autor: Radosław Grabowski
Prezes amerykańskiego oddziału Nintendo o przyszłości konsoli Game Boy Advance
Siedemnaście lat na rynku egzystuje już marka Game Boy, a konsole z rodziny Game Boy Advance (tj. GBA, GBA SP i GB Micro) oferowane są w sklepach stopniowo począwszy od 2001 roku. Anno Domini 2004 doczekaliśmy się kieszonkowej platformy Nintendo DS, która powoli spycha w cień "Grającego Chłopca". Koniec jego żywota dostrzega już na horyzoncie Reginald Fils-Aime, czyli prezes Nintendo w USA.
Siedemnaście lat na rynku egzystuje już marka Game Boy, a konsole z rodziny Game Boy Advance (tj. GBA, GBA SP i GB Micro) oferowane są w sklepach stopniowo począwszy od 2001 roku. Anno Domini 2004 doczekaliśmy się kieszonkowej platformy Nintendo DS, która powoli spycha w cień "Grającego Chłopca". Koniec jego żywota dostrzega już na horyzoncie Reginald Fils-Aime, czyli prezes Nintendo w USA.
Zdradził on agencji Reuters, że przed dostępnymi aktualnie w sprzedaży konsolami spod znaku Game Boy jest jeszcze co najmniej jeden okres bożonarodzeniowych zakupów. Fils-Aime uważa, iż takie urządzenia jak GBA są znakomite dla graczy w wieku od pięciu do siedmiu lat i stanowią dobry wstęp do późniejszej zabawy z DS.
Rynkowy byt Game Boy Advance skończy się więc na pewno, aczkolwiek niekoniecznie szybko. Warto zauważyć, że korporacja Nintendo dysponuje bogatym planem wydawniczym, obejmującym własne i cudze gry dla GBA na najbliższe dziewięć miesięcy.