autor: Michał Kułakowski
Plotka: Assassin's Creed Ragnarok zabierze nas w czasy wikingów i ukaże się w 2020 roku
Najnowsza odsłona serii Assassin's Creed ma według plotki nosić podtytuł Ragnarok i zabrać graczy do wczesnego średniowiecza, w czasy wikińskich podbojów i legend. Premiera tytułu powinna nastąpić w 2020 roku.
Zaledwie wczoraj informowaliśmy o wypatrzonym przez fanów easter eggu ukrytym w grze Tom Clancy’s The Division 2, który związany może być z kolejną odsłoną serii Assassin's Creed. Dawał on do zrozumienia, że produkcja przeniesie fanów do wczesnego średniowiecza i pozwoli im stać się częścią wikińskich legend. Teraz anonimowy użytkownik na forum 4chan przedstawił listę potencjalnych faktów dotyczących nadchodzącej gry, która jego zdaniem ma zadebiutować w 2020 roku i nosić roboczy tytuł Assassin's Creed Ragnarok.
Według informatora, akcja Assassin's Creed Ragnarok toczyć będzie się około tysięcznego roku naszej ery i pozwoli nam od podszewki poznać życie wikingów. Rozpoczynając zabawę, wybierzemy jedno z dwojga bohaterów (kobietę lub mężczyznę), ale decyzja ta praktycznie nie wpłynie na fabułę. Do zabawy mają powrócić opcje dialogowe, pełniące tym razem znacznie mniejszą rolę niż w Assassin's Creed Odyssey. Otrzymamy własny statek, w którym będziemy eksplorować wybrzeża Skandynawii oraz Morze Bałtyckie. Podczas przygody do załogi dołączymy szereg napotkanych postaci niezależnych. System najemników zostanie poprawiony i rozszerzony o elementy takie jak honor oraz reputacja wojowników.
Podczas rozgrywki weźmiemy udział nie tylko w bitwach morskich, ale też w najazdach na nabrzeżne osady i fortyfikacje. Model walki ma być zbliżony do tego z Assassin's Creed Origins i Odyssey. Największą różnicą w porównaniu do poprzedników będą nowe rodzaje broni. Co ciekawe, jednym z dostępnych w grze młotów bojowych będzie legendarny Mjölnir. Na tym jednak nie skończą się mitologiczno-fantastyczne elementy tytułu. Wraz z bohaterem trafić mamy bowiem do Asgardu i Valhalli, gdzie spotkamy nordyckich bogów, takich jak Thor czy Idun. Forumowicz twierdzi także, że produkcja zostanie zapowiedziana w drugiej połowie roku i nie należy spodziewać się jej na czerwcowych targach E3.
Plakat, w którym widzimy nordyckiego wojownika trzymającego Jabłko Edenu, a także informacje Jasona Schreiera to na razie jedyne solidne poszlaki wskazujące na istnienie gry.
Warto zaznaczyć, że mamy tutaj do czynienia z kompletnie anonimowym „przeciekiem” na forum, które nie cieszy się zbyt dobrą reputacją. Do rewelacji musimy podchodzić więc z dużą ostrożnością. Faktem jest jednak to, że istnienie nowego Assassin's Creed osadzonego w świecie wikingów potwierdził Jason Schreier na łamach serwisu Kotaku, powołując się na kilka sprawdzonych źródeł informacji. Autor dodał także, że gry należy spodziewać się dopiero w 2020 roku. O braku premiery nowej części serii w tym roku wypowiadał się nawet Ubisoft. Wielu fanów wierzy jednak wciąż, że w pierwszej kolejności otrzymają produkcję z akcją osadzoną w Imperium Rzymskim (o niej także od dawna krążą różne plotki), która zamknie nieoficjalną „starożytną trylogię” Assassin's Creed, rozpoczętą w 2017 roku przez Assassin's Creed Origins.