Oblivion to remaster, którego potrzebowałem w swoim życiu jak żadnego innego, ale żałuję, że nie porwano się na remake
Tylko dodam, że da się zmienić FOV w ustawieniach, więc ta notka pod zrzutem ekranu nie ma racji.
Gram i grafika robi wrażenie, ale wydajność jest dość kiepska. Bez generacji klatek byłoby słabo.
Gra się całkiem przyjemnie po latach.
Faktycznie, sprawdziłem po raz kolejny i tym razem znalazłem regulację FoV - tekst poprawiony, dzięki za zwrócenie uwagi :)
Nie moge sobie pozwolić na ogrywanie obu wersji dlatego dziękuje za szybkie uwolnienie mnie od dylematu wyboru, teraz spokojnie moge czekać na fanowski remake.
Zasadniczo współczuję autorowi, że remaster Obliviona obudził dawną sympatię do Elder Scrollsów, bo trudno spodziewać się rewolucji. A niespełnienie rozbuchanych oczekiwań boli jak cholera.
Poczekam aż mocno potanieje. Albo... albo nigdy nie zagram, bo jechałem tym pociągiem dawno temu, było fajnie, ale on odjechał. Teraz do wyboru mam mnóstwo równie dobrych lub lepszych gier z przestrzeni wielu lat i wciąż wychodzą kolejne.
Graficznie Remaster miodzio ale dalej to ten sam drewniany Oblivion który to jednak nudził. Jednak gra nudziła i tutaj czuje to samo. Po walce na arenie zwyczajnie gra mnie nudzi. Misje nudne. System walki drewno jakich mało. Ładna grafika to za mało ta gra zasługiwała faktycznie na remake i poprawę systemu walki itp
Zamienimy palete ikonicznych dla Obliviona jasnych ciepłych kolorów na brązowo szarą srake, do tego grafika gorsza od nie jednego darmowego moda, i już jedziemy z ceną jak za nową gre
Ale brednie kolejnego półgłówku, któremu pewnie Oblivion i tak by nie poszedł więc sobie chociaż pomarudzi xD Idź do okulisty i zainwestuj w lepszy sprzęt, to może i ty zobaczysz fantastyczną grafikę w nowym Oblivionie.
Graficznie wygląda fajnie, mi się akurat nowa, stonowana paleta barw podoba ( przynajmniej nie świeci się jak oryginał ) ale mamy 2025 rok, gra została przeniesiona na UE5 ale nic w niej nie poprawiono, nie zmieniono ...
Każda lokacja to osobny ekran wczytywania, wygląd i animacja np. biegu w TPP to tragedia, puste drogi, szlaki, pozbawione życia miasta, itp. Pamiętam, jak się śmiano z Avowed, że wygląda gorzej niż Oblivion, w Avowed, pierwsze miasto do którego przypływamy łódką po prologu tętni życiem a miasta w tym nowym Oblivionie świecą pustką.
Mimo to, pograłem ponad dwie godziny, dokupiłem sobie artbook i soundtrack i gra mimo wszystko prezentuje się lepiej niż w 2006 roku bo jednak Ghotic 3 wtedy wypadł lepiej a już rok później był pierwszy Wiesiek.
W Avoid miasto tętni życiem? xD Masz na myśli te słupy, które stoją nieruchomości, czy kręcą się w kółko? LOL
Trochę szkoda, że nie pokusili się o bardziej istotne zmiany, ale i tak fajnie, że to wyszło. Jak jeszcze wjedzie parę łatek to sam chętnie zagram.
Ja w Obliviona zagrałem pierwszy raz w 2012 roku dopiero i może nie tyle mi się nie podobał, co napełniał mnie smutkiem. Ponury, pusty świat, w którym nie do końca się odnalazłem. W Skyrimie zresztą też trochę przytłaczał mnie mroczny, pusty świat. Czy remaster jest pod tym względem trochę bardziej przyjazny, czy tez mi nie siądzie?
W Skyrimie zresztą też trochę przytłaczał mnie mroczny, pusty świat. Czy remaster jest pod tym względem trochę bardziej przyjazny, czy tez mi nie siądzie?
Oblivion Remastered ma zdecydowanie mniej ponurą atmosferę niż Skyrim (mimo stonowania barw względem pierwowzoru), natomiast czy świat jest pusty - to zależy, co masz na myśli. Z jednej strony mamy tutaj jeszcze rozleglejsze przestrzenie bez ciekawych atrakcji, ale z drugiej zamiast stepów czy lodowych pustkowi typowych dla krainy Skyrim znaczną część Cyrodiil porasta malowniczy las, po którym przyjemnie się spaceruje.
Nie miałem okazji ograć Oblviona, bo się zagrywało wtedy w Gothica, a że poprzednia część TESa mnie nie wciągnęła, to nie sięgałem po inne.
Pamiętam, że jak na nasze warunki, to Oblivion dość duży marketing miał. Pełno reklam w radiu, telewizji czy gazetach. W Esce przez dość długo główną nagrodą w którymś tam z tych większych konkursów był Oblivion.
Spadnie z ceny w okolice 100 zł, to kupie. Penie niedługo, bo i tak kupuje u ukraińców, więc tam na premierę 150 zł kosztuje, to te 50 pewnie przy najbliższej promce na steam- pewnie wakacyjnej.
Nie jest to remake, ponieważ to tylko nakładka, pod spodem dziala nadal stary Oblivion. Używają oryginalnego kodu żródłowego gry, więc jest to remaster. Proste.
O Remaku mówimy wtedy, kiedy cała gra jest robiona od podstaw.
A tutaj wszystko jest postawione na Logice działania Obliviona, wiec wszystko od mechanik, Działanie AI, po większość animacji jest zgodne ze starą wersją gry.
Liczyliście, że durnowate skalowanie poziomów zostanie wyrzucone precz? Przykro mi, nadal tu jest
Rzecz, która z miejsca sprawiła że nie chciałem sprawdzać gry. Z resztą nigdy TESy mnie nie jarały. Prowadzona postać bez podłożonego głosu dodatkowo wybijała z rytmu w Morrowind, które chwile testowałem.
Czy sprawdzę Rematser? Ciężko powiedzieć, gdybym miał oddać najbliższe 200h na grę cRPG to byłoby to KCD a więc mało to prawdopodobne.
Fallouta Beci ogrywałem głównie ze względu na miłość do uniwersum ale już gry z klimatem fantasy wolę od innych firm.
Być może kiedyś pogram, dorzucę mody na kilka bolączek gry i zobaczymy co z tego wyszło.
Jak będzie na promce za 60 zł to może się kupi. Oryginał wciąż mam na dysku, ale jakoś nigdy nie mam kiedy się za niego zabrać. Obka przeszedłem na starym sprzęcie, w minimalnych detalach, w kilkunastu klatkach. Dlatego ograłem przede wszystkim główny wątek, arenę, trochę zadanek pobocznych, ale wątków gildyjnych nie ruszałem za bardzo planując je ograć gdy będę mieć lepszy sprzęt. Od tamtej pory mam już trzeciego z kolei peceta i wciąż nie ograłem Obliviona porządnie. Kto wie może ogram dopiero gdy już kupię remaster?
a to błąd Gildie mają dużo lepszą fabulę jak wątek główny, a wyspa szalonego to jest to czego mi brakowało w skyrim
remaster czy remake nie ma
znaczenia, najważniejsze że gierka jest przednia choć jest to stary i poczciwy ccrolls poruszanie, machanie mieczem i dialogi (choć to u bethesdy tylko jest bardzo modne) odświeżyć sobie klasyke zawsze można choć lepiej byłoby zrobić remaka z prawdziwego zdarzenia z tym
wszystkim
co najlepsze w dzisiejszej grafice i optymalizacji.
sp4wnersiak - Tutaj nawet tego nie ma ale skoro to jest tylko nakładka na starą grę i pod spodem działa oryginalny Oblivion to się nie dziwię.
Jednak jak pisałem, jeszcze w 2006 roku Ghotic 3 wyglądał pod tym względem lepiej a w 2007 Wiedźmin miał może klony i też słupy ale miał a Oblivion, podobnie jak i Morrowind oraz Skyrim to puste drogi, puste miasta, zero życia, itp.
No niestety wynika to po prostu w jakich czasach ta gra powstawala. Morrek i Obek zarzynaly wtedy komputery. Gothic 3 byl niegrywalny przez kilka lat (ja uwazam, ze do dzisiaj) i byl strasznym drewnem. Questy wolaly o pomste do nieba wiec to nie jest dobry przyklad. Morrek i Obek z calym moim szacunkiem zjadaly serie na Gothic na sniadanie. Co widac po liczbach. Elder Scrolls jest tak silna marka, ze Gothic nie ma zadnego podejscia. To najlepiej sprzedajaca sie seria w historii gier komputerowych.
TES był już znaną marką na całym świecie, z dużym budżetem, w tym na marketing
A seria gothic, dopiero dzieki drugiej czesci jakkolwiek odzyskala pieniadze wydane na produkcje (pierwsza czesc mimo ze genialna, to ze wzgledu na problemy z budzetem musiala zostac okropnie okrojona i szybko wydana). Juz nie mowiac nawet o takim marketingu jaki mial tes.
Dlatego nie czytam tego typu głupich przemyśleń i wymądrzania się od kolesia którego nie znam, jak ktoś lubi gry i potrafi mieć trochę zabawy z nich to po prostu gra w nie I tyle a nie siedzi i zastanawia się nad tymi aspektami czy na tak czy na nie, przymierzałem się do zagrania w Obliviona, stęskniłem się za nim jakby, ta niespodzianka z wydaniem nowej wersji po prostu zbiła mnie z nóg, kupiłem i zacząłem grać, super klimat, muzyka, zapewne jakieś poprawki będą musieli wrzucić bo np miałem problemy gdzie na koniach we 3 pojechaliśmy do temple i Martin nie trzymał się mnie i nie mógł dojechać ( jednak trzeba było trzymać się ścieżek i to pomogło, lub fast travel) , ta nowa wersja jest mega, pogoda, lochy, czary etc, muzyka oczywiście, kto nie grał...ja polecam, cieszcie się, bawcie się
Tez tak uwazam. Wiekszosc opini o grach jest teraz negatywna. Duzo razy po opiniach na portalach z automatu nie gralem w jakas gre. Potem jakos sie zdarzalo zagrac i okazywalo sie, ze to spoko gra. Nie jakis mesjasz gamingu, ale po prostu dobra gra. To samo jest z tym Obkiem. Nadal bardzo dobrze sie eksploruje sie w tej grze i nadal gra wciaga. Na szczescie od 2006-2009 duzo juz zapomnialem wiec questy znowu sa ciekawe. Kij w oko wszelkim marudom i domoroslym dyktatorom, ktorzy chca dyktowac ludziom jak maja spedzac swoj wolny czas.
Dokładnie. Z mojego punktu widzenia, kupowanie gry którą przeszedłem 3 razy od premiery i raz na premierę nie ma jakiegokolwiek sensu. Mimo tego musiałem się powstrzymać już ze dwa trzy razy przed zakupem.
Szkoda że pozostał leveling wrogów, ale odnotujmy też poważną zmianę na plus - sam leveling postaci przestał karać gracza za zbyt szybkie levelowanie głównych umiejętności. Pamiętacie jak było wcześniej? Trzeba było uważać, żeby nie wbić następnego poziomu levelując major skille bez levelowania minor skilli bo przepadały bonusy z tego wynikające, a polegające na podnoszeniu cech o kilka punktów więcej (major skille pozwalały na awans, a minor skille "pompowały" punkty cech przy przejściu na następny poziom). Teraz tej mechaniki nie ma i rozwój wszystkich umiejętności pozwala na awans. Poradniki typu "Oblivion: Efficient Leveling" można więc wyrzucić do kosza i cieszyć się grą bez zmartwień typu: nie mogę tyle biegać i skakać, bo mi Atletyka za bardzo wzrasta :D
Odnotujmy też, że zbierając grzybka mamy teraz 100% szans na zebranie grzybka, a nie jak wcześniej - szlag! zbierając grzybki nie zebrałem czterech grzybków pod rząd! :D
Szkoda, że dwa lata temu przeszedłem ponownie całego Obliviona z dodatkami, bo miałbym teraz dużo więcej radości z tego Remastereda. Ale i tak pewnie będę grał dalej, bo gra jest piękna a nic nie straciła z ducha oryginału.
A ja muszę się przyznać, że jak Morrowinda ogrywałem tak Obliviona w ogóle nie kojarzę i z tego co pamiętam chyba nie grałem :P więc w sumie chętnie zobaczę, bo ku zaskoczeniu opinie raczej w większości pozytywne, miła odmiana i niespodzianka, Bethesda jak widać czasem potrafi zaskoczyć.
