autor: Maciej Myrcha
Nici ze sprzedaży Eidosa
Kilka dni temu na łamach naszego serwisu pojawiła się wiadomość dotycząca potencjalnego kupca brytyjskiego koncernu wydawniczego Eidos, który ostatnio ma spore kłopoty, głównie finansowe (patrz Kto w końcu kupuje Eidos). Wygląda jednak na to, iż analitycy, którzy byli niemal stuprocentowo pewni, iż nabywcą Eidos jest firma New Corp, pomylili się.
Kilka dni temu na łamach naszego serwisu pojawiła się wiadomość dotycząca potencjalnego kupca brytyjskiego koncernu wydawniczego Eidos, który ostatnio ma spore kłopoty, głównie finansowe (patrz Kto w końcu kupuje Eidos). Wygląda jednak na to, iż analitycy, którzy byli niemal stuprocentowo pewni, iż nabywcą Eidos jest firma New Corp, pomylili się.
Przedstawiciele New Corp zdementowali bowiem te rewelacje, twierdząc, iż jakiekolwiek rozmowy o ewentualnym przejęciu Eidosa w ogóle nie miały miejsca. "To całkowite nieporozumienie" , powiedział pracownik New Corp. "Nie prowadzimy żadnych rozmów z przedstawicielami Eidosa , więc o jakiejkolwiek transakcji nie może być mowy." Sugeruje się, iż plotki o ewentualnym przejęciu brytyjskiego wydawcy rozpuściła osoba, która chciała zarobić na ewentualnym wzroście wartości akcji firmy wywołanym całą tą sytuacją.
Oficjalnie kierownictwo New Corp nie komentuje żadnych plotek ani spekulacji dotyczących tej sprawy, przedstawiciele firmy Eidos również odmówili komentarzy. Plotki jednak nie umierają tak szybko - kolejnym potencjalnym kupcem, który znalazł się na ustach analityków jest koncern Viacom Brand Solutions. Poczekamy, zobaczymy.