Polacy zapowiedzieli horror Buried in Ice. Ma być jak The Thing i jest zwiastun
Dziś zapowiedziany został survival horror Buried in Ice, będący debiutancką produkcją polskiego studia Liquid Engine Development. Pierwszy opis tytułu wskazuje, że całość będzie inspirowana filmem Coś.
Na horyzoncie maluje się kolejna polska produkcja. Dziś zapowiedziany został survival horror Buried in Ice, który swoją koncepcją przypomina film Johna Carpentera Coś. Za jego opracowanie odpowiada debiutujące na rynku studio Liquid Engine Development. Z tej okazji udostępniony został pierwszy zwiastun tytułu, mający wprowadzić nas w klimat świata. Tytuł trafi na PC i nieokreślone konsole. Sama data jego premiery pozostaje nieznana.
W Buried in Ice wcielimy się w Kurta, który jako jedyny przetrwał atak tajemniczego stwora oraz pożar bazy badawczej ulokowanej gdzieś na Antarktyce. Ekipa, która go odratowała, podejrzewa, że to właśnie on stoi za pożarem. Protagonista natomiast zdaje sobie sprawę, że istota nadal jest zagrożeniem, i teraz ponownie musi stawić jej czoła.
Cała rozgrywka stanowi mieszankę trzech gatunków – horroru, survivalu i RPG-a. Do naszych zadań należy eksploracja ośrodka, zaspokajanie podstawowych potrzeb protagonisty, budowanie relacji z innymi i walka z potworem przy pomocy ognia. Istotną rolę w zabawie odgrywa także zdrowie psychiczne Kurta – jeśli się ono pogorszy, bohater zacznie mieć ataki paniki lub nawet spróbuje popełnić samobójstwo. Twórcy kładą duży nacisk na różnorodność. W zależności od naszych działań zależy to, ile osób przeżyje.
Sama zapowiedź sugeruje, że mamy tu do czynienia z wzorowaniem się na wspomnianym powyżej filmie Coś. W obu produkcjach pojawiają się dokładnie te same motywy, takie jak np. zniszczona baza na Antarktyce czy tajemniczy stwór ginący tylko w płomieniach. O tym, jak Buried in Ice będzie sprawdzał się w praktyce i jak mocno odczujemy tę inspirację, dowiemy się z czasem, gdy zobaczymy pierwsze gameplaye.