Nvidia z 6 miliardami dolarów zysku; wszystko to za sprawą AI
Kwartał wcześniej firma zarobiła bowiem „jedyne” 4,28 miliona dolarów.
4,28 miliarda.
ładnie was dymają. A wystarczyło tylko wmówić że więcej niż 30fps jest potrzebne
A co, w single grasz tylko w turówki i przygodówki point and click? No widzisz, niektórzy grają jeszcze w coś innego.
Ale plus dla ciebie, w końcu odpowiedziałem na ten debilny trolling.
No to równie dobrze graj sobie z 10 fps jeśli nie ma to dla ciebie znaczenia, ale to nie znaczy, że te głupoty które piszesz mają jakikolwiek sens.
Żadna to może być między 100 a 120 lub 144 FPS. Idąc jeszcze dalej różnica może wynikać jedynie z opóźnienia. Lecz pomiędzy 30 a 60 jest kolosalna różnica, tak samo jak porównując 60 i 120 FPS (polecam sprawdzić na w miarę nowszym telefonie, już starsza osoba w wieku ponad 60lat potrafi to zauważyć). Jeśli nadal nie widzisz to albo jesteś ignorantem i sobie wmawiasz że nie ma to znaczenia, albo po prostu masz poważną wadę wzroku.
Proponuję do okulisty szybciutko! Zanim całkiem oślepniesz! Być może jednak oczy masz w porządku, a jest problem z NeoCortexem.
Nikt, kto jest w stanie korzystać z komputera czy grać w gry, nie ma takiej wady wzroku, by nie widzieć różnicy między 30 a 60 :)
Jak to jest ze 30 fps to się nie da grać a ciągle wychodzą gry obsługujące 30 i sprzedają się w milionach egzemplarzy. przecież to jest pokaz slajdów.
Jak to jest ze 30 fps to się nie da grać a ciągle wychodzą gry obsługujące 30 i sprzedają się w milionach egzemplarzy. przecież to jest pokaz slajdów.
Bo konsole więcej nie uciągną.
Między 30, a 60 jest ogromna różnica. Jedynie Steve Wonder twierdzi inaczej.
30 fpsów to minimum do grania, ale o komforcie nie ma mowy.
między 100 a 144 fps może nie być różnicy w wiedźminie itd. Ale dalej jest to dość spora różnia w reakcji jeśli grasz w fpsy na hardzie albo ścigałki. Oczywiście w multi widoczne o wiele bardziej. ale no różnica jest zawsze. Powyżej 150 możesz już praktycznie jej nie widzieć. Ale każdy kto grał na 100 nie powie że to równe 144. Sam na 120 w tv widzę lekką różnicę do 144 na monitorze. Chociaż już zdecydowanie są to ilości gdzie się zaciera. To przyjemność z gry jednak daje takie 144fps jak zapieprzasz driftując 260 km na h w nfs albo nawet koło 130 i dircie. Reakcja na otoczenie jest dość ważna a w przypadku nfa z 2015 gdzie są nocne wyścigi i w sekundzie może po ciemku wyjechać nam npc z za zakrętu zapieprzający też 260km na h albo inny gracz jeszcze szybciej. Wtedy nawet 20ms mniej pingu jest zbawiennie XD A nie mówiąc już o multi grach gdzie siedzi pewnie większość graczy. Ale teraz konsole mają dostać fsr 3.0 więc zobaczymy czy nie będzie 120 fps w 4k wreszcie :D . Możliwe jeśli to za generacje kartdopiero wyjdą konsole. Myślę że już 5060 (bez dlss i fsr) może być kartą do 4k jeśli dostanie to 12+ ramsu
aktualnie gram w Zelde i widzę gdy spada poniżej 30fps ale jak są stałe to jest żyleta obraz.
No jasne jak przyłożysz kilka ekranów, wytniesz jakieś fragmenty i tak dalej to wtedy widać. Ale jak po prostu grasz w single player to czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.
grałem w Cs go, call of duty, quake i tam oczywiście dało się grać z 30,60 czy 120 fps ale z 300 jeśli ktoś potrafił wykorzystać te klatki to było lepiej.
tylko ilu graczy ma taki sprzęt jak zawsze w komentarzach jest płacz pod wymaganiami że "mi nie pójdzie"
Gdybym Ci włączył grę i ustawił limit do 30, a potem do 60 klatek to sam zauważyłbys różnice gołym okiem. Nie potrzeba dwóch ekranów obok siebie. Wierz mi.
Skubany dobry jest, już mu prawie rację przyznaliście, że 30 klatek nie przeszkadza :)
30 fpsów to minimum do grania, ale o komforcie nie ma mowy.
To akurat bzdura, bo stale 30 fps jak najbardziej komfortowe jest.
Chwile temu skonczylem RDR1 na PS5 i 30 fps totalnie nie przeszkadzało
stałe 30 fps w single player zdecydowanie w niczym nie przeszkadza.
Z tymi 60 czy 120 fps to na litość boska kogo na to stać żeby mieć te klatki i do tego sprzęt co to na ultra uciągnie i jeszcze wyświetli. promil graczy.
Myślę, że technologia jest dzisiaj już tak zaawansowana, że każdy kto posiada grafikę Nvidii "kopie", dorzuca im coś do tych obliczeń tzn. bez naszej zgody korporacje wykorzystują nasze podzespoły.
No raczej w to wątpię, taki sprzęt jest za często sprawdzany nawet przez typków na yt ktoś by coś wylapal
Wyobraźcie sobie że nvidia nagle sprzedaje wszystkie karty za połowę ceny, i już tak do końca , kupujący zajebiście zadowoleni a całe szefostwo od nvidii nadal zarabiają nie mówiąc już że są dalej miliarderami , ale was w !@#$% robią , to samo jeśli chodzi o mcdonalds , producenci samochodów etc
A ciebie nikt nie chędoży, prawda? Taki jesteś bystry cwany i w ogóle. A może po prostu obleśny?
Piź..ulex.. ma racje. Co sie cieszysz ?.Idz mydło podnieś bo inwidja upuściła.
Dajesz sie na mydlo? Ale cie Johnson & Johnson w !@#$% robi, to samo jesli chodzi o Procter & Gamble, producenci energii, etc...
GPU dla graczy stanowią coraz to mniejszą część zysków nVidii.
Ma to swoje plusy i minusy.
Firma będzie miała mniejszy nacisk na rozwój tego sektora, lecz też będzie mogła oferować cyny bardziej dostosowane do konkurencji.
Nie sądzę. Można niby iść logiką - to margines działalności, ale dobra reklama, więc obniżymy ceny do poziomu AMD pomimo cięcia dostaw... Ale to nie ma sensu, bo jeśli podaż nie nadąży za popytem, sklepy i spekula i tak podbiją rynkowe ceny. To czemu nVidia jako jedyna miałaby być "stratna"?
Zobaczymy, czy AMD rzuci wreszcie więcej kart na rynek i czy po premierze 7800 i 7700 faktycznie nVidia obniży ceny...