Mulan to rozczarowanie finansowe w cieniu kontrowersji
Mi tam film się podobał, jest wykonany porządnie, plus ma ten fajny chiński sznyt walk. Z chęcią też kiedyś do niego wrócę.
Częste są opinie, że zmiany pozbawiły historię uroku kreskówkowego pierwowzoru.
Ciekawe jakby zareagowali na film o Mulan, który bardzo mocno trzyma się oryginalnej legendy. Tam to dopiero by kręcili nosem.
Zasiadłem do Mulan z pozytywnym nastawieniem, bo uwielbiam bajki Disneya, a do tej pory tylko Król Lew pozostawił spory niedosyt głównie ze względu na koncepcję naturalnych, a nie bajkowych twarzy postaci, samą odtwórczość jeszcze bym przełknął. Mulan ma konwencję, która nie trzyma się kupy, realizacja PG-13, to jakiś żart, sceny batalistyczne (i walki w ogóle) źle zmontowane albo zbyt hermetyczne, a finałowa walka i główny antagonista bez polotu. Sama Mulan jest spoko, natomiast ocenianie aktorki z Chin za jej wypowiedzi, to moim zdaniem przegięcie, nikt nie wie na prawdę dlaczego wsparła reżim. Scenariusz pisany na kolanie i zdecydowanie za mało emocji, których czułem znacznie więcej z produkcji z 1998 roku. Dałem 6/10, bo mimo wszystko wyczułem tu trochę disneyowskiej magii i przez pierwszą połowę było w miarę spoko.
nikt nie wie na prawdę dlaczego wsparła reżim
Kasa/kariera i strach.
Jakby kogoś interesowało to na twiterze jest nitka gdzie pewna typiara która jest jakąś tam ekspertką od chińskiej kultury totalnie zezłomowała ten film, wg. niej nic się kupy nie trzyma jeśli chodzi o wierność kulturze chińskiej.
https://twitter.com/XiranJayZhao/status/1302352476465590272
W BAJCE dla dzieci coś nie trzyma się realiów? SZOK! A ja wierzyłem, że kopciuszek wiernie oddawał średniowieczne realia europejskie!
Kiedy robisz film za takie pieniądze to logiczne jest że powinieneś go zrobić jak najlepiej, błędy wynikłe z lenistwa nie powinny mieć miejsca w takim kinie.
Nie chodzi o robienie czegoś lepiej czy lenistwo. Bajki mają swoje zasady a odbieganie od realiów jest jedną z nich.
Sami się chwalili, że film będzie bliższy realiom i oryginalnej historii, a zrobili coś, co jest od realiów dalej niż film animowany, a z Mulan zrobili jakiegoś wybrańca. XD
Sam film to jedno wielkie rozczarowanie.
Do bajki nie ma podejścia.Jest gorszy od innego filmu o tej legendzie.
Ten film jest pozbawiony emocji i charakteru. Wszystko wygląda sztucznie, jakby to był teatr. Aktorzy nie grają, oni po prostu klepią tekst.Może gdyby mówili po Chińsku ,efekt byłby lepszy. Walki są niesamowicie biedne i słabe. Może ostatnia scena walki była ok. Humoru trochę lekkiego było.Na plus na pewno stroje i panoramy(które i tak miejscami były słabe)Nie wiem na co poszło te 200 mln. Przyczajony tygrys, ukryty smok był dwa razy lepszym filmem. A jest 20 lat starszy. Naprawdę się zawiodłem. Dobrze w sumie że jest jak jest, bo głupi pewnie bym do kina poszedł. Dla mnie naciągane 6/10 Obejrzeć można. Ale czasami mam wrażenie,że ten film jest gorszy niż dziadek do orzechów . Reżyseria tego filmu po prostu leży. A szkoda, bo zwiastun wyglądał zachęcająco.
"Grająca główną rolę aktorka Liu Yifei skrytykowała protesty w Hongkongu, a w napisach końcowych filmu znalazło się podziękowanie za pomoc dla zarządców regionu Xinjiang. Zwłaszcza to ostatnie wywołało na Zachodzie duże kontrowersje, gdyż tam właśnie zlokalizowane są obozy, gdzie przetrzymywani są muzułmanie z grupy etnicznej Uyghurów."
Smaczne pieniążki krwawego reżimu.
"Nie jest to fatalny wynik sam w sobie – Aladyn tej samej wytwórni poradził sobie dwukrotnie gorzej, ale oczekiwania były znacznie większe."
Tylko Aladyn nie był robiony pod rynek chiński i dobrze poradził sobie zarabiając ponad miliard bez chin. Mulan jest porażką i na zachodzie i w samych chinach na rynek który ten film był kierowany.
Wiecej LGBTQPA+ to będa tracić kasę jeszcze bardziej.Ludzie maja juz powoli dość poruszania tych wątków we wszystkim i na siłę. Kij ma dwa końce.
Co ty ćpasz? Jak w tym filmie nic takiego nie ma.
Ty w ogóle czytasz te newsy? To film pod Chiny, a tam nie może być wątków LGBT.
To że dziewczyna podszywa się pod żołnierza, to nie znaczy że już odnosi się do LGBT społeczności.
Do tego o LGBTQPA+ nie słyszałem, ale ostatnio słyszałem o LGBTQIA+ :D
Coraz trudniej się w tym orientować.
O czym ty bredzisz? Tematy LGBT by nie przeszły w Chinach. Tutaj podlizują się reżimowi Chińskiemu, a nie tym z LGBT. Zupełnie inna grupa odbiorców.
W filmie nie ma wątków lgbt, za to wątek feministyczny jest bardzo mocny i kontrowersyjny.
haha bo wiecie, w filmie nie ma nic o lgbt ale przyjdzie taki jeden co i tak newsa nie przeczyta i postanowi sobie ponarzekać jakie to lgbt złe, mimo że nie ma nic wspólnego z tematem XD
No Film słaby po pierwsze nie było piosenek jak w oryginale po 2 nie było Mushu po 3 feniks który nie pasuje do czasów w chinach ogólnie zepsuli jak dla mnie mogli już by zrobić mulan z Mushu z smokiem a nie feniksem skąd oni wzięli Feniksa w średniowiecznych chinach
A mnie właśnie brak masy piosenek się podoba. Jakoś śpiewania w filmach z zasady nie lubię (no może poza Krainą lodu, gdzie dało się ich słuchać, a Let it Go i Vuelie często lądują na mojej playliście.)
Ten feniks to do tych Chin jednak pasuje. Jak twierdzi Wikipedia:
"Fenghuang - Mityczny ptak pochodzący z mitologii chińskiej. [...] W kulturze Zachodu zazwyczaj nazywany jest 'chińskim feniksem' lub po prostu feniksem.[...] feniksom przypisuje się rodzaj żeński (Huang) [...]"
Myślę, że po prostu wstawili tam fenghuanga, dla uproszczenia, dla zachodnich widzów nazywając go feniksem. Poszlaka na potwierdzenie tej tezy: w filmie o feniksie mówią "she", nie "it", co by pasowało do przypisywania rodzaju żeńskiego.
No ale muszę ci przyznać rację, że ten ptak jest tam bez sensu. Raz gdzieś przeleci, raz wskaże kierunek i na koniec przeleci tak, żeby wyglądało, jakby bohaterka dostała skrzydeł (moim zdaniem głupia scena). Jeśli zrezygnowali ze smoka (w sumie to ma nawet sens, że nad Mulan czuwał żeński fenghuang, a nie utożsamiany z rodzajem męskim smok), a nie potrafili znaleźć jakiegoś sensownego zadania dla feniksa, to mogli całkiem go sobie darować.
Obejrzałem z ciekawości jak się będzie miał do bajki i niech będzie 6+/10.
Nie ogladalem wersji poprzedniej jednak zawsze myslalem, ze Mulan to chlopiec. Jaki byl szok gdy okazalo sie ze Mulan to jednak dziewczynka.
Film taki sobie ale jedno co robi dobrze to pokazuje prawde traktowania kobiet w tamtych rejonach swiata, czyli na rowni z psem. W niektorych kulturach pies ma wieksze prawa niz kobieta. Mamy 21 wiek i dalej sie to nie zmienilo co jest dosc smutne. Mowie tu o krajach wielce religijnych i bogobojnych gdzie Bog zajmuje glowne miejse w ich sercu i kulturze ale co ja tam wiem.
Ten film jest beznadziejny. Jezeli ktos oczekiwal czegos dobrego, to niech sobie obejrzy oryginal :P Moglbym wymienic, co bylo slabego w produkcji, ale moge to ujac jednym wyrazem - wszystko.
Film nawet spoko ale brakuje mi tu Muszu i tego robaczka.
Obejrzałem, nawet ok, ale w porównaniu do animacji - zawód. Takie 6/10, więcej nie chce tego oglądać.
Brytyjczyk obejrzał teneta, Amerykanie maja jeszcze zakaz na kina w niektórych stanach
Przeciętny Europejczyk ma gdzies chińska opowieść, obejrzał scooby Doo lub Teneta.
Backlash piekny
https://www.dailymail.co.uk/news/article-8719209/China-bans-media-outlets-covering-Disney-blockbuster-Mulan-links-Xinjiang.html
Z drugiej strony to jak gleboko cale hollywood siedzi w dupie chinczykow jest przerazajace. Najlepsze ze dzieki Disneyowi sporo ludzi dowiedzialo sie ze w obozach reedukacyjnych w Xinjiang siedzi ponad milion ludzi.