Nintendo planuje redukcję liczby reklam Wii
"Bo wii nie trzeba reklamować..." : P
Wszystko fajnie pięknie, tylko jak oni chcą sprzedać tyle konsol, skoro nigdzie ich niema?? Zjezdzilem z kumplem caly Dublin i lipa, nigdzie niema, a jak sa w sklepach, to z zamowienia 100 sztuk dostaja od Ninny 3/4 na sklep, i sie sprzedaja szybciorem :P w UK podobno tez bryndza, tych konsol brakuje przed swietami...ja mam swoj egzemplarz, jeszcze od wakacji, a moj dobry ziom...nima :P Hehe, niech Nintendo sklonuje swoje fabryki.
Aż się zdziwiłem po tym jak przeczytałem twoją wypowiedź truskolodz. Że niby Wii nie ma w sklepach w Wielkiej Brytanii? Nie dowierzam. Może nie dokładnie szukałeś?
Reklama zawsze się przydaje, nawet w przypadku naprawdę rozchwytywanego produktu. Więc dziwi mnie nieco redukcja ilości reklam.
truskolodz <- moze zamiast bzdurzyc na forum, zacznij chodzic do szkoly, bo gdybys umial czytac, to bys sie polapal ze WLASNIE DALTEGO ze jest za malo konsol na tak duza liczbe chetnych, musza troche przystopowac z reklamami. geez...
eclat-> to prawda ciezko trafic na wii :) do tego duzo ludzi wiedzac ze jest popyt sprzedaje konsole po np 250 funtow :P zreszta przeginaja pale nawet sklepy http://www.overclockers.co.uk/showproduct.php?prodid=CO-000-NI tu za prawie 330 funtow :P a xbox elite kosztuje tam 300 funtow :D
Dziwna strategia - zamiast produkować więcej konsolek oni chcą zmniejszyć liczbę chętnych na nie - jak dla mnie to trochę nielogiczne, ale pewnie i tak wyjdą na swoje :)
Swoją drogą w Polsce nie ma problemu z dostaniem tej konsolki - w każdym Empiku leży conajmniej kilka sztuk, nie mówiąc o Media Marktach i innych takich :)
Goofy - wyprodukowaliby gdyby mogli. Nie nadążają z produkcją.
albz74 - tak, ale czy nie lepiej byłoby zwiększyć moce produkcyjne, zamiast ograniczać popyt? Wiem, że to nie takie proste, ale zatrudniliby kilku(nastu) podwykonawców gdzieś w Chinach, gdzie jest mnóstwo fabryk i siły roboczej i problem by się rozwiązał, a tak...
Popyt rzecz ulotna :) zanim rozkręcisz taką operację może się okazać że wystarczy dotychczasowych własnych mocy produkcyjnych żeby zaspokoić potrzeby rynku. A są to gigantyczne inwestycje. A pójście do firm trzecich może się skończyć jeszcze gorzej - bardzo trudno dopilnować jakości.