Loki ujawnia, jak wyglądało normalne życie po pstryknięciu Thanosa. Tego nie pokazano w Avengers: Końcu gry
W przedostatnim epizodzie Lokiego twórcy pokazali, iż część ludzi ruszyła naprzód po Blipie, którego dokonał Thanos. Przedstawione sceny kontrastują z tym, co widzieliśmy w dotychczasowych produkcjach.
Tekst zawiera spoilery związane z 5. epizodem Lokiego.
W piątym odcinku Lokiego mogliśmy zobaczyć, że choć główny bohater został w Urzędzie Wariancji Czasu, to inne postacie zniknęły. Po chwili Loki znowu jest rzucony po czasoprzestrzeni i doświadcza przeszłych żyć członków swojej ekipy – zanim zostali umieszczeni w Urzędzie a ich pamięć wyczyszczono. Dużo czasu poświęcono Mobiusowi i jego codzienności w 2022 roku.
W swoim normalnym życiu Mobius miał na imię Don. Dowiadujemy się, skąd wzięło się jego zainteresowanie skuterami wodnymi. Okazuje się, że nawet wyczyszczenie pamięci nie wyeliminowało tej części osobowości. Don prowadzi sklep, w którym sprzedaje wspomniane pojazdy, i zdaje się być mocno pochłonięty pracą. Naprawdę wierzy w to, co robi.
Jednocześnie bohater jest samotnym ojcem dwóch synów, z którymi nie może sobie w pełni poradzić. W rozmowie z Lokim wyznaje, że jego żona odeszła dawno temu, ale nietrudno się domyślić, iż to czyn Thanosa doprowadził do jej zniknięcia. Mimo wszystko Mobius stara się żyć normalnie i nie wydaje się, aby rozmyślał na temat przeszłości oraz dramatycznego wydarzenia, jakie miało miejsce.
Jego podejście i codzienne życie kontrastuje między innymi z zapatrywaniem Tony’ego Starka, który nie zaakceptował nowej rzeczywistości. Tym samym w Lokim zobaczyliśmy, że część osób po prostu ruszyła naprzód i nie pogrążyła się w rozpaczy. Dotychczasowe wizje po Blipie, w tym pokazane w Avengersach: Końcu gry, kiedy Scott Lang powrócił, były negatywne i apokaliptyczne.
Końcówka Lokiego staje się jeszcze bardziej emocjonująca, a gra prowadzona jest o najwyższa stawkę. W czwartek, 9 listopada, dowiemy się, jak zakończy się kolejna podróż głównego bohatera poprzez czasoprzestrzeń.