Prawie cztery lata więzienia i ponad milion dolarów grzywny za piractwo
zarobil 192 tys na rzeczach wartosci miliona $? :D chyba jednak byly warte max 192 tys :P
ponad milion dolarów z własnej kieszeni w ramach grzywny. Taką właśnie sumą zamknęła się rzeczywista wartość produktów, które Amerykanin nielegalnie publikował w Internecie.
Rzeczywistą wartością było 192 tys., ponad milion to wartość tylko nominalna. Ale Amerykańce w sądzie muszą mieć milionowe sumy i wyroki po 120 lat więzienia - taki ichniejszy rodzaj prewencji. O jego skuteczności łatwo przekonać się patrząc na statystki przestępczości.
Ponce de Leon stworzył kilka stron internetowych, na łamach których sprzedawał nielegalne kopie ponad dwieście gier i programów użytkowych.
powinno być "ponad dwustu gier i programów"
O cholera, jakos nie doczytalem.
"Rzeczywistą wartością było 192 tys., ponad milion to wartość tylko nominalna."
A jak ktos ukradnie z salonu auto sprzedawane po 100.000, i opchnie je dalej za 50, to znaczy, ze 100.000 to 'wartość tylko nominalna'?
Ciekawe, kiedy będą pojawiać się procesy tych co tylko ściągali z siecie, liczone według tego samego klucza. I jak kto ściągnie sobie na przykład autocada wartego 4000$ to będzie za niego płacić :D
wysiu --> a wartością mojej wytartej kurtki jest 50 zł czy też 500 zł (bo za tyle chciałbym ją sprzedać)? Przekroczenie dozwolonej prędkości też jest naruszniem ale nie uważam, że powinno się za to bulić grzywny w wysokości 1 miliona baksów, tylko dlatego żeby odstraszyć innych. To jest parodia prawa, niedługo zaczmą tam chyba wieszać piratów. Chory kraj.
BTW istotą grzywny jest realna możliwość jej zapłacenia, jeśli takiej możliwości nie ma to znaczy, że sąd popełnił błąd. Możliwe więc, że chodziło tu o odszkodowanie. Generalnie amerykańskie sądy zwykle olewają sprawę i zasądzają tyle odszkodowania ile sobie życzą poszkodowani. A to stawia je w pozycji adwokata poszkodowanego a nie bezstronnego arbitra. Do obowiązków sądu należy wyliczenie rzeczywistej straty (oczywiście z natury rzeczy będzie to ewne przybliżenie) a nie podpisanie weksla podsuniętego przez producenta.
Wyrok więzienia też jest IMO za wysoki, powinien dostać bez zawiasów, ale jakiś rok-2 lata. Cztery lata to gruba przesada.
Ale co kraj to obyczaj.
Zauważ, że wcześniej również miał proces i puszczono mu to płazem (słowo "uniewinniony" tu zdecydowanie nie pasuje). Skoro niczego się nie nauczył, to dostał teraz za swoje, może nawet podwójnie.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-10-14 12:54:53]
U.V. Impaler --> aaa racja, jestem dzisiaj jakiś niewyspany. Mea culpa. Jeśli w poprzednim procesie został uznany za winnego to 4 lata są w pełni do zaakceptowania. Ale ten milion jest z Księżyca zdjęty.
Szybka akcja z Google i wszystko jasne.
1) Faktycznie recydywa - za pierwszą wpadkę miał prace społeczne (tak to chyba okreslają, swoją drogą bardzo dobry pomysł na wyrok dla pirata).
2) Tak jak przypuszczałem chodzi tu o odszkodowanie, a nie grzywnę. Grzywna idzie na rzecz Skarbu Państwa i ma być karą, odszkodowanie idzie do kieszeni poszkodowanych i ma być naprawieniem szkody.