachęcająco i może być to niesamowita rozgrywka. Jednakże w Polsce nie mamy takich salonów, pokroju The Void. We Wrocławiu jest jeden salon, w którym w VR można się nawzajem dotknąć, jednak gra, która proponują jest do dupy. Także jeśli uda się ograć u zachodnich sąsiadów to będzie sztos.
Wszystko fajnie, tyle, ze ani Ty ani ja w to nie pogramy. Pop niech bedzie sobie w 2D, ale niech nie będzie sandboxem.
ty może nie pograsz ale czemu zakładasz że ja na swoich hektarach nie zrobię sobie escape game roomu ? :D
Dlatego, by zagrać w grę, trza ułożyć miejsce identycznie w skali 1 do 1 w realu. Czyli jak wchodzisz po schodach w grze, to co do minimetra musialbys miec takie same schody w realu.
Hydro pewnie skacze ze szczęścia.. a nie, teraz doczytałem że VR to dopiero wierzchołek góry lodowej LOL
Escape room nie ma nic wspolnego z VR. Doczytaj.
Cały Ubi$oft. Czego się nie dotknie to zje...
Beyond Good & Evil 2, który ma tyle wspólnego z oryginałem co Call of Duty i Need for Speed. Mam nadzieję, że nie wyjdzie ta profanacja marki.
Prince of Persia VR, który wyjdzie (oby nie) w uproszczonej wersji dla casuali ( kto z nas dałby radę skakać po ścianach?).
Oprócz tego klony swoich tasiemców. Pełno season passów, dlc, bugów, grindu oraz fatalnej optymalizacji.