Nękanie w sieci to plaga; Fortnite i Call of Duty w czołówce
Multi w grach to najlepszy test twojej psychiki. Jeśli jesteś na tyle słaby, że po obrazie albo trollowaniu rzucasz grę to w sumie nie nadawałeś się do niej.
+1 jak ktoś jest za mało waży to walczy w wadze małej lub średniej, nie w cięzkiekj. Jak ktos ma słabom psyche to nie gra w gry online. proste? Proste
O tak, gracze to prawdziwi twardziele, z włosami na klacie i w ogóle. Nic nie zrobi z Ciebie prawdziwego Mężczyzny jak gra online. Gry online nie dla słabiaków
Serio? :D
Taplanie się w wyzwiskach ze sfrustrowanymi nastolatkami jest teraz wyznacznikiem silnej psychiki?
Trochę tak. Porównanie do twardzieli raczej nie trafione, ale ciągłe przebywanie w negatywnym środowisku wymaga silnej psychiki i bardzo wielu ludzi tego nie wyrabia.
Moja, która studiowała psychologię a z grami nie ma nic wspólnego (przez ostatnie 10 lat jej jedyna przygoda z grami to Snake przez jakieś 2h) mówi, że tak, ma to negatywny wpływ na młodych ludz, ale przyznaje, że ma to swoje plusy, w tym właśnie uodpornienie na taki syf.
A jeszcze dopowiem, że popełniłem błąd i namówiłem znajomego na granie na serwie PvP w WoWa, gdzie wiem, że to typowy pve gracz. Potrafi dać alt+f4 jak go raz zabiją. Wyobraź sobie takiego w LoLu :P Dobry przykład, człowieka, który sobie nie poradzi w takim środowisku.
Nie wiem czy to ta dawna patologia była na porządku dziennym czy to teraz młodzież jest bardziej delikatna, ale pamiętam jak kilka lat temu grając w gry multiplayer w gimnazjum, wszyscy się nawzajem wyzywali, twoja matka to, twój stary tamto, było rzucane w eter i jakoś za bardzo się tym nikt nie przejmował. Wszyscy wiedzieli, że te frustracje nie są na poważnie i były mówione pod wpływem emocji młodego człowieka gdy mu źle szło (albo przeciwnik miał je*anego farta). Wbrew pozorom nie staliśmy się patusami jako dorośli (no przynajmniej nie wszyscy). Teraz wszystko ma być grzeczne i przyjazne, przez co mam wrażenie, że dzieciaki mają słabszą psychikę. Nie chodzi oczywiście oto, żeby je hartować przez nękanie, żeby wyrosły na twardzieli, ale jak się je będzie cały czas głaskać to nie poradzą sobie ze stresem w dorosłym życiu. Tak czy siak pozdrawiam wszystkich których matkę zwyzywałem grając w Zombie Panic Source lata temu. :)
Raczej była na porządku dziennym i młodzież jest bardziej delikatna.
Albo mniejsza tolerancja na takie rzeczy dzisiaj. Kto wie
Jak grałem w Counter-Strike 1.6 te 10 lat temu to leciały teksty od dorosłych chłopów "mikro 16+ albo po mutacji".
A jak i tak się odzywało dziecko to "gasili je" tekstami.
Tylko z drugiej strony mamy takie League of Legends, które blokuje słowo Hitler. Postać historyczna, nie obraża sama w sobie, ale i tak blokują.
Ze skrajności w skrajność. Brak złotego środka.
Od czegoś jest przycisk wyciszania. Mnie bardziej boli, że współtowarzysz nie gra jak należy, a nie że wyzywa mi matke. Te jego chędożenie mogę wyciszyć, jego grania nie wycisze.
A może po prostu teraz gra więcej normalnych ludzi, w tym dorosłych, a nie tylko sfrustrowane nastolatki z wybujałym ego i buzującymi hormonami.
Wracając do tekstu - zapytali dzieciaki czy doświadczają toksycznych zachowań. Ale jakby się przyjrzeć to pewnie okazałoby się, że źródłem tych zachowań też w przeważającej większości są dzieciaki
A może czas przestać być burakiem i łajzą, i zachowywać się jak człowiek? Czy jest to zbyt trudne?
My grywaliśmy z kumplami na LANparty też się wyzywaliśmy, pijąc przy tym wódkę i się dobrze bawiąc, w multi z no-nemami gram czasami w Quake 1 ale tam nie ma rozmów głosowych, oraz niema czasu na gadanie.
Prawda. Mam dwóch takich kumpli, z którymi się wiecznie różnymi epitetami obrzucamy i sobie dogryzamy, że jak ktoś nie zna, to by pomyślał, że się po prostu nie cierpimy, a to wszystko w formie żartu. Tylko właśnie kluczowe jest to, że z kumplami, Znam ich, więc wiem, że mają taki sposób bycia, więc się nie obrażam i odpowiadam tym samym, za co oni z kolei się nie obrażają, bo też mnie znają.
Jak jakiś przypadkowy koleś z sieci zacznie "występ", to inna sprawa. No ale jak ktoś chce grać w multi, to nie ma wyjścia, musi mieć twardą d**ę.
Ten cały raport ma o wiele więcej ciekawszych detali na ten temat:
#1 "Any harassment"
"ANY" kilkkanaście minut temu jeden dzieciak został urażony tym, że ktoś przed nim picknął Yone'a na topa w LoLu, a był później i chciał Yone'a na mida - no więc skoro tamten trolluje jemu grę, to on ztrolluje jemu... Podbiega to pod "harassment"? "Any"?
#2 Aaaaa, no tak "White-supremacy" to problem, oczywiście - sam mam się pewnie z samego faktu urodzenia białym kajać...
#3 Yikes...
#4 Oooo tak, wincyj LGBTQ+ w grach, bo to pomoże się... Ja wiem? Oswoić?
Kij z tym, że raz, że takie gry multiplayer to miejsce, gdzie zdecydowana większość to dzieciaki bez jakiejkolwiek kontroli jakiegoś rodzica, nauczyciela, policjanta, kogokolwiek dorosłego, więc po prostu mogą "wyeksplikować siebie" jak chcą, jak i kij z tym, że większość z tych problemów z toksycznością ma zalążek w domu, w szkole, pod mostem, czy gdzie się tam dzieciaki spotykają...
Ja tam na starcie wyciszam wszystkich. Nawet nie przez wyzwiska bo jeszcze chyba mi się nie zdarzyło ale wkurza mnie jakieś gadanie randomow o niczym, muzyczki w tle, płacze, lamety itd.
Taka ciekawostka jak się przeczyta więcej tego raportu.
Tak, przynajmniej 62% ludzi mówi, że było "nękanych", ale za to 98% wszystkich badanych twierdzi, że miało pozytywne doświadczenia w grach. W tym np. 100% gaczy WoWa czy 95% graczy LoLa. W kategoriach były takie rzeczy jak poznanie nowych ludzi, odkrycie nowych zainteresowań, usłyszenie newsów na jakieś ciekawe tematy itd (czyli nie związane konkretne z daną grą).
Ciekawi mnie też, że najbardziej rasistowska grupa ludzi mówi w ankiecie, że jest największym targetem rasistowskich wrzutek :D No ale to już taki offtopic :D
Btw, zastanawiałem się, czemu redakcja nie wymieniła LoLa, bo to jest jedna z częściej dyskutowanych produkcji jeśli chodzi o toksyczną społeczność.
A tu się okazuje, że LoL na prawie samym dole listy z 63% ludzi, którzy byli nękani. Nawet Minecraft ma więcej :D
Ja tam zawsze się dobrze bawię jak w CS: GO zaczynają się pyskówki, zdecydowanie najbardziej lubię słowne wojny polsko-rosyjskie oraz wywody dzieciaka przed mutacją opowiadającego czego to on nie robił z moją matką.
Dobrze, że u nas swatting nie jest możliwy tak jak w USA, bo dopiero byłyby cyrki.
do mck7.... jak ktoś nie zna podstaw ortografii to sie nie wypowiada na forum.... ja perdole... "słabOM"... mój Boże...
większość nękających to te nękane dzieci, jestem piewien że mnij niż 5% ankietowanych to nie toksyczne osoby