Pecetowe wersje gier z PS4 to zachęta do zakupu konsoli - twierdzi były szef PlayStation
Grałem w Horizon, Days Gone, Death Stranding. Żadna z nich mnie nie zachęciła do kupna konsoli, chociaż gry dobre to nie widzę w nich niczego niezwykłego. Ale pewno znajdą się tacy, których to zachęciło.
Nic nie jest w stanie mnie zachęcić, bo nie potrzebuję dodatkowego sprzętu do grania, ale jestem wdzięczny za te parę gierek i kolejne. : >
Przede wszystkim to po prostu zarobek dla Sony: wydać grę na PC po tym jak już przestała dobrze zarabiać na konsoli.
I tyle, nie ma tutaj żadnego drugiego dna.
Też sądzę, że polityka wydawania ich gier ekskluzywnych na pc, to tylko zachęta w postaci już starszych tytułów, aby zainwestować w nową konsolę i kontynuację tych gier. Sony aktualnie pewnie nie planuje wydawania nowych gier jednocześnie na PS5 i PC, ale czy to źle? Można spokojnie poczekać, i nie wszystko trzeba ogrywać od razu. Ważne, żeby takie porty były dopracowane, i chyba tego należy oczekiwać przede wszystkim.
Najlepsze jakby nie było exów - chętnie zagrał bym na ps5 w Mario, Zeldę i Forza Horizon.
Pokraczne? Raczej to od początku było oczywiste. Damy wam trochę naszych gier, ale nie wszystkie I od razu żebyście widzieli co was omija. Część zleje i stwierdzi że im wystarczy a część jednak kupi konsole a dodatkowo zarobią trochę na już wyprodukowanych grach, pozostaje tylko koszt portu. Wykalkulowali że akurat tak się im najbardziej opłaca
Każda firma od jakiegoś czasu próbuje przyciągnąć graczy PC do siebie, tzn. ich kasę. Bo jak widać po statystykach, ludzie z PC coraz więcej kasy na gry wydają po za systemem sprzętem PC. Z roku na rok kasa ucieka z komputerów na inne systemy i o to jest walka. Sony chce przekonać tym co mają najlepsze czyli grami. Pokazać co graczy pc ominęło, by w następnym roku poszli i wydali kasę na ich systemie. Microsoft walczy usługami. Chce przyciągnąć do siebie za pomocą abonamentu. Steam wypuszcza konsole, która też jest odpowiedzą na coraz gorsze wyniki zarobkowe na pc.
Do podziału jest kilkadziesiąt miliardów dolarów, z których każdy chce coś dla siebie.
Wcale się nie zdziwię jak Gaben oprócz konsoli pójdzie w streaming. Szczególnie, że nic nie wskazuje na to, by sytuacja na rynku pc sie poprawiła. Chociażby ze względów sprzętowych. Sprzęt komputerowy coraz bardziej odstawał od konsol, bo ludzi nie stać na upgrejd pc. 1060 i i5 jeszcze na trochę starczy.
Bo jak widać po statystykach, ludzie z PC coraz więcej kasy na gry wydają po za systemem sprzętem PC
Po jednych statystykach widać tak, a po drugich Capcom przerzuca się na PCty, bo ma z nich coraz więcej zarobku (więcej niż z którejkolwiek konsoli z osobna https://www.gry-online.pl/newsroom/capcom-uczyni-pc-glowna-platforma-dla-swoich-gier/zd208b1 ).
Niech już nie pierdzielą i dadzą te gry normalnie na pc.
On już od dwóch lat nie pracuje dla Sony. Nie wiemy co się dzieje za kulisami. Nie oszukujemy się, ale takie "reklamowanie" swojej konsoli jest raczej niepraktyczne, gdyż ten kto chciał to ją kupił/kupi. Dla mnie tutaj chodzi tylko o zysk z konwersji pc. Raczej Sony nie przyzna się do tego, że chcą bardziej skupić się również na pc.
Przede wszystkim to po prostu zarobek dla Sony: wydać grę na PC po tym jak już przestała dobrze zarabiać na konsoli.
I tyle, nie ma tutaj żadnego drugiego dna.
No jest, zachęta kupna konsoli.
No, już widzę jak pecetowcy masowo lecą kupić konsolę, zamiast poczekać na porty pc innych gier od sony. Które się pojawią prędzej czy później, bo te kilka gier to pewnie testowanie rynku pc, czy się tam ich gry sprzedadzą. I o ile się nie mylę się sprzedały, a korpo nie odmówi zarobku.
Masowo nie, ale jakiś procent graczy, którzy kupili grę na pc, kupi i konsole sony.
I tyle, nie ma tutaj żadnego drugiego dna. - tak tylko przypominam. "Żadnego" rozumiem również jako "ani trochę", "w ogóle nie" w tym przypadku.
Powtórzę: wydawanie gier na pc po tym jak na konsolach zarabiają mało albo wcale to jest bardzo duży zarobek dla Sony - i to jest główny tego powód.
To, że przy okazji jakiś pecetowiec może dzięki temu kupi konsolę, to jest wisienka na torcie ale w żadnym razie nie tort.
Wielokrotnie o tym tutaj pisałem. Celem jest zachęcenie graczy do kupna konsoli, i dodatkowo na tym zarabiając. Wychodzi Horizon 1 na PC, ale druga część jest dostępna tylko na konsoli sony. A niedługo rzucą jeszcze przynętę filmami i serialami na podstawie ich gier (TLoU, uncharted)
ale druga część jest dostępna tylko na konsoli sony.
Przez jakiś czas, bo potem trafi na pc, bo to za duży rynek zbytu żeby go olewać.
Przez jakiś czas, pewnie przez generację. Model biznesowy sony, głównie polega na tym, że olewa rynek pc. Bo im się to po prostu opłaca.
Oczywiście że przez jakiś czas. Jak już sprzedadzą dzięki tej polityce ileś tam konsol i ileś kopii na PS5 to po co dalej to kisić, jak można odnowić dochód z gry dając ją na nową platformę?
Nie zmienia to trafności tego co Domuru powiedział ;) Jak ktoś bardzo chce zagrać tu i teraz to nie ma wyboru. Jak ktoś jest cierpliwy to czeka. A są i tacy ludzie i tacy.
Nie olewanie tego rynku też im się pewnie opłaci.
Nie olewają. Dają tak z premedytacją. HZD1 po kilku latach źle się sprzedał? Sprzedał się wyśmienicie. Do tego jest sporo ludzi co kupiło drugi raz tę grę i ma na obu platformach. Tak by ludzie zapomnieli o grze, a tak po prawie 3 latach odnowili dochody tą samą grą. Nie zarobili tego jakby tę grę raz wydali. Oni maksymalizują zyski, a nie robią tylko bo się 'opłaca'.
Nie olewanie tego rynku też im się pewnie opłaci.
Wydadzą wszystko w dniu premiery na PC. I co się stanie? Sprzedadzą wtedy więcej konsol czy mniej? Przy takim modelu jaki obecnie mają nie tracą na sprzedaży konsol a zyskują. Gdyby się zupełnie otworzyli to by tracili na sprzedaży konsol.
Gdyby się zupełnie otworzyli to by tracili na sprzedaży konsol.
Ich problem, nie mój. Jak tak bardzo tracą na tych konsolach to niech ich nie robią.
Stracą na sprzedaży konsol. Dopłacają do konsol po to by się lepiej sprzedawały. Sprzedają ze stratą bo zarabiają na grach i usługach na konsoli. Sprzedadzą mniej konsol, to mniej zarobią na grach i usługach na konsoli.
Nie tracą na konsolach ale z tego co się pisze na zachodzie robią to głównie z powodu Chin i Indii gdzie jest kilka miliardów ludzi i jest już spora grupa osób która może rozglądać się za innym sprzętem do grania niż tylko pc.
"Ich problem, nie mój. Jak tak bardzo tracą na tych konsolach to niech ich nie robią."
Oczywiście że ich problem, nie Twój. Dlatego robią po swojemu by go rozwiązać, a nie Twojemu żeby Tobie było dobrze :P
No dlatego jak pisałem, sony nie zarabia na sprzedaniu konsol tylko na grach tam sprzedawanych. Więcej sprzedanych konsol to więcej zysku, bo więcej osób kupi w ich ekosystemie. Tam kontrolują aplikację/gry i klientów. Klient pc ma wybór gdzie kupi, tam ms nie kontroluję klienta. Ile ms miał zysku z gier bez surface?
Grałem w Horizon, Days Gone, Death Stranding. Żadna z nich mnie nie zachęciła do kupna konsoli, chociaż gry dobre to nie widzę w nich niczego niezwykłego. Ale pewno znajdą się tacy, których to zachęciło.
Butryk89
"Grałem w Horizon, Days Gone, Death Stranding. Żadna z nich mnie nie zachęciła do kupna konsoli, chociaż gry dobre to nie widzę w nich niczego niezwykłego."
Bo to są moim zdaniem te słabsze exy.
Days Gone nie zrobił na mnie dobrego wrażenia.
Death Stranding ma dobrą fabułę i ładną grafikę, ale gameplay męczący. Nie chodzi o trudność, bo takie Ultimy i Wizardry z lat 1980-1992 są skrajnie bardziej wymagające od tej gry, ale mają urozmaicenie i wymagają używanie szarych komórek więc dają dużo frajdy, bo ciągle coś dzieje się ciekawego, a Death Stranding po kilku godzinach staje się irytujący z tym robieniem za kuriera i łażenie z tobołami. Mało która gra jest tak męcząca i nigdy do niej nie powrócę. Powodem dla którego ją ukończyłem było poznanie scenariusza.
Horizon Zero Dawn mało wyróżnia się. Zbyt podobna do nowszych Asasynów od Ubisoft.
Te najlepsze exy z Ps4 to moim zdaniem te:
Bloodborne, Persona 5, Uncharted 4, God of War, The Last of Us 2, Ghost of Tsushima. A z nich póki co zapowiedziano tylko Uncharted 4 na pc, a są ploty na temat God of War i Ghost of Tsushima.
no to fajnie chcą mnie zachęcić skoro days gone 2 ma nie być xdd zachecajcie dalej, nie przeszkadza mi to
DG2 nie powstaje co nie oznacza, że nie powstanie.
To jak wygląda dzisiejszy rynek gier, jednoznacznie pokazuje, że łatwiej, a na pewno bezpieczniej zrobić sequela, albo remaster, niż tworzyć jakiś zupełnie nowy projekt. Dlatego o DG2 jestem spokojny, mimo zapewnień twórców. Po prostu za dobrze się sprzedał (sumarycznie na PS i PC) i tkwi w nim niemały potencjał na dalsze rozwinięcie historii, nie tylko przez ten mocarny wątek z zakończenia.
Kurde Days Gone 2 bym przygarnął. Grałem w jedynkę na PC i dla mnie jedna z lepszych gier jakie grałem w ostatnich latach. Fabuła, iż typowa, to wciągająca, zwłaszcza w porównaniu do kolejnych wysrywów UBIsoftu. Postacie mimo prostoty, zapadają w pamięć i dają się lubić.
Według niego gry na pecety nigdy nie będą dla firmy priorytetem i pozostaną jedynie formą zachęty do zakupu konsoli.
Obecna forma zachęty do zakupu konsoli to brak kart graficznych / lub X razy przebitka cenowa (a.k.a doimy graczy na potęgę).
Jeżeli w przyszłości przychód z gier na PC znacząco wzrośnie, to zmienią szybko zdanie.
Nic nie jest w stanie mnie zachęcić, bo nie potrzebuję dodatkowego sprzętu do grania, ale jestem wdzięczny za te parę gierek i kolejne. : >
Zważywszy na politykę Microsoftu, to typowy sprzęt w pełni zaangażowanego gracza będzie się sprowadzał do PC, PS5 i ewentualnie Switcha. W ten sposób masz dostęp do wszystkiego co wychodzi i jedyne co Cię ogranicza to budżet.
Przeniesienie bestsellerowych tytułów z PlayStation na PC ma bowiem pokazywać graczom korzystającym z „blaszaków”, co tracą, rezygnując z zakupu konsoli.
Bardzo pokrętna logika, bo dzięki przenoszeniu bestsellerowych tytułów z PlayStation na PC gracze korzystający z „blaszaków” widzą że niczego nie tracą, rezygnując z zakupu konsoli. Wygląda to na zwykły korpo bełkot.
Raczej mało skuteczne to będzie.
Ci co są tylko na PC, nie są tu dlatego że "nie doznali oświecenia o wspaniałości biblioteki PS", tylko dlatego że albo nie chcą marnować pieniędzy na kolejną platformę, albo nie ma tam za wiele co by ich interesowało.
Ja, na przykład z całej obecnej i zapowiedzianej biblioteki PS4 i PS5, zagrałbym z chęcią w 6-7 gier. Ale czy opłaca mi się wydać na to 2 kafle z hakiem + 100-250 na każdą z gier? Nie. Nawet z dotychczasowo wydanych gier interesuje mnie jedynie Horizon.
PS. Death Stranding nie jest konwersją z PS. Od początku był zapowiedziany na PC, tyle że PS miał czasową ekskluzywność.
Dokładnie, kupiłem PS4Pro, aby ograć trochę ichniejszych exów, ale po przejściu The Last of Us i próbie ukończenia trylogii Uncharted i Death Stranding dałem sobie spokój, a plejkę podarowałem siostrze. Za to ostatnio nabyłem Horizon Zero Down, i to laptopa będę się trzymał.
Tak ale w Chinach i w Indiach jest coraz silniejsza grupa graczy których powoli stać na konsole, niech to będzie tylko kilka procent ale są to procenty z kilku miliardów ludzi i te gry mają być zachętą głównie dla tych rynków.
Tak ale w Chinach i w Indiach jest coraz silniejsza grupa graczy których powoli stać na konsole
Ale jaki to ma związek? Stać na konsolę? To co, mają PC który odpalając te porty w sensownej jakości i płynności, a który jest droższy od tych konsol, ale nie stać ich na tańszą platformę?
"Sony aktualnie pewnie nie planuje wydawania nowych gier jednocześnie na PS5 i PC, ale czy to źle?"
Yyy, chociażby ostatnio Kena i Deathloop?
A od kiedy Kena i Deathloop to gry Sony? Ani ich nie wyprodukowali, ani nie są ich wydawcami.
Ale kasa na to żeby te gry nie były na xboxie jednak poszła.
tak jak pisze kanapa ze smalcem, to czy sa wydawcami czy wyprodukowali czy cos innego to ma male znaczenie. chodzi o to ze w jakiś (dowolny) sposob dali hajs na to by gra na xboxy (przynajmniej na razie) nie wyszla, a nie doplacili do tego by nie wychodzila tez na PC. wiec sprawili ze m. in. te gry wyszly jednoczesnie na PS5 i PC a na xboxy nie. widac po tym ze nie traktuja PC tak samo jak xboxy.
widac po tym ze nie traktuja PC tak samo jak xboxy.
Widać to po starej wypowiedzi jeszcze z czasów PS4, gdzie Sony stwierdziło że PC nie jest bezpośrednią konkurencją. I tego się trzymam i dlatego portują gry na blaszaki. Nie zaszkodzi to sprzedaży ich konsol, a będzie dodatkowym zarobkiem.
I dlatego jest byłym szefem. Obecny ma na szczęście inne podejście :) A prawda jest taka, że po prostu wiedzą, że pecetowcy jeszcze bardziej docenią ich gry i mają dodatkowy zarobek. Tak jak tu ktoś wyżej napisał - nie ma innego dna i niech były szef sobie nie dopowiada. Ponownie napiszę - to były szef.
Przede wszystkim na PC nie kupisz od kogoś używanej płytki z grą, przez co nawet jak gra ląduje w promocji to zarobek trafia do sanyo ;)
Jak wydadzą pada ktôrego spokojnie będę môgł używać mając nie do końca sprawną prawą ręke to i bym kupił.
Przy tych Padach nie ma dla mnie wygody i granie jest praktycznie niemożliwe i niewygodne.
Więc takie konsole jak PlayStation czy Xbox jest po za moim zasięgiem przy aktualnych Padach
Grając na komputerze i ustawiając odpowiednio klawiaturę mogę sobie spokojnie grać na PC.
Jako ktoś kto i tak ogrywa prawie wszystkie gierki z kilkuletnim opóźnieniem mogę powiedzieć tylko:
ok.
tracą, rezygnując z zakupu konsoli
Horizon Zero Dawn pokazalo mi tylko ze daremne bylo kupowanie tego na konsole i meczenie sie na padzie bo dopiero na pc gra sie komfortowo. Nie wiem czy kupie kolejna czesc na konsole tym bardziej ze zniecheca mnie wyglad Aloy ktorego nie bedzie sie dalo poprawic modami.
Ahhh ten zalew PCMR który po zagraniu w 4k120 i k+m leci grać w sequel na konsoli bez tego wszytkiego... To ma sens! xD Każdy pecetowiec się śmieje z takich tłumaczeń. Kto miał kupić kąsole to ją kupił, a slogan "only for" nie bez powodu zniknął. Pogódźcie się z tym
Fajnie,ale zmien leki konsolowcu :)
Chodzi tylko i wyłącznie o Hajs. $ony to nie organizacja charytatywna. Jimbo nie popuści ani centa.
Spokojnie, sony zawsze się bało, że "fani" się obrażą jak zaczną wydawać gdzie indziej.
I dlatego robią to powoli, ale po czasie zajrzą w numerki i zobaczą, że hajs z konsoli nadal się zgadza, a dodatkowo na PC czysty zysk, więc już przestaną się bać "fanów" i będzie coraz więcej i więcej, i szybciej, ich gierek na pc.
Zatwardziałych pecetowców raczej to nie przekona do zakupu konsoli, ale jak ktoś jest otwarty na nowe platformy (głównie tyczy się to młodych ludzi, których gust dopiero się ksztaltuje), to widzę na to sporą szansę. Zwłaszcza teraz, kiedy składanie jakiegokolwiek peceta jest skrajnie nieopłacalne. Poza tym sporo ludzi ma świra na punkcie grania na premierę, więc część niecierpliwych również da się przekonać.
Nawet jak Sony nie przekona do siebie nie wiadomo ilu graczy, to jakiś niewielki procent z nich na pewno da się przekonać, a to zawsze jest wartość dodana do samej sprzedaży gry. Poza tym taki przekonany pecetowiec, któremu spodobało się granie na konsoli zawsze może też przyciągnąć swoich znajomych.
Szczerze, wątpie żeby jakakolwiek gra była na tyle mocna żeby po jej ograniu zakupić konsolę, ZADNA Z GIER SONY NIE WYRÓŻNIAŁA BY SIĘ GDYBY NIE BYŁA EKSLUZYWNA, to są po prostu dobre gry.
Dla wielu pare gierek nie wystarczy aby kupić kolejny sprzęt do grania.
Pokazanie ludziom, co firma oferuje ZAWSZE będzie skutkować przynajmniej zainteresowaniem. Z tego zainteresowania coś się urodzi. Nawet jak tylko 5% nabywców wersji pecetowych nie będzie chciało czekać 4 lata na premierę i kupi konsolę, to się przekłada na konkretne liczby. I strategicznie takie otwieranie kanału ma sens jak najbardziej w trybie krótko i długofalowym.
Podobny cel miało PS4 Pro - żeby spowolnić migrację graczy spowodowanym starzeniem się technologicznym urządzenia które już na starcie miało przestarzałe APU. Ergo - zatrzymanie ludzi w ekosystemie.
A że przy okazji można wyciągnąć konkretne sumy ze sprzedaży wersji na PC - miły bonus.
Problem polega na tym, że największy zarobek stanowią gry multiplatformowe. Exy to tylko ciężarek, przechylający decyzję o wyborze jednej konsoli nad drugą, zależnie od tego czy dla kogoś są ważne i czy produkcje danego korpo mu odpowiadają.
Jeśli gracze PC potrafili czekać 5+ lat na port Uncharted 4, bez nowej części na horyzoncie, to dlaczego mieliby kupować konsolę? Poczekają dalej na dalsze porty, w końcu na PC dostępna jest lepsza jakość i możliwości chociażby modowania czy dostosowania gry do swoich potrzeb opcjami graficznymi.
Sony to wie i jakiś tam margines pewnie kupi konsolę, ale raczej na to nie liczą. Najpierw chcą po prostu zarobić na porcie PCtowym, dlatego zapowiadali że po Days Gone nie będzie to ich koniec. Portowanie starych gierek to po prostu zarobek niewielkim kosztem, nawet uwzględniając mniejszą cenę HZD i DG. Tym bardziej, że rynek PCtowy to praktycznie Digital Only, więc zarobią więcej niż na krążących używkach na konsolach...
Jakby wydali Personę 5 Royal na PCMR, to całowałbym i lizał stopy.
A jakby zapowiedzieli Personę 6 już na PS5, to od razu bym rzucił wszystko i pojechał kupić.