Patryk Vega dostanie 6 mln złotych od PISF-u na filmy
Zamiast dorównać zagranicznemu kinu, zrobić jakiś konkurs czy coś na scenariusz fantasy albo inne gatunki, ściągnąć jakiegoś specjalistę od scenariuszy zza granicy i zrobić jakieś porządne cholerne kino to nie... Polska była i będzie bagnem z 1 jako tako dobrym filmem na 5 lat.
Wspieranie takich "tfurcuf" pasuje do obecnej narracji politycznej u nas. Głowy do biznesu Vegecie jednak nie można odmówić.
Zamiast dorównać zagranicznemu kinu, zrobić jakiś konkurs czy coś na scenariusz fantasy albo inne gatunki, ściągnąć jakiegoś specjalistę od scenariuszy zza granicy i zrobić jakieś porządne cholerne kino to nie... Polska była i będzie bagnem z 1 jako tako dobrym filmem na 5 lat.
Wspieranie takich "tfurcuf" pasuje do obecnej narracji politycznej u nas. Głowy do biznesu Vegecie jednak nie można odmówić.
Tak jest od praktycznie samego początku powstania tej instytucji. W żaden sposób nie liczą się z kasą. Rozdają na lewo i prawa, praktycznie każdemu kto tylko coś chce wyprodukować. Nawet nie ma żadnych wytycznych co do realizacji projektu na który pobrano dotacje. Możesz taki film zrobić albo i nie. Nikt Ci już tej kasy nie odbierze. Zwykłe marnotrawstwo i tyle.
Platige Image dostało dofinansowanie na film animowany Privisa i do dziś nie zrobili nic.
Polska stoi wręcz na górze historii, które to można wykorzystać do stworzenia co to bardziej zmyślnych scenariuszy, zupełnie innych od tych zza granicy. A produkują przez większość czasu, takie badziewia jak te filmy Vegi...
No to już dotują nie potrzebne i szkodliwe ,,szczypawy'' haha;)
MZ = Ministerstwo Zagłady.
I to w sumie nie jest zabawne...tylko tak działają, za pieniądze podatników
A później się dziwić, że rodzime kino popularne to jeden wielki syf i żenada, jak taki Ed Wood polskiego kina dostaje kasę za nic.
No to chyba już każda instytucja, od Ministerstwa Edukacji po PISF ma na celu ogłupienie społeczeństwa.
Ja bym tam Vedze bez żalu dał te 6 milionów... żeby już nigdy w życiu nie zrobił żadnego filmu.
No pewnie, już się pojawiła banda ynteligentów, samozwańczej elity, i z pogardą pisze o każdym, komu się filmy Patryka podobają, że bezguście, że ogłupiały. A tymczasem ludzie wiedzą swoje i wiedzą, co ich bawi. Filmy Vegi nie bez powodu biją w kinach rekordy, to bardzo dobra, a do tego świetnie zrealizowana rozrywka. Chyba o to chodzi w kinie, żeby dostarczać ludziom dobrej rozrywki? Ale oczywiście jakieś sfrustrowane Hollandy dalej będą jęczeć, że prymat rynku, algorytmów itp. itd., a za nimi garstka snobów uważająca, że należy wciskać to "ambitne" i "dobre" kino każdemu.
Właśnie dlatego polskie kino jest takie żałosne, bo przez dekady królowały w nim Hollandy i inni im podobni. Vega jako jeden z niewielu stara się to z sukcesami zmienić i dać nam wreszcie rozrywkę na zachodnim, może nawet Hollywoodzkim poziomie.
Wypowiadający się oczywiście nie znają tematu, ale autor newsa też standardowo nie podał kluczowej informacji. Ja filmów Vegi nie oglądam, ale one zarabiają na siebie bez problemu.
Zgodnie z art. 23 ust. 5 ustawy o kinematografii podmiot otrzymujący dofinansowanie Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej jest zobowiązany, w przypadku osiągnięcia zysku z przedsięwzięcia, do zwrotu dotacji
I co z tego? Co to ma do rzeczy? Jak buchnę 6 baniek bo będę chciał zobić grę i jak osiągnie dochód to zwrócę, a jak nie to nie zwrócę, to będzie OK? To sugerujesz?
A czasami nie jest tak, że wysokość dotacji uzależniona jest od wielkości produkcji? Im większy budżet tym więcej można uzyskać z PISF. Z drugiej strony w tekście dotyczy to wyłącznie dystrybucji, więc możliwe, że PISF nabywa jakieś tam prawa do eksploatacji filmu i tym samym liczy na jakis procent przychodów. Z racji, że filmy Vegi zarabiają, to tutaj część tych pieniędzy wróci do Instytutu. Zazwyczaj filmy, które finansują nie zwracają się lub wychodzą na zero, więc nie dziwi mnie, że Vega tyle dostał. Takie moje domysły- mogę się mylić. Poza tym PISF to "firma rodzinna" i faktycznie szastająca w dużej mierze publicznymi pieniędzmi, które rozdaje na prawo i lewo finansując jeszcze bardziej szajsowate filmy niż produkcję Vegi.
Zamiast dorównać zagranicznemu kinu
Do czego porównujemy, do netflixa, HA HA
No tak, poziom warty dążenia... pff
Daleko mi do konesera kina.
Ba! Wole takie Avengersy niż Latarnie, więc gust filmowy mam mocno mainstreamowy.
Z filmów Papryki od początku do końca obejrzałem tylko Pitbulle i Kobiety Mafii, a taki Botoks wyłączyłem po 15 minutach z odruchami wymiotnymi...
I pomyśleć, ze ta dotacja kultury to tyle samo ile dostał Kleczek z TVP na swoją działalność. Coś ten mecenat ssie
Dajq pinniondze dla jego w jakiś sposób jak to się mówi, on działalność ma i podatki płaci ugulem
Minister Środowiska wycina lasy to PISF dotuje filmy Vegi, te filmy dobrze się wpisują w misję - ogłupianie ludzi do reszty.
Zaleje nas kolejna fala kiczu. W instytucie jak widać są niezłe prostaki. Zamiast wspomagać zdolnych którzy nie mają pieniędzy, dają bogatym kiczowatym reżyserom.
https://film.wp.pl/patryk-vega-zarabia-miliony-sprawdzono-na-czym-dokladnie-6419086279538817a
nie wiem na jakiej podstawie, ale dotowanie milionera to jakaś paranoja.