Wysyp gameplayów z Crash Team Racing Nitro-Fueled
Firma Activision zorganizowała zamknięty pokaz gry Crash Team Racing Nitro-Fueled. Wybrani przedstawiciele prasy mogli zapoznać się z wersją demonstracyjną produkcji, dzięki czemu w sieci pojawiły się liczne materiały z rozgrywki.
Zapowiedź Crash Team Racing Nitro-Fueled wywołała sporo entuzjazmu, lecz przez prawie dwa miesiące po niej nie usłyszeliśmy nic więcej na temat nadchodzącej produkcji. Dopiero teraz firma Activision przerwała milczenie, organizując ekskluzywną prezentację rozgrywki, dzięki czemu w sieci znalazło się sporo materiałów z gry, Część z nich to screeny udostępnione m.in. na oficjalnym blogu PlayStation, ale sporo serwisów zamieściło też nagrania z rozgrywki. Wiele z nich podzieliło się też wrażeniami z obcowania z obecną wersją remake’u Crash Team Racing, w tym Polygon, IGN, Shacknews oraz EasyAllies. Dziennikarze mieli okazję sprawdzić się na trzech klasycznych trasach (Crash Cove, Dingo Canyon, Polar Pass), grając w pojedynkę lub w trybie podzielonego ekranu. Ponadto na oficjalnym kanale gry zamieszczono krótki gameplay – możecie go obejrzeć poniżej.
Tak jak w przypadku Crash Bandicoot N. Sane Trilogy oraz Spyro Reignited Trilogy, twórcy nie mieli dostępu do oryginalnego kodu gry – wszystko zostało odtworzone od podstaw. Jednak studio Beenox nie ograniczyło się jedynie do wiernego odwzorowania klasyka. Według dziennikarzy Crash Team Racing Nitro-Fueled nie wygląda jak stara gra w nowych szatach, jak miało to miejsce w przypadku wspomnianej trylogii. Trasy są o wiele bardziej szczegółowe i znajdziemy na nich sporo easter eggów – choćby wielkiego niedźwiedzia na Polar Pass z Crash Bandicoot 2: Cortex Strikes Back.
Inna sprawa, że w trakcie zabawy raczej nie będziemy zwracać uwagi na estetykę tras. Rozgrywka jest co najmniej równie dynamiczna, co w oryginale, z tymi samymi sposobami na zwiększenie prędkości: skokiem z dużej wysokości, specjalnymi polami na trasie, dopalaczem i klasycznymi wślizgami. Wracają też wszystkie znane przedmioty, takie jak rakiety, skrzynki TNT oraz kula warpowa, czyli tutejszy odpowiednik niesławnej Spiny Shell z serii Mario Kart. Twórcy obiecują też powrót wszystkich postaci i trybów, jak również dodanie sieciowych rozgrywek oraz rankingów.
Oczywiście wciąż pozostaje sporo niewiadomych, jak choćby kwestia różnic w prowadzeniu pojazdów poszczególnych rajdowców (w oryginale postacie różniły się m.in. przyśpieszeniem oraz zdolnością do skręcania). Nie wiemy też, czy otrzymamy coś nowego w stosunku do oryginalnego CTR oprócz funkcji sieciowych, na przykład nowych bohaterów. W końcu w konkurencyjnym Mario Kart od dawna możemy grać postaciami z innych serii Nintendo (np. Inklingiem lub Linkiem). Może więc Activision pozwoli nam ścigać się jako Spyro? Crash Team Racing Nitro-Fueled zadebiutuje 21 czerwca na konsolach PlayStation 4, Xbox One oraz Nintendo Switch.