„Piękno powinno być źródłem pewności siebie, a nie niepokoju”, Dove o obrazie kobiet w grach
Dove promuje chorobliwą otyłość. Tylko dlatego, że Ci ludzie zużywają więcej mydła.
Mnie to zastanawia, kto w Gry-online w ogóle i jak natknął się na tę reklamę, skoro ma ona nie całe 1,5 tysiąca wyswielteń i jest z przed trzech tygodni.
Czy z wprowadzeniem grubych postaci do gier, jednocześnie zostaną urealnione statystyki wytrzymałości i prędkość poruszania się? Czy będziemy zakłamywać rzeczywistość?
Żeby przeżyć w walce, trzeba być sprawnym. Żeby być sprawnym, trzeba ćwiczyć. A regularne ćwiczenia przy znormalizowanej diecie zmniejszają tkankę tłuszczową. Dove niech się zajmie mydłem, zwłaszcza poprawą składu. Jak jestem w stanie zrozumieć koloryzowanie skóry w ramach włączenia etnicznego, to tego już nie. Zwłaszcza, że zachodnia developerka wciśnie do AAA grubych herosów na siłę, a przeseksualizowane gierki Azjatów nadal będą z przerostem NSFW.
Kolejne zatroskane korpo... 100% wiarygodności.
Teraz gracze powinni uruchomić kampanię, która będzie ich pouczać jak robić mydła, czy coś...
Temat jest delikatny, a jednocześnie ważny, dlatego proszę Was o rzeczową, kulturalną dyskusję. Wiem, że mogę na Was liczyć!
Pięknie powodzianie. Bardzo zgrabny cytat. Piękno nie powinno być piętnowane, gumkowane, nie powinno być powodem do wstydu, wywoływać poczucia winy, powinno być źródłem pewności siebie, budować poczucie wartości miast wpędzać w kompleksy, a inni powinni je cenić, tak jak piękno ludzkiego ciała było cenione choćby w czasach antycznych.
A nie, czekaj, eksperci z Dove mają chyba inny punkt widzenia...
Temat jest delikatny, a jednocześnie ważny, dlatego proszę Was o rzeczową, kulturalną dyskusję. Wiem, że mogę na Was liczyć!
Dobre sobie, biorąc pod uwagę clickbaitowy charakter artykułu.
Dlaczego Dove rozpoczęła taką kampanię? - o, tutaj jestem w stanie rzeczowo, kulturalnie odpowiedzieć. PR-owe zagranie dla kasy.
Mnie to zastanawia, kto w Gry-online w ogóle i jak natknął się na tę reklamę, skoro ma ona nie całe 1,5 tysiąca wyswielteń i jest z przed trzech tygodni.
Ktoś kto lubi szukać taniej sensacji :D Zoba jak działa dobrze. I Ty i ja tutaj jesteśmy :D
Via Tenor
Zabarwienie swoaropoglodowe newsow i artykulow na tej stronie jest raczej oczywiste.
Tak samo jak zatrudnianie ludzi niekoniecznie ze wzgledu ich wiedze o branzy czy chec od grania i pisania o grach.
Ja bym sie nie zdziwil jakby tak mieli ludzi, ktorzy naprawde i nieironicznie/niecynicznie sie angazuja w takie sprawy i niczym senator z Poranku Kojota probuja zainteresowac tym wszystkich nookolo.
/sigh
Należałoby zadać pytania: Po co ludzie grają? Do kogo kierowane są gry? i Czy (wszystkie/jakiekolwiek) gry powinny być odbiciem naszej rzeczywistości?
Z jednej strony dość zabawne jest to, że np. BioWare na tyle przeszkadzał widok ubranych pośladków Mirandy, że w wersji odświeżonej trylogii Mass Effect ograniczyli jego widok w scenach z jej udziałem.
Z drugiej, zawsze bawiły mnie bohaterki taplające się w zastępach uśmiercanych przeciwników odziane jedynie w jakieś skrawki szmatek i z cyckami "na wierzchu".
No to teraz zastosować prośbę do wszystkich pań na Insta i TikTok i zmusić fapperów do oglądania mniej urodliwych panien.
Jak gracze są zmuszani, to czemu nie wszyscy inni?
P.S. Czekam na Supermana suchoklatesa z trądzikiem i batmana przegrywa 40kg, albo ulanych po 150kg
Za każdym razem jest mi smutno jak mój bohater jest umięśniony. Jak Thor był gruby w filmach marvela, od razu czułem pokrewieństwo. Jak przypakował znowu czuję się prześladowany tym sekzualizmem mięśni i pięknych twarzy facetów.
Więcej facetów z brzuchami w grach i wypryskami na twarzy! Tego chcemy! Chcemy rzecyzwistości nie gier! Nie fantazji, prawdziwego życia! Walić gry, po co gry!? Idę żyć!
Kampania z tych by stworzyć problem i wyciągnąć pieniądze. Gry polegają między innymi na tym by się wcielić w postać, którą nigdy nie będziesz w prawdziwym życiu. Czemu w grach z rozbudowanym kreatorem postaci (np Black Desert) to ludzie tworzą idealne postacie, a nie siebie z piwnym brzuszkiem, oponką, krzywym nosem itd?
Czepiali się brutalności, teraz czepiają się wyglądu postaci, co następne? Rasizm bo bijemy hordy potworków, obcych? Może propagowanie znęcania się nad zwierzętami bo w większości gier pierwsi przeciwnicy to są jakieś zajączki, króliczki, wilki, niedźwiadki itp?
Dove promuje chorobliwą otyłość. Tylko dlatego, że Ci ludzie zużywają więcej mydła.
o ja pierpapierole hahaha.
Nie mam problemu grac bohaterka, która będzie wizualnie inna, ale to nie my decydujemy, jak będzie bohaterka wyglądała, tylko twórcy gry/fabuły itd.
Nie podoba mnie się to, że na sile teraz będą wciskać zmiany, bo tak i już, nie podoba mnie się, że będzie teraz to reklamowane wszędzie jak chody gejowskie i inne. Bądźcie sobie, żyjcie spokoju, ale nie ukazujcie tego wszystkim i nie wmawiajcie żadnych rzeczy na siłę.
Kolejne zatroskane korpo... 100% wiarygodności.
Teraz gracze powinni uruchomić kampanię, która będzie ich pouczać jak robić mydła, czy coś...
Przeczytałem : "Piekło powinno być źródłem pewności siebie, a nie niepokoju", myślę ale fajny artykuł, a tu zonk. I za dużo Diablo w weekend
Ręce opadają... Chciałem napisać długi komentarz, ale szkoda szczępić ryja, więc tylko pozwolę sobie pozdrowić część Pań biorących udział w tej ankiecie, czyli:
- 40% dziewcząt i 38% kobiet, które nie czują się zniekształconych w grach,
-niecałe 2/3 młodych dziewcząt, które nie odczuwają negatywnego wpływu na poczucie własnej wartości z uwagi na brak różnorodności awatarów,
-26% kobiet, których nie obchodzi ilość kobiecych postaci w wirtualnych światach.
Tak trzymać i nie dajcie się wciągnąć w to politpoprawne bagno!
Żeby przeżyć w walce, trzeba być sprawnym. Żeby być sprawnym, trzeba ćwiczyć. A regularne ćwiczenia przy znormalizowanej diecie zmniejszają tkankę tłuszczową. Dove niech się zajmie mydłem, zwłaszcza poprawą składu. Jak jestem w stanie zrozumieć koloryzowanie skóry w ramach włączenia etnicznego, to tego już nie. Zwłaszcza, że zachodnia developerka wciśnie do AAA grubych herosów na siłę, a przeseksualizowane gierki Azjatów nadal będą z przerostem NSFW.
No dobra, a jak ktoś jest facetem bo taki sie urodził, to może tego mydła użyć czy nie może? A tak na poważnie, to kreator postaci w grach rozwiązuje kwestę "nie widzę siebie w grze" praktycznie zawsze. Twitterowi Aktywiści to naprawdę jest rak, przetańmy w końcu słuchać tych toksyczniaków.
Mam propozycję dla Dove. Niech dłużej nie sadzają Cinthii przed grami, zamiast tego niech wykupią jej wizyty u dietetyka i jakiegoś trenera na siłce.
a kto odniesie się do danych które mówią że 100% graczy cierpi z powodu nie wystarczającej liczby ogromnych bimbałów w grach?
o 101% graczach cierpiących z powodu braku booty i tits slidera w character customie nie wspomne?
ŻĄDAM ZMIAN
Czy z wprowadzeniem grubych postaci do gier, jednocześnie zostaną urealnione statystyki wytrzymałości i prędkość poruszania się? Czy będziemy zakłamywać rzeczywistość?
Zacznijmy od tego, że poczucie własnej wartości nie powinno się brać z tego, czy nasz avatar w gierce jest szczupły czy gruby. Człowiek ma wiele ważniejszych potrzeb. Bezpieczeństwo, niezależność finansowa, samorealizacja i wiele innych, chociażby zdrowie. Właśnie, zdrowie, jeśli ktoś ma wielką nadwagę, zajada sobie śmieciowe jedzenie, żeby rekompensować smutki z powodu swojego wyglądu, do tego nie ma ruchu, to nie powinno się mu wmawiać, że wszystko jest ok, toleruj swoją dużą nadwagę bo przecież "zawsze jesteś piękna". To robienie ludziom krzywdy, powinniśmy w kulturalny sposób, zachęcać takich ludzi do zmian w stylu życia i odżywianiu. Tutaj nawet nie chodzi głównie o wygląd, ale o to, żeby wejść po schodach bez zadyszki, zawiązać sobie buty bez zawrotów głowy, będąc szczuplejszym poprawiamy komfort życia, przełamujemy siebie, co dodaje nam pewności siebie i satysfakcji. Na koniec zadam pytanie, co mają wspólnego kosmetyki Dove z rynkiem gier? Mogę się mylić, ale wygląda to na opracowany ruch marketingowców, bo przecież rynek gier jest prężny i warto położyć na nim swoje łapska.
Tylko właśnie - ja się w zupełności zgadzam, że duża nadwaga/otyłość nie powinna być promowana, bo nie ma w tym nic dobrego. Ale odpał gdy Aloy swego czasu miała okrąglejsze policzki na screenie i ten nieszczęsny meszek (który mają wszyscy ludzie) to już chyba przesada. Jak mężczyzna/kobieta mają te 5-10kg nadwagi to nie jest dramat, bo większość społeczeństwa tak wygląda. Gorzej jak nastolatki obojga płci utwierdzą się w przekonaniu że tylko insta sylwetki są prawidłowe i później pełno samookaleczeń, zaburzeń odżywiania itd. Ludzie są różni i z tym trzeba się pogodzić.
Dotykasz tutaj problemu z drugiej strony medalu. Mamy szeroki dostęp do życia innych, na Instagramie to życie jest dodatkowo podkolorowane i często obłudne. Mimo wszystko, jeśli ktoś buduje swoje poczucie własnej wartości na podstawie lajków, to musi z tym problemem się uporać, to nie jest zdrowe. Uważam, że poczucie wartości każdej jednostki to problem bardziej złożony (wychowanie, dorastanie, warunki życiowe, akceptacja rówieśników i wiele innych) i małego poczucia własnej wartości nie da się rozwiązać hasłem "jesteś piękna, uwierz w siebie", potrzeba tutaj więcej pracy. Populistyczne hasła to tylko triki marketingowe, które pomagają sprzedawać, czy to produkt, czy jakiś dziwny światopogląd. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że różnimy się genetycznie, są kobiety "mocniej" zbudowane, bo takie cechy przejęły po rodzicach, ale nie zgodzę się na tolerancję dużej nadwagi i "wiszącego" brzuszka, na potrzeby sprzedaży jakiegoś kremu, bo to zwyczajnie szkodzi ludziom i ich zdrowiu. Myślę, że możesz się ze mną zgodzić, że żadna skrajność nie jest dobra ;) Co do Aloy, nie oszukujmy się całą, nagonkę prowadziła jakaś niepoważna gawiedź, która ma spaczony obraz kobiety, nie pierwsza i nie ostatnia niepoważna drama z udziałem graczy.
Powiem tak. Ogólnie od wielu lat, wizerunki facetów i kobiet, były mocno przesadzone. Faceci super mięśnie(a to jest maaaasa wyrzeczeń i wcale nie jest t akie super zdrowe, ni ena darmo wielu bodybuilderów rezygnuje w pewnym wieku)
A kobiety to wiadomo. Cudowna talia, wielkie bimbały, cudowna cera, i głównie załatwiają sprawę figurą. ALE to nie była zawsze norma. Cała ta akcja jest mocno przesadzona, i według mnie zła. Jako ktoś się czuje dobrze w swoim ciele, to spoko. Ale jeśli ta osoba która jest w tym filmie, czuje się źle grając ładną postacią, to może jednak nie jest jej dobrze jak wygląda?:) A promowanie takie body positive jest chore, bo zachęca do nadwagi i bycia grubym. A ta pani już jest gruba i tłusta. Taka prawda. Kobiety z cialkiem są spoko, ale do pewnych granic, i wszystko zależy od ich wzrostu. Trudno mi podać przykład jakiejś aktorki, która ma więcej ciałka, ale nie jest gruba tłusta. Wiem że parę jest, które są mega seksowne mimo małej nadwagi. W ogóle, to jest i tak głupie. Czepiają się wirtualnego świata i filmów. To czemu nie zarzucają osobom które są szczupłe i wysportowane w życiu rzeczywistym, że są chude? I jak one śmią, i to grubych obraża. A ja raczej widzę. że sporo osób, które mają nadwagę, i to sporą, coraz częściej biegają, chodzą na siłownie, i chcą schudnąć. Może nie do super patyka, ale chcą, bo zrozumieli, że się źle czują, że to nie zdrowe(aczkolwiek w czasie niektórych chorób, taka masa pomaga). Ja tam nigdy specjalnie na grubych nie naskakiwałem. Ich życie, ich sprawa. Ja ważyłem najwięcej 90kg. Tyle że spora część to był tłuszcz. Na szczęście, u mnie odkłada się tylko na brzuchu i boczkach. I już z tym, czułem się źle. Szybko się męczyłem, schylanie się było utrudnione(głównie z powodu oddechu) W ciągu 4 miesięcy schudłem 20 kg. Praca w upały zrobiła swoje ;D I mniej jadłem. Czułem się dużo lepiej. Nikt z moich znajomych, nie czuje się dobrze z nadwagą. Tylko pokonuje ich lenistwo ;D
Aha, i jeszcze co do nierealistycznego piękna. Akurat co rus zwidzę kobiety, które tak wyglądają. Albo może nie aż t ak, a i tak są ładne. A facetów którzy mają sylwetkę, od paru latu jest coraz więcej. Wiadomo, może nie każdy wygląda jak kloc, ale widać że coś ćwiczy.
Nie mam wiele wspólnego z lewicą ale skrajna prawica, która tutaj bezkarnie się panoszy, to totalne zło, coś absolutnie nieludzkiego.
Kim trzeba być żeby wyśmiewać ludzi z powodu wyglądu, kim do cholery trzeba być, żeby wykluczać ludzi z tego względu. Piękno ma różne oblicza i trzeba akceptować ludźmi takimi jakimi są. Szczupła kobieta w niczym nie jest lepsza od otyłej.
To charakter nas określa, nie wygląd. Gry mają symulować rzeczywistość, mamy w wirtualnych światach spotykać ludzi takimi jakimi są naprawdę. Inaczej dalej będą tylko dziecięcą rozrywką o zerowej wiarygodności a gracz nie będzie czuł żadnej więzi z postaciami. Bo jaką więź mam czuć z komicznie wyglądającym mięśniakiem.
Sami sobie wystawiacie świadectwo. Jeszcze wiele musicie przejść żeby zrozumieć co jest w życiu naprawdę ważne. Powinniście się wstydzić za te wpisy.
> Szczupła kobieta w niczym nie jest lepsza od otyłej.
Nie widzisz błędu logicznego w tym zdaniu?
Powinno być "kobiety szczupłej od pulchnej" wtedy by można było się z tobą zgodzić. Otyłość przedstawiona w tym filmiku jest równie chorobliwa jak nadmierne wychudzenie.
Szczupła kobieta w niczym nie jest lepsza od otyłej.
dawaj ustawimy je w biegu na 100m i zobaczymy co wtedy powiesz XD
Szczupła kobieta w niczym nie jest lepsza od otyłej.
Nie jest też w niczym gorsza. Dlaczego nagle wykluczamy szczupłych, chcemy ich wymazać z filmów i z gier? Jakim prawem wojująca lewica na zachodzie chce ich traktować jak niebezpieczną, szkodliwą mniejszość? No OK, w UK szczupli to już jest mniejszość, ale mniejszości nie wolno dyskryminować, wręcz przeciwnie.
Więcej szczupłych w filmach i grach!
Szczupła nie jest w niczym lepszym? oczywiście, pod względem charakteru nie, bo to nie jest zależne od tuszy czy koloru skóry. Ale już, w biegach jest lepsza, apokalipsa zombie też twoje zdanie zweryfikuje ;D Zużywa mniej wody, łatwiej sobie dupę podetrze, nie poci się tak bardzo, niweluje szansę na choroby wynikające z otyłości. No sporo tego. I gry nie zawsze mają symulować rzeczywistość. Ludzie uciekają to wirtualnych światów z jakiegoś powodu. Z jakiegoś powodu, nie chcą filmów fantasy, które za bardzo przypominają nasze czasy. Tak trudno to ogarnąć?
Zbyt nadęty styl, ale widać, że bait nie musi być dopracowany by działał :D
> Szczupła kobieta w niczym nie jest lepsza od otyłej.
Błędna logika wynikająca z operowania jedynie frazesami. Oczywiście, że jest. Może nie jest to miłe ale jest prawdziwe.
Zacznijmy od tego, że wszystko co robimy o nas świadczy. Szczupła kobieta pewnie dba o to by taką być. Otyła nie. O czym to świadczy? Cóż, może świadczyć o lenistwie. Więc można zadać sobie pytanie, jeśli jest leniwa w tym zakresie to w jakim jeszcze? Do tego czego będzie uczyła swoich dzieci? Prawdopodobnie tego samego, więc łańcuszek leci dalej.
Co jeszcze? Załóżmy, że wasze dzieci są w niebezpieczeństwie. Napadł was pijany debil na ulicy, albo jest pożar etc. Trzeba uciekać, bronić się, cokolwiek. Z całym szacunkiem ale szczerze wątpię by ktoś otyły był w stanie zrobić to lepiej niż ktoś silny i wysportowany.
Co jeszcze? Zdrowie. Lepiej jest mieć w swoim życiu kogoś kto sam zsyła na siebie dolegliwości z racji niezdrowego trybu życia? Czy kogoś kto preferuje być fit i zdrowym?
I pisałem tu "kobieta" bo taki jest temat ale wszystko powyżej odnosi się do obojga płci. Bez wyjątku. I by nie było wątpliwości, nigdy nie należy komuś sprawiać przykrości z racji tego, że jest otyły. Niemniej skandaliczne jest propagowanie tego jako czegoś dobrego.
Wszystko na odwrót. Otyły ma więcej siły i lepiej sobie poradzi na przykład w walce. Dlaczego w sportach walki większość stanowią otyli ważący powyżej 100 kg. Kiedyś jak byłem dzieckiem też myślałem, że szczupli nie chorują, tymczasem kilka osób przeraźliwie chudych w mojej rodzinie miało chłoniaka, jedna nawet zmarła na to paskudztwo. Więc darujcie sobie wciskać taki kit, że szczupłość przed czymkolwiek chroni.
Osoby otyłe były, są i będą - jest to powszechne i ani nie znaczy, że na pewno będą chorować, ani że wyglądają gorzej niż osoby szczupłe. Piękno ma różne oblicza - znałem kobiety, które miały trochę ciałka a nie mogłem z nich spuścić wzroku. o facetach się nie wypowiadam, bo żadni mnie nie interesują. A z racji tego, że są i istnieją powinni mieć swoją reprezentację w mediach. I koniec kropka. Mi to w niczym nie szkodzi przecież.
A postacie zbytnio umięśnione wyglądają wręcz komicznie - tutaj mam na myśli choćby Wolfensteina z 2014 roku. Nie podoba mi się to, ale nikomu nie zabraniam tworzyć takich postaci, ale to też powinno działać w drugą stronę. Nikt nie powinien mieć problemu z tym, by tworzyć wiarygodnie wyglądające postaci, tymczasem w praktyce tak jak tutaj spotyka się to z jadem i nienawiścią.
gry mylą wam się z jakąś tubą propagandową. One nie muszą niczego propagować, one mają ukazywać rzeczywistość taką jaką ona jest. A akceptacja siebie to podstawa. To jest dosyć absurdalne stwierdzić, że osoby szczupłe na cokolwiek pracowały. Jestem szczupły, przy wzroście 182 mam tylko 75 kg, ale ja nigdy o to nie dbałem - po prostu to otrzymałem w genach i nie mam żadnych skłonności do tycia. A jak ktoś ma to ma, to jest normalna sprawa i w XXI wieku nie powinna nikogo dziwić.
Wszystko na odwrót. Otyły ma więcej siły i lepiej sobie poradzi na przykład w walce. Dlaczego w sportach walki większość stanowią otyli ważący powyżej 100 kg.
W sportach walki są kategorie wagowe. 2/10 bo odpisałem. Musisz jeszcze popracować nad tym trollowaniem, bo ostatnio ci słabo idzie.
A po co są te kategorie wagowe? Może dlatego, że ktoś słabo zbudowany nie miałby szans z kolesiem dwa razy większym i potężniejszym.
Jak możesz spojrzeć sobie w lustro gadając te bzdury o trollowaniu? Wysiliłem się na długi wpis, na merytoryczną wypowiedź, chociaż na nią nie zasługujecie, bo do Was nie trafiają żadne racjonalne argumenty, dla was liczy się tylko ślepa nienawiść do wszystkich, którzy w jakiś sposób się wyróżniają. A koleś mi pisze o trolowaniu... brak słów. Trolowanie to nienawiść a nie stawanie w obronie pomijanych i prześladowanych.
Jak trzeba być nikczemnym żeby czepiać się wyglądu innych ludzi. Mało jest spraw wartych uwagi na świecie, mało jest przemocy i cierpienia? Żeby zajmować się tym jak kto wygląda i ile waży? Jak dla mnie wszyscy powinniście być zbanowani za dzielenie ludzi i sianie nienawiści.
Mało jest spraw wartych uwagi na świecie, mało jest przemocy i cierpienia? Żeby zajmować się tym jak kto wygląda i ile waży? Jak dla mnie wszyscy powinniście być zbanowani za dzielenie ludzi i sianie nienawiści.
Ciesze się, że się zgadzamy. Mam podobne zdanie jak ty o reklamie Dove.
I kto tu do cholery trolluje?
Gdyby nie wasza nienawiść, atakowanie twórców gier za to, że tworzą postacie nie takie jak sobie życzycie nie byłoby potrzeby tworzyć takich reklam. Was zawsze boli pewna część ciała bo tak wam się nie podoba wolność twórcza. To się nazywa obsesja albo paranoja.
Typowe dla internetowych ruskich trolli waszego pokroju. Zawsze głośno szczekacie. Kultura jest dla wszystkich i każdy ma prawo w niej uczestniczyć i mieć swoją reprezentację. Koniec kropka
Przede wszystkim, powinno się promować zdrowie. A schorzenia spowodowane nadwagą i otyłością są główną przyczyną śmierci w cywilizacji zachodniej. Dlatego zdrowa sylwetka postaci w grach i innych mediach na pewno nie jest czymś, z czym trzeba walczyć. Oczywiście czym innym jest pokazywanie nienaturalnie szczupłych osób i to może być szkodliwe, szczególnie dla młodych kobiet.
Poza tym otyłość jest obecnie uznawana za chorobę jak każda inna i wymaga leczenia. Dziś już wiadomo, że w powstawaniu otyłości biorą udział takie czynniki jak hormony i flora bakteryjna, które utrudniają utrzymanie jakiejkolwiek diety. Są jednak na to różne metody leczenia.
Akceptowanie uleczalnych chorób do niczego dobrego nie prowadzi.
Hormony i Flora bakteryjna to chyba w mniejszości kolego. Głównymi czynnikami jest brak ruchu przy jednoczesnym żarciu wysokotłuszczowych produktów albo mocno przetworzonej żywność, plus cukier. Oraz zły sen. Potem dochodzi jeszcze DNA, bo są osoby z skłonnościami to bycia grubym. No i są też osoby chore, ale takie osoby łatwo odróżnić, od tłustych z wyboru. No i powiedzmy też to, że grubnie się lata jeśli jesteś przeciętną osobą. Bo ci którzy chcą szybko masę zrobić, to zrobią i w miesiąc, jak będą jeść tylko fastfoody. Mnie zajęło 7 lat żeby mieć 92 kg. Z czego w tym okresie, 12 kg to był sam tłuszcz. No i jednak coś się tam ruszałem. I wiesz co? Myślałem że mam raka jelita. Miałem takie coś, że jak wciągałem lekko brzuch(bo się go wstydziłem, po za tym chodzenie z lekko wciągniętym brzuchem, to niezłe ćwiczenie) Ale był takie okresy, gdzie czułem lekki ból po prawej stronie brzucha, i miałem odruch wymiotny. czułem że to idzie prosto z prawej strony do góry. Nudności po prostu. Jak schudłem to zaraz mi przeszło. Teraz znowu mam za dużo tłuszczu, i znowu to czuję w brzuchu. Przy 180 cm, 80 kg byłoby dobrze, ale mięśni ;D Celem jestem dla mnie 75 kg, idealna waga do moje wzrostu. Nie chcę być byczkiem, więc to będzie idealny cel.
Oczywiście masz rację, że brak ruchu jest bardzo istotny. Ewolucja przystosowała nas do dużo większej ilości ruchu. Plemiona łowców-zbieraczy przemierzania kilometrów dziennie. I nie przystosowała nas do spożywania dużych ilości cukru. Tylko cukru w całych surowych owocach (soki już nie są tak zdrowe, ponieważ brak miąższu zawierającego błonnik sprawia, że cukier za szybko się wchłania).
W każdym razie do niedawna uważano, że tylko czynniki psychologiczne stoją za objadaniem się. Teraz jednak wiadomo już, że jest cały szereg innych czynników, które mogą być tego przyczyną.
Terapia psychologiczna (psychoterapia, terapia grupowa) mogą być jednak niezbędne. Znam wiele osób, które z takiej pomocy korzystały z powodu różnych zaburzeń odżywiania i bardzo dużo im to dało. Człowiek na terapii uczy się lepiej radzić sobie z własnymi emocjami (najczęściej trudności w tej kwestii powstają w dzieciństwie) oraz lepiej radzić sobie w kontaktach z ludźmi w swoim otoczeniu. Dzięki temu przestaje się być tak często wkurwionym, zdołowanym albo ch... wie co.
Przy czym w przypadku zaburzeń odżywiania o przyczynach psychologicznych nigdy nie wystarczyła jedna seria sesji terapeutycznych na całe życie. Ale jest wiele osób, którym nie pomogło to na problemy z jedzeniem. Teraz już wiadomo, że często może nie zadziałać, skoro przyczyny mogą być fizjologiczne, czyli poza jakąkolwiek własną kontrolą.
Oczywiście prawda jest taka, że osiągnąłeś niesamowicie dużo robiąc wszystko sam. Jak widać wszędzie dookoła, wielu się to nie udaje. Choć trzeba koniecznie pamiętać, że często nie da się nic zrobić bez fachowej pomocy. Dlatego nie można zawsze mówić, że trzeba było bardziej się przyłożyć i wziąć w garść. Bo to nie zawsze działa.
Warto wiedzieć, że istnieją różne metody leczenia otyłości. Według statystyk, największą skuteczność ma połączenie różnych metod.
Tu jest film o florze bakteryjnej w kontekście nadwagi i otyłości. I generalnie dobry kanał o zdrowiu. To partnerka gościa od kanału Astrofaza, który też schudł już bardzo dużo m.in. dzięki jej poradom.
https://www.youtube.com/watch?v=CxvqAtQZKGs
"która zwraca uwagę na problem nadmiernej seksualizacji kobiet w grach wideo."
Widać grają nie w te gry co trzeba. Jakiś czas temu w podobnym temacie padły dziesiątki przykładów nieprzeseksualizowanych kobiet.
W sumie jedyne, co mnie zawsze raziło w rozmaitych fantasy, to kobieca zbroja typu pancerne bikini, bo jak to niby ma cokolwiek chronić.
Co do samego obrazu kobiet w grach, to jednak promujmy sylwetkę naturalnie szczupłą i zdrowie. Próba przejścia od postaci nienaturalnie szczupłych do tych mających sporo kg za dużo, to zwyczajne przeginanie w drugą stronę, które również nic dobrego nie przyniesie.
To mają inżynierów do bani, bo wzięli pod uwagę tylko nieprowadzące do śmierci obrażenia tych, którzy wrócili.
LOL, od kiedy bycie grubym jest fajne??
Powinno się promować zdrowy i aktywny tryb życia, a nie bycie grubym.
Dawno temu, gdy miałem 16 lat, straciłem górną jedynke. Prosze GOLa o zwiększenie zestawu ikonek o taką szeroko uśmiechniętą z ubytkiem. Podniosłoby to znacznie moje poczucie własnej wartości. Z góry dziękuje :)
problem nadmiernej seksualizacji kobiet w grach wideo
Mężczyźni też są seksualizowani w grach, z tym, że wtedy to jest "ciacho" a nie "skandal".
Czemu zaś w grach są ładni ludzie? Bo A) Seks sprzedaje się dobrze od lat jak świat długi i szeroki i B) Osoba otyła jak na filmie by pewnie dostała zawału zanim by udźwignęła miecz lub zrobiła jakiś unik :P. Więc mamy tu pieniądze+logikę.
Nie należy nikomu robić przykrości z racji tego, że jest otyły. Ale do ciężkiej cholery przestańmy to propagować i mówić, że to coś pozytywnego. Bycie grubym nie jest zdrowe. Chcesz być sobie leniwy to bądź sobie leniwy ale nie wdychaj copium wmawiając sobie, że to coś dobrego.
Nie oszukujmy się tez, że ta reklama to cokolwiek innego jak woke marketing. Korporacja warta 5 miliardów dolarów ma tak naprawdę w dupie ten temat. Wie po prostu, że to podkręci numerki. Przypomina się reklama Gillette o tym, że "mężczyźni muszą być lepsi".
PS. Swoją drogą czy możemy na chwile zatrzymać się i podyskutować na temat tego, że bohaterka w reklamie strzela z miecza :P?
Wszędzie piekło kobiet... Rozumiem, że męskie postacie w grach nie są idealizowane? Żądam tłustego Kratosa!
Jeżeli ktoś jest gruby to powinien skorzystać z pomocy psychologa, dietetyka i trenera. Osobiście mierzę się z chorobą, która sprawia, że wizualnie nie wyglądam tak jakbym chciała... Tylko zamiast biegać i płakać, że w grach nie ma kobiet-bohaterek z problemami skórnymi to po prostu biorę leki, staram się trzymać dietę i unikać tego co mi szkodzi.
Co to się wyprawia...
60% dziewcząt i 62% kobiet „czuje się zniekształconych w grach”
W jakim sensie zniekształconych?
ponad 1/3 młodych dziewcząt odczuwa negatywny wpływ na poczucie własnej wartości z uwagi na brak różnorodności awatarów
Ten zarzut wydaje mi się nieco dziwny. Gry z grubsza dzielą się na takie, które mają kreator postaci pozwalający określić wiele cech naszego awatara, np. ostatnie Saints Row wyróżnia się tu mocno na plus, oraz takie, które go nie mają i po prostu odgórnie narzucają postać, np. z powodów fabularnych, logicznych czy budżetowych, jak np. Tomb Raider, Assassin's Creed, Gotham Knights, Hitman, RDR2, Resident Evil, Horizon, God of War, Gears itd. Szczerze mówiąc nie pamiętam gry, która bez powodu stawiałaby w tym względzie jakieś ograniczenia.
No chyba, że to takie narzekanie spod znaku: "Kij z logiką realiów świata przedstawionego w grze, postać o dowolnej płci i wyglądzie musi być i koniec!".
74% kobiet pragnie więcej kobiecych postaci w wirtualnych światach.
Nie mam nic przeciwko, chociaż ten problem już chyba za bardzo nie istnieje. Nowe marki z reguły albo dają nam wybór, albo osadzają kobiety w roli głównej, więc raczej nie ma powodu do narzekań.
"W jakim sensie zniekształconych?"
Fakt,to brzmi dziwnie. W podlinkowanym artykule jest to samo, więc albo GOL przepisał to bez zastanowienia, a to oni coś namieszali (potknięcie w przekładzie?), albo oba portale korzystały z jeszcze jakiegoś źródła, które coś pokręciło.
"74% kobiet pragnie więcej kobiecych postaci w wirtualnych światach."
Możliwe, że zapytywane kobiety w większości wcale do graczy nie należały i ich rozeznanie w temacie kończy się na połowie lat 90., gdy był jakiś doomguy, przypakowany Duke i tyle.
Całe te dane są wzięte z tyłka, każdy kto gra wie, że jest zupełnie odwrotnie a to co masz w tych danych to płakanie jakiś radykalnych aktywistek/stów, które nie dość, że praktycznie nie graja w gry to chcą innym narzucać swoją chorą narracje.
Każdy kto gra od wielu lat wie że w grach MMO ponad 80% grywalnych postaci to kobiety, bo większość facetów nimi gra i to na nich trzepie się kasę (kosmetyka). Zdecydowana większość kobiet która, gra niema żadnego problemu z takim przedstawianiem kobiet jaki ma obecnie miejsce w grach mało tego odróżniają w przeciwieństwie do aktywistów fikcje od rzeczywistości. Jednocześnie kupując tony ciuchów by ich kobiece postacie wyglądały sexy i słodko.
Zdecydowana większość kobiet, które gra jaki mężczyzn niema problemu o przerysowane kobiece czy męskie postacie, nikt niema ochoty grać grubą spasioną maciorą czy grubym knurem no chyba, że dla żartu.
Te biedne, przeseksualizowane kobiety w grach. Gdyby Rosangela Blackwell mogła, to by nastrzelała po pyskach twórców, którzy zrobili z niej tak nierealistyczną piękność. Jak oni mogli? Przez to żadna graczka nie będzie w stanie się z nią identyfikować.
Może Dove i inne koncerny wmawiające ludziom, że spora nadwaga jest OK powinny w ramach darowizn wpłacać kasę na służbę zdrowia w wysokości powiedzmy 20% rocznego zysku?
Jako osoba, która sama miała problem ze sporą otyłością, powiem że takie zachowanie korporacji jest mega obrzydliwe, wszystko zrobią żeby tylko kosztem ludzi sobie dobry PR zrobić.
Jako były grubas, powiem że bycie grubym jest NIE OK.
Masa problemów zdrowotnych, o motorycznych nie wspominając plus ciągłe zmęczenie i złe samopoczucie.
Mam już dosyć chciwych korpo, co najtańszymi ruchami PRowymi chcą się reklamować, kosztem zdrowia i życia młodych i naiwnych osób.
Tak, otyłość to oznaka zdrowia fizycznego, kondycji, atrakcyjności i ogólnie same pozytywy XD
Propagujmy otyłość również w grach!
Propagujmy niezdrowy tryb życia i choroby!
Poza tym tylko kobiety otyłe są realistyczne bo nie ma szczupłych, wysportowanych kobiet w realu XD2 Tym bardziej jeśli ich figura wynika z tego czym na co dzień się zajmują. A niektóre po prostu chcą zdrowo i atrakcyjnie wyglądać a to idzie w parze ze szczupłą, zgrabną sylwetką.
W nowym TR Lara Croft będzie 100kg pumbą skaczącą po drzewach, wspinającą się po linach, półkach skalnych - czyli sprawną jak dotychczas tylko z 50kg nadwagi. Tylko dlatego, żeby nie urazić osób otyłych i utwierdzić ich w przekonaniu, że otyłość jest spoko oraz wmówić innym, ze ZDROWO wyglądająca, szczupła kobieta to nadmierne seksualizowanie płci żeńskiej.
A jakie to realistyczne będzie.
Mam nadzieję, że któregoś dnia ta lewacka poprawność polityczna zdechnie śmiercią naturalną.
Idźmy dalej, proponuję reklamę alkoholu z hasłem:
Alkoholizm to nie choroba, to styl życia™.
Dlaczego nie połączyć obu? Już widzę to hasło reklamowe. Guba Pijesz?
Nachalna polityczno-swiatopogladowa propaganda na tej stronce zaczyna byc meczaca. Niestety jest to norma na stronach o grach, ktore zamiast zatrudniac graczy i pisac o grach, chca mowic dzieciakom jak maja zyc i w co wierzyc.
Dziwna sprawa ale tak to od paru lat wyglada.
To tylko potwierdza fakt jak bardzo niepotrzebne sa "spolecznosci graczy" stronki takie jak GOL (z wyjatkiem forow ale te mozna sobie samemu zalozyc lol).
Skonczycie jak kotaku (i slusznie).
Odnośnie mężczyzn widzę że ludzie tutaj piszą tylko o przesadzonych bickach i klacie, natomiast nic o wzroście :D
Kiedyś z ciekawości sprawdzałem sobie ile mierzą cm protagoniści popularnych gier.
Spośród dużej ilości tytułów nie znalazłem więcej niż 5 gości.
Z pamięci mogę wymienić: Sam Fisher(178cm) stara wersja Leona Kennediego z residentów(178cm) dla nowego z remaków capcom uznał że zasługuje już na boosta do 180cm, i Shun Akiyama z Yakuzy (178cm) gdzie gość i tak jest japończykiem a ten wzrost uznawany tam jest za znacznie powyżej przeciętnej.
Praktycznie każdy bohater ma co najmniej amerykańskie 6ft czyli jakieś 183cm.
Sam mając zaledwie 179cm muszę pomyśleć nad rozpoczęciem medialnej kampanii, która przestanie krzywdzić i zaniżać poczucie wartości Niskich i średnich facetów XD
Spośród dużej ilości tytułów nie znalazłem więcej niż 5 gości mających poniżej 183cm
Czemu zawsze tego typu reklamy promują otyłość? Przecież to kurna niezdrowe dla człowieka jest.
Mężczyzn też proszę zacząć przedstawiać realistycznie a nie sami umięśnieni macho!
W jaki sposob kampania producenta kosmetykow dove - czyli targetowana stereotypowo ani do graczy ani do producentow gier - miala by rozwiazac "problem overseksualizacji" w grach? Jak to niby mialo by dzialac? Gdzie jest on zdefiniowany? Jakie sa jego negatywne skutki? Realne skutki a nie te falszywe dyrdymaly - bo ile heteroseksualnych dziewczyn gra w przesycone kobieca seksualnoscia produkcje?
TL;DR:
Jak dla mnie wszystkie kampanie tego typu to nic innego jak perfidna i oblesna proba stworzenia stereotypu utozsamiajacego gracza z niebezpiecznym (ze wzgledu na tęczowe czasy) socjopatycznyn (izolacja) zboczeńcem...
Ps. A dziewczyna z obrazka nie jest "naturalna", jest objektywnie gruba, co z duzym prawdopodobienstwem przelozy sie na zwiazane z tym choroby. Kobieta nie musi byc szczypla niczym modelka, zwlaszcza jesli uprawia jakis sport, ale jesli wazy wiecej niz duzo wyzszy od niej sumoka to zdecydowanie jej waga jest problemem...
Na szczescie mamy jeszcze koreanskich tworcow :D
W sumie, to było coś podobnego, ale o seksualizacji mężczyzn? Przypomina mi się jedynie "reklama" Gillette, ale tam nie chodziło o wygląd, a o "mężczyźni źli", a nie seksualizację.
A tak ogólnie, to zawsze mnie bawi poruszani tego poważnego tematu, jakim jest tworzenie zbyt ładnych kobiet w grach, a najbardziej gdy występuje to przy okazji gry, która robi to samo z mężczyznami. Zawsze przypomina mi to o starym artykule Schreiera, gdzie to zaprezentował ten problem w grze Dragon's Crown, oczywiście tylko odnośnie kobiet, a tymczasem chyba każdy mężczyzna tam miał każdy mięsień większy od głowy, a bary szerokie jak drzwi do katedry.
W każdym razie chciałem jeszcze wspomnieć, że lubię sprawdzać kto jest odpowiedzialny za projekty postaci, zwłaszcza tych ładnych i... zgadnijcie która płeć robi najbardziej "przeseksualizowane" kobiety, jakie tylko możecie sobie wyobrazić (wliczając w to hentaie i inne rysowane porno, opieram to na moich doświadczeniach)?
Tak więc następnym razem, gdy będziecie podziwiać piękne kobiety w grach czy ogólnie fikcji, to pamiętajcie, że jest naprawdę spora szansa, że za ten projekt postaci odpowiada kobieta (a najbardziej mnie dziwi, że ja najczęściej spotykam się z czymś takim w przypadku postaci z bardzo obfitym biustem lub z loli, czyli wręcz przeciwnie).
Zauważyliście, że te dzisiejsze trendy, które niby maja mówić by nie dyskryminować kogoś, w tym wypadku ze względem na wagę dotyczą w 95% kobiet, nikt nie mówi o grubych facetach, niema z nimi reklam, nikt nie mówi by ich nie dyskryminować ale w TV wiecznie się cały czas powtarza że chodzi o ogół ale pokazują jedynie kobiety. Body shaming, fat shaming itp. tylko jeśli chodzi o kobiety a reszta to męski patriarchat i przywileje.
Przeseksualizowane bohaterki to były 20 lat temu, teraz ciężko znaleźć piękną kobietę w grze zachodnich producentów.
Gry tak samo jak filmy czy książki są czyimś wyobrażeniem i czyimś dziełem, więc jeśli ktoś wyobraził i stworzył sobie piękną bohaterkę czy przystojnego bohatera, to ma do tego pełne prawo.
Nikt nie powinien się wpierdzielać w czyjąś twórczość póki nie szerzy ona naprawdę krzywdzący treści lub poglądów, które mogą źle wpłynąć na społeczeństwo.
Azjaci nas uratują :-)
Piękno powinno być źródłem pewności siebie, a nie niepokoju urzekła mnie ta opowieść.
Ale wysyp smalcňw alfa. Jednak to prawda , że większość komentujących na tym forum to piwniczki z podniesionym poziomem testosteronu i bolącą ręką :)
Wiesz w ogóle jak wygląda kobieta? No chyba nie. A wiesz jak powinna wyglądać kobieta, ktora ciągle walczy, rusza się, nie podjada nocami ? Na pewno nie jak alloy, druidka z d4, to coś z tego filmiku Dove. Wiadomo jest to fantasy, ale nawet fantasy żyje swoimi prawami. To tak jakbyś zrobił Achillesa grubasem w remake Troy i powiedział "CO NIE MA GRUBYCH FACETÓW? CO WY JESTESCIE PIWNICZANKI Z BOLĄCYMI RĘKOMA". Weź sie chłopie nie kompromituj. To całe fat acceptance to usprawiedliwienie wielu leniwych ludzi, do tego żeby nie byc ocenianym i sposób na znormalizowanie niezdrowego trybu życia. Chcą dać grubasów? Niech to pokażą jak to jest być takim ocieżałym klocem. 20 sek biegania i jesteś zmeczony na 10min.
Dużo na tym forum mówi się o niezdrowej otyłości - słusznie. Jest to dobry pomysł na Dying Light'a 3 - od 0 do bohatera, gdzie traci się bieganiem kalorie.
Robienie przypakowanych na sterydach "kobiet tanków" - też jest niezdrowe, a dość sportowe.
Nawet jak nie zrobi się tej "babochłopy", tylko przeciętną kobiecą sylwetkę, to często fabuła i klimat gry/serialu tracą na wartości przez "liderki" niepasujące do roli. Czasem się to uda, ale na prawdę mały jest procent udanych prób stworzenia kobiecych liderów/przywódców.
Skrajność to najgorsza rzecz w dzisiejszych czasach zgadzam sie. Robią albo nasterydowane babochłopy, po 10 dawkach trenbolonu albo tuczą kobiety w grach i próbują zakrzywić normalny wygląd kobiet..... Ale jak wczesniej pisałem. W grach gdzie czlowiek co chwile biega, walczy, mało je, dają ci 200kg kobiete jako Druidke , to jakiś nieśmieszny żart.
Proponuję wprowadzić grube postacie do gier, ale z jednym zastrzeżeniem, niech to będzie realne. 10 sekund sprintu i umierasz na atak serca, Permadeath, game over - na ekranie pojawia się komunikat, że bycie grubym nie jest dobre dla twojego zdrowia. Zacznij od nowa postacią o umiarkowanej budowie ciała. W drugą stronę też to powinno działać i jak zaczniesz naładowanym sterydami koksem to też powinny być jakieś efekty uboczne.
Piszę to z perspektywy gościa, który był gruby, nawet bardzo, ale się ogarnął i zrzucił 40 kg w 11 miesięcy. Można.
A akcje promocyjne wmawiające ludziom, że BMI 50 jest OK i to tylko kwestia pokochania siebie to rak XXI wieku.
Też zacząłem ćwiczyć z deficytem kalorycznym i zaczynam czuć się bardzo dobrze, po wielu latach depresji i obżarstwa spowodowanym stresem i ową depresją. Czlowiek zyskuje drugie życie jak widzi, ze wraca do starej formy i zaczyna wygladac jak człowiek, ktoremu zalezy na swoim wygladzie i zdrowiu. Straszne jest to co ameryczka probuje zrobic z ludzmi i kobieta szczegolnie. Wmawiają im, że obżarstwo, lenistwo, niezdrowa dieta, to coś normalnego i jest to nowe piekno..... Ja mam teorie, ze jest to kolejny sposób na kontrolowanie ludzi. Duzo otyłych osób zaczyna brać leki, czyli chcą ludzi naprowadzic na drogie farmaceutyczną co przeklada sie na zarobek. BIZNES IS BIZNES
To co sie teraz dzieje tam w tej śmiesznej ameryczce z tym fat acceptance to jakaś paranoja. zaczelo sie od lekkiego pogrubienia Alloy z Horizona. zrobili z niej pulpeta z twarzy co nawet wyglada nieproporcjonalnie z jej ciałem. postac prowadząca survival życie, nagle tyje na twarzy jakby miała cukrzyce albo miazdzyce. po tej akcji to zaczeli juz jechac jak im sie tylko podoba. najlepsza chociaz akcja jest z grubą druidką w d4. kobieta, ktora żyje ze zwierzetami, walczy caly czas (co przekłada sie na ciagle trenowanie i poruszanie sie), wygląda jakby robiła 10 000 kcal challenge co tydzien. ja mam ogolnie problem, bo nawet z meskimi postaciami to robią. druid wyglada jak Kalisz po trenbolonie.