autor: Radosław Grabowski
Mercenaries 2: World in Flames zapowiedzią amerykańskiej inwazji na Wenezuelę?
Rządzący silną ręką (głównie dzięki wartkiemu strumieniowi petrodolarów) na wenezuelskiej ziemi Hugo Chavez znany jest ze swojego negatywnego stosunku do Stanów Zjednoczonych. Prezydent, mieniący się współczesnym południowoamerykańskim wyzwolicielem, posiada licznych zwolenników, którzy wyrazili właśnie stanowczą dezaprobatę dla nadchodzącej gry pt. Mercenaries 2: World in Flames.
Rządzący silną ręką (głównie dzięki wartkiemu strumieniowi petrodolarów) na wenezuelskiej ziemi Hugo Chavez znany jest ze swojego negatywnego stosunku do Stanów Zjednoczonych. Prezydent, mieniący się współczesnym południowoamerykańskim wyzwolicielem, posiada licznych zwolenników, którzy wyrazili właśnie stanowczą dezaprobatę dla nadchodzącej gry pt. Mercenaries 2: World in Flames.
Akcja wspomnianej pozycji, dedykowanej konsoli PlayStation 3 i Xbox 360, toczyć się będzie bowiem na terenie Wenezueli. Kierując tytułowymi najemnikami walczyć mamy również z siłami rządowymi, co budzi zdecydowany sprzeciw stronników Chaveza (mówi się m.in. o podświadomym motywowaniu obywateli USA do wsparcia przyszłej inwazji na państwo ze stolicą w Caracas). Rynkowy debiut omawianego dzieła pracowników firmy Pandemic Studios nastąpi w 2007 roku i jest wielce prawdopodobne, iż do wenezuelskich sklepów gotowy produkt w ogóle nie zostanie wprowadzony (oficjalnie ze względu na zbytnią brutalność).